Dzisiaj bank podjął decyzję o sygnalizowanej na początku lutego emisji obligacji podporządkowanych. Rozliczenie emisji papierów serii F nastąpi 5 kwietnia, łączna wartość nominalna wyniesie 1 mld zł.
Środki pozyskane zostaną przeznaczone – po uzyskaniu stosownej zgody Komisji Nadzoru Finansowego – na podwyższenie funduszy uzupełniających banku (co podniesie łączny współczynnik kapitałowy TCR).
Emisja zostanie przeprowadzona w standardowym formacie 10NC5, czyli obligacje będą miały formalnie dziesięcioletni terminem wykupu, ale będą miały opcję dającą bankowi prawo do wykupu ich po pięciu latach. To typowe rozwiązanie dla obligacji podporządkowanych, bo po pięciu latach od emisji zaczynają się amortyzować w tempie 20 proc. rocznie, więc z punktu widzenia efektywności kapitałowej i kosztu dla banku lepiej jest je wykupić po pięciu latach.
Obligacje będą oprocentowane według zmiennej stopy procentowej stanowiącej sumę stawki WIBOR 6M powiększonej o marżę w wysokości 1,6 proc., co razem daje 3,4 proc. w skali roku. To niezła cena - dla porównania PKO BP, największy bank w Polsce i będący spółką kontrolowaną przez Skarb Państwa, uplasował miesiąc temu identyczne obligacje o kuponie 1,5 pkt proc. ponad WIBOR 6M.
Dzięki emisji BZ WBK, trzeci co do wielkości bank w Polsce, poprawi łączny współczynnik wypłacalności TCR. Na koniec 2017 r. wyniósł 16,69 proc., zaś kapitału Tier 1 - 15,28 proc. Wzmocni to pozycję banku do wypłaty dywidendy. Jednak KNF już zgodziła się, aby w tym roku bank wypłacił dywidendę z niepodzielonego zysku z lat ubiegłych, który wyniósł 1,04 mld zł.