Zarząd Banku Pekao rekomenduje przeznaczenie na dywidendę 2,07 mld zł, czyli 99,3 proc. zysku banku za 2017 r. Na jedną akcję przypadnie 7,9 zł. Przy obecnym kursie (123 zł) dałoby to wysoką stopę dywidendy na poziomie 6,4 proc. Zaproponowany przez zarząd Pekao dzień dywidendy to 6 lipca, a dzień jej wypłaty to 20 lipca.
Pekao słynie z wysokich dywidend, to jeden z dwóch banków (obok Handlowego) na GPW wypłacających w ostatnich latach całość zysków. W 2017 r. na akcję przypadło 8,7 zł (stopa dywidendy 6,7 proc), w 2016 r. 8,11 zł (5,9 proc.), a w 2015 r. 8,78 zł (5,5 proc.).
Kilkanaście dni temu Komisja Nadzoru Finansowego potwierdziła, że Pekao spełnia kryteria kwalifikujące do wypłaty do 100 proc. zysku w formie dywidendy za 2017 r. Wniosek zarządu uzyskał już pozytywną opinię rady nadzorczej. Teraz potrzeba już tylko zgody walnego zgromadzenia, z czym nie powinno być problemu (od czerwca ubiegłego roku największymi akcjonariuszami są PZU mające 20 proc. akcji i PFR mający 12,8 proc.).
Pamiętajmy jednak, że wymogi kapitałowe banków rosną, a rentowność pozostaje pod presją , ROE sektora oscyluje wokół 8,5 proc. i daleko mu do dwucyfrowych poziomów sprzed lat. Nowa strategia Pekao przewiduje większy przyrost akcji kredytowej niż w poprzednich latach, więc biorąc pod uwagę obecną rentowność sektora i wymogi kapitałowe, stopa wypłaty w 2019 r. może się zmniejszyć do 70–80 proc. (może to dotyczyć również Banku Handlowego). Na przejście do modelu wzrostowo-dywidendowego wskazuje też prezes Pekao Michał Krupiński.