Cena emisyjna akcji serii J oraz K wynosiła 60,15 zł, czyli była nieco niższa od obecnego kursu na GPW (poruszał się w przedziale 60-68 zł). Przed emisją kapitał banku dzielił się na 84,2 mln sztuk. Walory zostały objęte tylko przez podmioty zależne od francuskiego BNP Paribas, głównego akcjonariusze BGŻ BNP Paribas (pierwotnie 2,5 mln walorów serii J miało trafić do inwestorów zewnętrznych, ale nie wyrazili oni zainteresowania). Ten szósty co do wielkości bank w Polsce wyceniany jest obecnie na 5,2 mld zł, czyli na 0,8 wartości księgowej banku (czyli zgromadzonego przez niego kapitału). Plasującymi akcje byli DM PKO BP i BZ WBK jako globalni koordynatorzy oraz BNP Paribas.
Fakt, że inwestorzy inni niż BNP Paribas nie objęli akcji oznacza, że polsko-francuskiemu bankowi nie uda się spełnić najbliższych wymogów dotyczących free floatu stawianych mu przez KNF. Do końca tego roku musi go zwiększyć z obecnych 11,7 proc. do 12,5 proc. (ale do końca 2020 r. free float ma urosnąć już do 25 proc.).
Bank potrzebował 800 mln zł, aby spełniać nowe wymogi kapitałowe określone dla sektora bankowego przez KNF (po emisji będzie spełniał wymogi z nawiązką). Na koniec roku bank miał sporo, bo 6,6 mld zł kapitału podstawowego, ale nie spełniał wymogów dotyczących wskaźników wypłacalności. Skonsolidowany wskaźnik kapitału podstawowego Tier I wyniósł 10,7 proc., a łączny współczynnik kapitałowy TCR 13,6 proc., odpowiednio o 0,9 pkt proc. i 0,1 pkt proc. poniżej wymogów.