W najbliższych tygodniach wyjaśni się kilka czynników wpływających na zdolność banków do wypłaty dywidend. Przyszły rok zapowiada się całkiem nieźle w tym zakresie.
Wyjaśni się kilka spraw
Banki są w o tyle lepszej sytuacji niż w poprzednich latach, że znają już główne wymogi, które muszą spełniać, by dzielić się zyskiem. To za sprawą przedstawionej w marcu przez KNF średnioterminowej polityki w tym zakresie.
– Z uwagi na to, że polityka ta jest m.in. pochodną kształtowania się otoczenia zewnętrznego, w tym regulacyjnego, sektora bankowego i jego kondycji, KNF zastrzega, że przedstawiona informacja opracowana została z uwzględnieniem klauzuli ceteris paribus i pozostanie aktualna, o ile w otoczeniu makroekonomicznym lub regulacyjnym polskiego sektora bankowego nie zajdą istotne zmiany – zaznacza Jacek Barszczewski, rzecznik KNF. Podkreśla, że przedstawione wytyczne dywidendowe z marca będą podstawą do przekazania bankom przez KNF zaleceń dotyczących polityki dywidendowej. Stanie się to na początku 2019 r.
Niewiadomą jest wysokość dodatkowego wymogu kapitałowego (DWK), który dotyczy banków mających hipoteki walutowe i obniża ich zdolność do podziału zysku. – DWK jak co roku jest rewidowany i podobnie jak w poprzednich latach postępowania administracyjne w tym zakresie odbędą się w IV kwartale – mówi Barszczewski.
W poprzednich latach banki dowiadywały się o wynikach rewizji w październiku lub listopadzie. Oczekują, że DWK zmaleje, bo udział hipotek walutowych w ich bilansach zmniejsza się (pomagają w tym naturalne spłaty tych kredytów, osłabienie franka szwajcarskiego i wzrost pozostałych kredytów), a jakość tego typu hipotek wciąż jest dobra. KNF wcześniej wskazywała, że wysokości kapitałów (te się zwiększają) nie mają wpływu na wielkość DWK.