LC Corp BV, czyli holenderski wehikuł inwestycyjny Leszka Czarneckiego, zwiększył swój udział w kapitale i liczbie głosów na walnym zgromadzeniu do 45,95 proc. z 43,91 proc. To skutek objęcia 36,63 tys. nowych akcji Getin Noble Banku, które inwestor objął w niedawnej emisji, która przyniosła bankowi 100 mln zł świeżego kapitału. Kilka dni temu sąd zarejestrował podwyższenie kapitału.
Pakiet posiadany przez LC Corp BV pakiet (463 mln walorów) to nie jedyne akcje Getin Noble Banku kontrolowane przez Czarneckiego. Mają je jeszcze jego spółki zależne: RB Investcom, Fundację Jolanty i Leszka Czarneckich, Idea Expert i Getin Holding. W sumie wrocławski biznesmen kontroluje 619,1 mln akcji, stanowiących 61,4 proc. w kapitale i dających tyle samo głosów na walnym zgromadzeniu.
Udział Czarneckiego w kapitale Getin Noble Banku zwiększa się w ostatnich miesiącach i jeszcze urośnie. To efekt obejmowania przez niego akcji nowych emisji, służących dokapitalizowaniu i poprawie współczynników kapitałowych banku. Rok temu objął walory za 50 mln zł. Kolejne dokapitalizowanie, tym razem o wartości 190 mln zł, zostało zarejestrowane w maju, w lipcu przeprowadzona została kolejna emisja o wartości 100 mln zł (to właśnie ją sąd kilka dni temu zarejestrował). Akcje kolejnej emisji na kwotę 100 mln zł zostaną objęte do 15 października, a następna, również za 100 mln zł, zostanie przeprowadzona na początku przyszłego roku.
Co ciekawe każda z tych emisji obejmowana jest po cenie wyższej niż bieżący kurs na GPW, co z pewnością nie jest wymarzonym rozwiązaniem dla Czarneckiego, który w ten sposób de facto finansuje inwestorów mniejszościowych. Cena emisyjna wynosi zawsze 2,73 zł, bo to najniższy możliwy poziom ze względu na wartość nominalną akcji Getinu, która wynosi właśnie 2,73 zł (nie można emitować akcji po cenie niższej niż wartość nominalna). Ostatnio kurs na GPW oscyluje wokół 0,50 zł, przez miesiąc spadł o prawie połowę, do najniższego poziomu w historii. Bank zapewnia jednak, że nie ma podstaw fundamentalnych do takiej przeceny.