Potwierdziły się w ten sposób wcześniejsze informacje „Parkietu", że to właśnie Millennium jest najbliżej przejęcia Euro Banku od francuskiej grupy. Ostateczna cena nabycia zostanie skorygowana o zmianę wartości księgowej Euro Banku na dzień zamknięcia transakcji. Obecna cena oznacza przejęcie po wskaźniku 1,2x wartość księgowa, czyli więcej niż w przypadku innych bankowych transakcji z ostatniego roku: Deutsche Banku Polska przez Santander Bank Polska (ok. 0,6x) i Raiffeisen Polbanku przez BGŻ BNP Paribas (ok. 0,9x). Millennium ma na tyle dużo kapitału, że nie musi emitować akcji celu finansowania transakcji.
Kredyty frankowe też przejmowane
W ramach transakcji Bank Millennium spłaci finansowanie Euro Banku od grupy Société Générale wynoszące na koniec czerwca 2018 r. 4,4 mld zł. Co ciekawe – inaczej niż we wspomnianych dwóch transakcjach – w tym przypadku ryzyko portfela kredytów hipotecznych we frankach przejmowanego banku zostanie pokryte dzięki gwarancji oraz zwolnieniu z odpowiedzialności dostarczonych przez Société Générale. W momencie zamknięcia transakcji Société Générale zapewnić ma 10-letnią gwarancję pokrywającą 80 proc. ryzyka kredytowego (dotyczy portfela pierwotnie niezagrożonego) oraz kosztu ryzyka (dotyczy kredytów zagrożonych) walutowych kredytów hipotecznych, pozwalającą na zmniejszenie efektywnej wagi ryzyka nabytego portfela walutowych kredytów hipotecznych oraz 20-letnie zwolnienie z odpowiedzialności obejmujące straty wynikające z postępowań, sporów lub zmian w prawie dotyczących walutowych kredytów hipotecznych.
Według Millennium przejęcie Euro Banku jest zgodne ze Strategią na lata 2018-2020 i powinno wpłynąć na osiągnięcie współczynnika ROE na poziomie trzech najlepszych banków w kraju.
Po przeprowadzeniu transakcji Bank Millennium zachowa prawo do nazwy i logotypu Euro Banku. Przejęcie zmniejszy udział walutowych kredytów hipotecznych w całkowitym portfelu kredytów Banku Millennium do poziomu poniżej 25 proc., czyli nie aż tak bardzo istotnie (obecnie wynosi ok. 28 proc.).Oczekiwane skumulowane synergie w ciągu kolejnych 5 lat wynieść mają ok. 650 mln zł, a koszty integracji szacowane są na około 350 mln zł i ujęte będą głównie w latach 2019-2020. Millennium, mający sporo „zamrożonego" kapitału nadwyżkowego (nie mógł go wypłacać w formie dywidendy ze względu na spory udział hipotek walutowych), wreszcie będzie mógł go wykorzystać – bank podkreśla, że transakcja pozwala na korzystną alokację nadwyżki kapitału i ma przynieść 26 proc. wzrost zysku na akcję oraz 17 proc. zwrot z inwestycji w momencie osiągnięcia docelowych synergii. Źródłem synergii będzie między innymi optymalizacja sieci oddziałów i związanych z tym kosztów, częściowo zmniejszone przez dyssynergie przychodowe wynikające przede wszystkim z możliwego odpływu klientów oraz konsolidacja funkcji back office oraz usług wsparcia, głównych systemów IT oraz działań marketingowych. Synergie biznesowe w 2019 r. zakładane są na 33 mln zł, w 2020 roku na 134 mln zł, a w kolejnych latach na 154-175 mln zł rocznie. Połączony bank miałby w 2017 r. wskaźnik koszty/dochody na poziomie 42,9 proc. ( pro-forma) w porównaniu z 45,8 proc. dla samego Banku Millennium.
Wskutek wydatku obniżą się nieco współczynniki kapitałowe Millennium, będące obecnie na rekordowo wysokich poziomach (w okolicy 22-23 proc.). Po transakcji wskaźnik kapitałowy CET1 (pro-forma) uwzględniający zysk netto za 9 miesięcy 2018 wyniesie 17,2 proc., a wskaźnik kredyty/depozyty będzie na poziomie 93 proc. Sytuacja kapitałowa zostanie wzmocniona po zatrzymaniu całego zysku netto za 2018 r. oraz planowanej emisji obligacji podporządkowanych.