Santander Bank Polska zwołał walne zgromadzenie na 16 maja. W projektach uchwał znalazły się najbardziej interesujące akcjonariuszy zapisy o podziale zysku z ubiegłego roku oraz wypłacie niepodzielonych zysków z lat ubiegłych.
Zaskoczenia pod tym względem nie ma, projekt uchwały przewiduje dokładnie takie same kwoty, które rekomendował zarząd na początku marca. Zakłada przeznaczenie na dywidendę 25 proc. zysku z 2018 r., czyli 541 mln zł (1,1 mld zł z 2,17 mld zł jednostkowego zysku trafi na kapitał rezerwowy), oraz niepodzielone zyski z lat 2016 i 2017 w wysokości odpowiednio 514 mln zł (stanowiło to 25 proc. zysku za 2016 r., nie ma pozostałej nierozdysponowanej kwoty z tamtego okresu) oraz 958 mln zł (50 proc. zysku z 2017 r., nierozdysponowane do tej pory jeszcze 490 mln zł trafi już na kapitał rezerwowy). Ważne jest to, że Santander Bank Polska po tym zabiegu nadal będzie miał niepodzielone zyski – w przyszłym roku z tej puli będzie miał do dyspozycji 543 mln zł nierozdysponowane z zarobku osiągniętego w 2018 r.
Łączna kwota dywidendy w tym roku wyniesie w takim scenariuszu 2,01 mld zł, a na akcję przypadłoby 19,72 zł, co dałoby przy dzisiejszym kursie (396 zł) wysoką stopę dywidendy na poziomie 5 proc., tylko nieco niższą niż w Pekao i Handlowym. Bank ujawnił proponowany dzień dywidendy i jej wypłaty - to odpowiednio 30 maja i 14 czerwca tego roku.
Zarząd uważa, że sytuacja kapitałowa banku i grupy kapitałowej jest dobra, o czym świadczą wysokie wskaźniki wypłacalności. Wskazuje, że poziom zysków zatrzymanych pozwala na realizację strategii przyjętej przez bank i zapewnia właściwą równowagę między wykorzystaniem kapitału oraz jego wzrostem, natomiast baza kapitałowa odzwierciedla ostrożne podejście i akceptowalny poziom ryzyka związanego z bieżącą oraz przyszłą działalnością banku oraz zapewnia bezpieczeństwo depozytów klientów.