Unieważnienie umowy frankowej oznacza nie tylko obowiązki dla banku

Stwierdzenie nieważności umowy to dla banku konieczność zwrotu klientowi zapłaconych przez niego rat, a dla klienta oddanie kwoty kredytu. Banki będą żądać opłaty za korzystanie z kapitału, ale klienci mają argumenty przeciwko.

Publikacja: 25.07.2019 05:10

Unieważnienie umowy frankowej oznacza nie tylko obowiązki dla banku

Foto: Fotolia

Wyrok sądu apelacyjnego, który niedawno potwierdził, że umowa kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego jest nieważna, oznacza konieczność wzajemnego rozliczenia banku i klienta.

Co z mieszkaniem?

Sprawa dotyczyła Banku Millennium, który musi zapłacić klientowi ponad 172 tys. zł (to kwota wpłaconych przez niego rat i odsetek naliczonych przez bank za opóźnienie oraz koszty procesu i zastępstwa). Jest ona o tyle istotna, że wpisuje się w coraz liczniejsze korzystne dla klientów orzeczenia sądów. Dla Millennium to pierwsza prawomocnie przegrana sprawa. Mec. Barbara Garlacz, która ją prowadziła, wskazuje, że ważne jest uznanie przez SA klauzuli indeksacyjnej za nieuczciwą, tak jak wcześniej orzekł Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, więc wiąże to w każdej pojedynczej sprawie (konsumenci mogą się powoływać na ten wyrok SOKiK). SA stwierdził też, że klauzula indeksacyjna określa tzw. świadczenie główne, a skoro jest nieuczciwa, to umowa powinna być uznana za nieważną. Poza tym odwołał się do najnowszych orzeczeń SN i TSUE, wskazując, że indeksacja jest nieuczciwa, bo bank dowolnie ustawiał kurs, i umowa wystawia kredytobiorcę na nieograniczone ryzyko walutowe. Uznał, że umowa jest nieważna, bo według prawa europejskiego to klient decyduje, czy korzystniejsze jest dla niego przewalutowanie na złote ze stawką LIBOR czy unieważnienie umowy.

Millennium zwraca jednak uwagę, że unieważnienie umowy kredytu powoduje konsekwencje dla obu stron, klient musi więc oddać bankowi wypłacone przezeń świadczenia, czyli kwotę kredytu i wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. W tym przypadku tego drugiego nie ma, bo Millennium w 2017 r. wytoczył sprawę klientce, która nie spłacała kredytu, i w niej domagać się będzie zapłaty za korzystanie z kapitału.

GG Parkiet

W przypadku rozwiązania umowy, do czego dążyć będą raczej ci bardziej zamożni klienci, możliwe są dwa scenariusze. W pierwszym klient zachowuje mieszkanie, ale zwraca bankowi początkową wartość kredytu, ten zaś oddaje mu wpłacone raty. Jeśli ma gotówkę, problemu ze zwrotem kredytu nie ma, ale w razie braku pieniędzy prawdopodobnie konieczne będzie zaciągnięcie nowego, złotowego, a więc droższego. Banki zapowiadają jednak, że będą walczyć o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału przez okres trwania unieważnionej umowy. O jaką stawkę może chodzić? Mogą to być odsetki ustawowe lub średnie oprocentowanie hipotecznych kredytów złotowych.

W drugiej opcji po rozliczeniu klienta i banku właścicielem mieszkania zostaje bank, który najpewniej będzie się domagać od klienta wynagrodzenia za korzystanie z mieszkania w okresie do rozwiązania umowy. To odpowiednik opłaty za kapitał w pierwszym scenariuszu, ale to rozwiązanie wydaje się trudniejsze i mniej prawdopodobne.

Kapitał za darmo?

Prawnicy frankowiczów zapowiadają jednak, że żądanie przez banki opłaty za korzystanie z kapitału jest bezzasadne, bo zgodnie z polskim prawem roszczenie banku przedawnia się z upływem trzech lat od udostępnienia kredytu.

– Sądy zdaje się zapominają, że roszczenia banków o zwrot kapitału są przedawnione oraz że zawsze mogą one skorzystać z możliwości rozłożenia świadczenia na rzecz banku na raty, którą przewiduje kodeks postępowania cywilnego. Jeżeli będą się domagały wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, to zapytamy TSUE, czy jest to zgodne z efektem odstraszającym dyrektywy 93/13 – mówi mec. Garlacz. Twierdzi, że kredyt bez wynagrodzenia nie jest niczym nowym w obrocie z konsumentami i polskie prawo zna sankcję kredytu darmowego za nieuczciwe umowy kredytów konsumenckich. – Z taką sankcją będziemy mieli tu do czynienia – dodaje.

Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes PKO BP: Wychodzimy daleko poza naszą strefę komfortu
Banki
Citi Handlowy: co dalej z segmentem detalicznym?
Banki
Prezes Banku Millennium: nasz bank zdejmuje ciasny krawat, ale nadal jest i będzie w garniturze
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Banki
Czy dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Rozważają nabycie akcji Alior Banku przez Pekao od PZU. Jest list intencyjny