Zgodnie z przyjętą wiosną 2018 r. strategią ten wskaźnik rentowności kapitałów ma sięgnąć ponad 10 proc. w 2021 r. W II kwartale ROE bazujące na raportowanym zysku wyniosło 7,1 proc. (urosło przez rok o 1,2 pkt), ale po wyłączeniu kosztów integracji i bez efektów przejęcia Raiffeisen Polbanku (zysku na okazyjnym nabyciu i kosztu dodatkowych odpisów) wyniosło 9,5 proc. (wzrost o 3,6 pkt). W II kwartale bank wypracował 217 mln zł zysku netto, o 8 proc. mniej, niż wynosiła średnia prognoz analityków ze względu na nieco większe od oczekiwań koszty integracji z przejętym w listopadzie Raiffeisen Polbankiem. Zarząd podtrzymuje cel łącznych kosztów z tego powodu, a ich wzrost wynika z przygotowań do fuzji operacyjnej zaplanowanej na IV kwartał (wtedy zacznie działać pod jednym systemem, teraz jest już wspólna marka i jeden bank pod względem prawnym).
Zysk netto w II kwartale był o 110 proc. lepszy niż rok temu i o 34 proc. niż w poprzednim kwartale. Duży roczny wzrost to przejęcia, poprawa kwartalna wynika zaś głównie z mniejszych niż w pierwszych trzech miesiącach składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Po I półroczu ten szósty co do wielkości aktywów bank ma 379 mln zł zysku netto, o 100 proc. więcej niż rok temu (zysk bez uwzględnienia kosztów integracji urósł o 167 proc., do 511 mln zł). Średnia prognoz zebranych przez Bloomberga zakłada, że w całym roku bank zarobi 870 mln zł, a w przyszłym 1,1 mld zł netto (wobec 360 mln zł w 2018 r.). Zarząd wskazuje, że chce tak szybko jak to możliwe osiągnąć techniczną zdolność do wypłaty dywidendy. – Ale nasza baza kapitałowa musi być na tyle wysoka, aby nawet w razie wypłaty dywidendy pozwolić na szybki wzrost kredytów. Chcemy rosnąć szybciej, dlatego nie spodziewam się możliwości wypłaty z zysku za 2019 r. – zaznacza Gdański. Analitycy Ipopemy w niedawnym raporcie oczekiwali pierwszej dywidendy z zysku osiągniętego w 2021 r., biorąc pod uwagę obecne wymogi. Do podziału mogłaby trafić połowa zysku, dając 6,7-proc. stopę dywidendy.
Bank ma 5 mld zł hipotek frankowych (tylko denominowane), to 6,6 proc. portfela kredytów brutto. W czerwcu był pozwanym w 146 sprawach sądowych, łączna wartość roszczeń to 43,9 mln zł (odpis to tylko 770 tys. zł). – Nie obserwujemy wzrostu zainteresowania pójściem do sądu wśród naszych klientów – dodaje prezes. Bank wskazuje, że z dziewięciu prawomocnych wyroków osiem było na jego korzyść, w jednej sprawie mimo oddalenia roszczenia sąd stwierdził nieważność umowy. MR