Santander Bank Polska ma hipoteki frankowe warte blisko 9,2 mld zł, co stanowi 6,1 proc. całego portfela kredytów brutto i na koniec września przeciw niemu toczyło się 7,6 tys. spraw sądowych dotyczących hipotek frankowych (o 1,1 tys. więcej niż trzy miesiące wcześniej) o łącznej wartości przedmiotu sporu 1,8 mld zł. Łączne rezerwy banku na sprawy frankowe to około 1,45 mld zł, co stanowi 15,8 proc. wartości frankowego portfela.

Pozwów i rezerw przybywa, ale do tej pory Santander – mimo swojej dobrej kondycji finansowej i dużej nadwyżki kapitałowej – nie zdecydował o rozpoczęciu oferowania ugód frankowiczom. Na początku października PKO BP a w tym tygodniu ING Bank Śląski uruchomiły ugody według pomysłu Komisji Nadzoru Finansowego, Millennium zaś zawiera porozumienia na swoich zasadach i być może niebawem zaoferuje je także mBank.

- Bardzo poważnie podchodzimy do propozycji KNF, cały czas pracujemy nad rozwiązaniem technologicznym, zainwestowaliśmy pieniądze. Jednak cały czas decyzja nie została podjęta, wciąż jest wiele niewiadomych, m.in. z tym, czy będzie to koszt netto, czy brutto. Cały czas jest niepewność prawna wynikająca z braku uchwały Sądu Najwyższego. Dla nas priorytetem jest by ugody, które będziemy zawierali, miały bardzo solidną podstawę prawną i nie mogły być potem wzruszane. To dla nas podstawowa przesłanka przystąpienia do ugód – mówi Michał Gajewski, prezes Santander Banku Polska.

Podkreśla, że decyzja nie została podjęta, cały czas trwają w banku testy ugód i nie jest on obecnie gotowy operacyjnie do przystąpienia do takiego programu. Jeśli Santander miałby decydować się na ugody, byłyby one zawierane na bazie propozycji KNF czy własnych jak to robi Millennium? Prezes odpowiada, że bank nie wyklucza ani przystąpienia do ugód z klientami w formule zaproponowanej przez KNF, ani ugód na własnych warunkach. - Przygotowujemy się na jeden i na drugi wariant, testujemy jedno i drugie rozwiązanie. Priorytetem dla banku jest pewność rozwiązania prawnego. Tę pewność może przede wszystkim rozwiązanie zaproponowane przez KNF, czyli zawieranie porozumień przed sądem – dodaje Gajewski.