Bank przeprowadził wśród swoich klientów z kredytami frankowymi ankietę, która wykazała wstępne zainteresowanie porozumieniami. W październiku powszechne programy ugód na bazie pomysłu przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego zaproponowały klientom PKO BP i ING Bank Śląski. Millennium dogaduje się z klientami na własnych zasadach, a Santander i mBank prowadzą testy, ale decyzji nie podjęły. BNP Paribas ma stosunkowo niewiele hipotek frankowych (4,5 mld zł, co stanowi 5,2 proc. portfela kredytów brutto), a dodatkowo prawie 60 proc. z nich jest czysto walutowych (pozostałe to kredyty denominowane). Mimo to ponosi w tym roku spore koszty wynikające z ryzyka prawnego tych należności.
Przez dziewięć miesięcy koszty ryzyka prawnego sięgnęły 460 mln zł (w samym III kwartale było to nieco ponad 200 mln zł). To mocno obciążyło zysk netto banku – po trzech kwartałach wynosi 450 mln zł, o 20 proc. mniej niż rok temu. W III kwartale zarobek sięgnął 154 mln zł, co oznacza spadek o 34 proc. rok do roku. Zawiązane przez bank rezerwy na ryzyko frankowe to 680 mln zł, co stanowi 15,5 proc. portfela tych kredytów brutto. – Portfel ten pozostaje naszym dużym wyzwaniem. Można spodziewać się kolejnych rezerw na ten cel, aby osiągnąć odpowiedni poziom pokrycia rezerwami – dodaje Gdański.
Bank szacuje, że roczna wrażliwość wyniku odsetkowego na dokonane w październiku i listopadzie podwyżki stóp procentowych (stawka referencyjna poszła w górę łącznie o 1,15 pkt proc., do 1,25 proc.) wynosi około 140–160 mln zł (oznaczałoby to wzrost zysku netto o 120 mln zł). To niewiele, biorąc pod uwagę, że w tym roku wynik odsetkowy banku bez wpływu podwyżek stóp wyniósłby 3,1 mld zł (wpływ podwyżek stóp na ten rezultat to zatem tylko ok. 5 proc.). Apetyty mogły być większe, szczególnie biorąc pod uwagę dużą nadpłynność sektora i oczekiwania, że bankom uda się uniknąć istotnych podwyżek kosztów finansowania depozytami. – Nie zabiegamy o pozyskiwanie dodatkowej płynności. Będziemy się wsłuchiwać w głosy klientów, obserwować rynek i reagować w sposób adekwatny – odpowiada Gdański na pytanie, czy bank będzie podnosić oprocentowanie depozytów po podwyżce stóp.
Prezes wskazuje, że wskaźnik kosztów do dochodów, mimo spadku w III kwartale do 52,3 proc. z 53,9 proc. w połowie roku, nie jest zadowalający. – Będziemy pracować nad tym, aby wskaźnik ten nadal się obniżał – zaznacza Gdański. Dodaje, że bank nadal pracuje nad strategią na lata 2022–2025. – Prace w tym zakresie są bardzo zaawansowane, dostosujemy czas publikacji naszej strategii do strategii grupy BNP Paribas. Planujemy ją zaprezentować w I kwartale przyszłego roku – informuje prezes. MR