Fed powinien wiele wyjaśnić
Na światowych giełdach brakowało większych ruchów. Wygląda na to, że inwestorzy weszli w tryb oczekiwania na sygnały, jakich spodziewają się po zbliżającym się posiedzeniu amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Dolar nadal kontynuuje tendencję spadkową względem koszyka walut. Traci nawet wobec euro mimo obniżenia stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny. Dane makroekonomiczne dla strefy euro nadal są słabe, ale jednocześnie EBC podwyższył prognozę wzrostu PKB na obecny rok z 0,3 do 0,9 proc., co jest założeniem dość optymistycznym. Dość zaskakujący jest spory spadek rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. W przypadku papierów dziesięcioletnich zeszła ona do 4,3 proc., co mogłoby sugerować wzrost oczekiwań na obniżkę stóp procentowych w USA w tym roku. W tym kontekście jeszcze większe znaczenie będą mieć sygnały płynące z Fedu.
Tymczasem większość indeksów na Wall Street bije kolejne rekordy. S&P 500 do czwartku rósł o solidne 1,4 proc., choć miał także gorsze momenty. Niedźwiedziom nie udało się jednak zepchnąć go poniżej 5250 punktów. Nasdaq Composite szedł w górę aż o 2,6 proc. Najgorzej radził sobie Dow Jones. Co prawda zwyżkował o 0,5 proc., ale odrabianie strat po silnej korekcie z poprzednich dwóch tygodni idzie bardzo opornie. Niewielkie zmiany miały miejsce na głównych parkietach naszego kontynentu. DAX zwyżkował o niespełna 0,9 proc., paryski CAC40 szedł w górę o 0,6 proc., a londyński FTSE 250 tracił 0,3 proc. Mimo wtorkowego zjazdu indeksowi rynków wschodzących udało się kończyć tydzień zwyżką o 1,75 proc. Może to być pierwsza oznaka próby zakończenia dwutygodniowej spadkowej korekty.
WIG20 wśród najsłabszych
Ostatnie dni przyniosły kontynuację spadkowej korekty na GPW. Najmocniej ucierpiał na niej indeks naszych największych spółek, zniżkując do czwartku 0,9 proc., choć we wtorek tracił aż 2,5 proc. Skalę porażki byki zmniejszyły po lekkim odbiciu w środę i w czwartek. Nadal jednak trudno być optymistą. Trwająca od 20 maja spadkowa fala uszczupliła indeks o 5 proc. Niemal tyle samo tracił MSCI Poland, podczas gdy MSCI Emerging Markets w tym samym czasie zniżkował o jedynie 3 proc. Trzeba jednak pamiętać, że licząc od początku roku, zdecydowanie prowadzi nasz indeks ze zwyżką przekraczającą 9 proc., podczas gdy światowy wskaźnik rynków wschodzących rośnie tylko o niespełna 6 proc. Mamy trzeci spadkowy tydzień z rzędu, a do technicznego wsparcia jeszcze trochę brakuje. Do pozytywów można zaliczyć fakt, że dynamika korekty ulega zmniejszeniu. Znacznie lepiej ostatnio radzi sobie mWIG40, który do czwartku zniżkował o mniej niż 0,1 proc. Niedźwiedzie niewiele tu zwojowały, nawet jeśli uwzględnić niespełna 2-proc. spadek z poprzedniego tygodnia. Pierwsze wsparcie zostało obronione i w najgorszym razie można mówić o rysującej się tendencji bocznej, trzymającej indeks na poziomie bliskim historycznemu rekordowi. Przed spadkiem zdołał się obronić sWIG80, rosnąc o niecałe 0,1 proc.
Z branżowego punktu widzenia niedźwiedzie najlepiej radziły sobie w sektorach górniczym, finansowym i budowlance. WIG-górnictwo do czwartku zniżkował o 3,4 proc. i to ten segment najmocniej ostatnio ciąży indeksowi blue chips. Akcje KGHM taniały w trakcie czterech sesji minionego tygodnia o 3,3 proc., a od 20 maja tracą prawie 14 proc. To oczywiście skutek pogarszającej się sytuacji na rynku miedzi. Swoje dokładają też zniżkujące do czwartku o 6,9 proc. papiery JSW, kontynuujące trwającą od ponad dwóch lat tendencję spadkową. Obecnie znajdują się na poziomie najniższym od 3,5 roku. Wyniki spółki zmusiły jej władze do sięgnięcia po środki z funduszu stabilizacyjnego. Walory Bogdanki traciły 3,8 proc., a licząc od początku roku potaniały o ponad 13 proc. Spadkową korektę kontynuuje indeks sektora bankowego, który od początku roku radzi sobie bardzo dobrze, trzymając się w ścisłej czołówce. Do czwartku WIG-banki zniżkował o 1,9 proc. Akcje tegorocznego lidera Alior Banku (wzrost o ponad 28 proc.) zniżkowały do czwartku o nieco ponad 2 proc. W korekcie znajdują się już od pierwszych dni kwietnia, ale od tego czasu potaniały jedynie o 8,5 proc. Walory mBanku traciły niespełna 1,5 proc., ale jest to już dziesiąty spadkowy tydzień z rzędu. W tym czasie przecena sięga prawie 18 proc. O 2,8 proc. w dół szły też walory PKO BP, broniąc się jednak przed jeszcze większym spadkiem i utrzymując się w ramach tendencji bocznej. Prawdopodobnie z powodu niepewności związanej z zapowiedzią przeanalizowania strategii grupy i miejsca w niej banków, od trzech tygodni zniżkują papiery PZU, do czwartku taniały o 2,7 proc. Swoje zrobić też mogła informacja o zejściu poniżej 5 proc. udziału w akcjonariacie ubezpieczyciela funduszu BlackRock. Informacja o możliwej zmianie strategii towarzysząca publikacji lepszych niż się spodziewano wyników finansowych za pierwszy kwartał pojawiła się 21 maja i tego dnia akcje PZU potaniały o ponad 4 proc., zapoczątkowując trwającą do minionego czwartku przecenę. Do sięgającego 1,6 proc. spadku WIG-budownictwo najmocniej przyczyniła się niemal 2,9-proc. zniżka notowań akcji Budimeksu, będąca najwyraźniej efektem realizacji pokaźnych zysków przekraczających, licząc od początku roku, ponad 21 proc. Dobrą passę kontynuuje WIG-odzież, notując po sięgającej 3,7 proc. zwyżce kolejny rekord wszech czasów. To przede wszystkim zasługa liderów sektora. Akcje CCC rosły do czwartku o 7,7 proc. (od początku roku podrożały już o 135 proc.), a papiery LPP zwyżkowały o niespełna 2,7 proc.