Rekordowe wyceny spółek miłym akcentem hossy w Warszawie

Wraz z zaawansowaniem rynku byka na krajowym parkiecie przybywa spółek osiągających rekordowe wyceny na giełdzie. Czy mają potencjał do kontynuacji trendu wzrostowego?

Publikacja: 20.05.2024 06:00

Rekordowe wyceny spółek miłym akcentem hossy w Warszawie

Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Psujek

Hossa na warszawskiej giełdzie kwitnie, co przekłada się na coraz to nowe szczyty głównych indeksów. W takim sprzyjającym otoczeniu nie brakuje spółek, których notowania śrubują rekordy, wspinając się na nowe szczyty.

Mocarze z WIG20

Spółek „rekordzistów" nie trzeba daleko szukać, gdyż można je znaleźć nawet w indeksie WIG20. Docenione przez inwestorów zostało PZU, pozostając jednak nieco w cieniu banków, będących głównym motorem hossy. Mimo to w tym roku wycena ubezpieczyciela po raz pierwszy w historii przekroczyła 48 mld zł. Zdaniem analityków mocnymi argumentami PZU są wyniki i atrakcyjna dywidenda. – Utrzymujące się wysokie stopy procentowe korzystnie wpływają na wynik z portfela papierów dłużnych posiadanych przez PZU. Choć ryzyko spadku koniunktury, skutkujące spadkiem aktywności gospodarczej i konsumpcji i mniejszymi wydatkami na polisy, nie zostało definitywnie zażegnane, to jednak prognozy wydają się być lepsze niż jeszcze kwartał czy dwa temu. Warto podkreślić, że w przypadku PZU nie występują duże ryzyka regulacyjne czy systemowe, które mogą wpływać w 2024 roku na sektor bankowy (ryzyko kredytów hipotecznych, kolejne wakacje kredytowe, ryzyko sporów o abuzywność kredytów konsumpcyjnych), co wraz z wysoką dywidendą zwiększa atrakcyjność spółki dla inwestorów – wylicza Marcin Materna, analityk BM Banku Millennium. Jednocześnie wskazuje na atrakcyjną wycenę spółki. – Wycena spółki nie jest wysoka (C/Z<9), więc jest jeszcze potencjał do wzrostów, tym bardziej że nie ma jak na razie niebezpieczeństwa znacznego spadku stóp procentowych, a i wrażliwość wyników PZU na koniunkturę jest stosunkowo niska na tle np. banków – argumentuje.

Po lekkiej korekcie z początku tego roku dobrą passę kontynuują notowania Grupy Kęty, co w ostatnich dniach zaowocowało nowymi rekordami. Spółka ta na tle innych podmiotów wyróżnia się stabilnością i przewidywalnością wyników finansowych, zwiększając przy tym znacząco skalę biznesu. Jednocześnie od lat hojnie dzieli się też zyskami w formie dywidendy, nie rezygnując przy tym z dużych inwestycji. Zdaniem Krzysztofa Pady, analityka DM BDM, postrzeganie spółki przez rynek w dłuższej perspektywie będzie pochodną założeń, jakie zobaczymy w nowej strategii zapowiadanej na jesień. – Spółka przez lata rozwijała się głównie organicznie. Przy dzisiejszej skali będzie raczej musiała mocniej postawić na akwizycje, aby utrzymać wysokie dynamiki wzrostu. Kluczowe pytania, jaki wzrost i przy jakim ryzyku w kolejnych latach zarząd będzie widział w ścieżce organicznej, a jaki przez transakcje M&A. To może warunkować, jakie mnożniki wyceny inwestorzy będą przykładać do spółki w przyszłości – wyjaśnia ekspert.

Duże nadzieje inwestorzy pokładają w Budimeksie, co znajduje potwierdzenie w wycenie sięgającej już prawie 19 mld zł. Tylko w ciągu ostatniego roku budowlana spółka podwoiła swoją wartość. – Głównymi przyczynami wzrostu kursu akcji w ostatnich kilkunastu miesiącach była poprawa wyników finansowych oraz bardziej widoczne wyjście spółki na rynki zagraniczne. To rozbudziło duże nadzieje wśród inwestorów, zwłaszcza zagranicznych, na wyraźną poprawę wyników finansowych w kolejnych latach – wyjaśnia Dariusz Nawrot, analityk Noble Securities. Zwraca jednak uwagę, że w 2023 r. skonsolidowane zyski Budimeksu zwiększyły się o niespełna 40 proc. r./r., a kurs od początku 2023 r. wzrósł już o ponad 160 proc. – To porównanie pokazuje, jak mocno rozbudzone są oczekiwania inwestorów co do poprawy wyników firmy w najbliższych latach. Tymczasem zarząd Budimeksu od dwóch–trzech miesięcy sygnalizuje, że w 2024 r. należy się liczyć z nieco niższymi przychodami r./r., przy lekkiej poprawie marżowości. W 2025 r. zakładam wyraźniejszą poprawę wyników finansowych, ale moim zdaniem fundamentalnie trudno uzasadnić obecną wycenę akcji nawet potencjalnymi wynikami w 2026 czy 2027 r. – ocenia. Przekonuje, że obecnie akcje notowane są z bardzo dużą premią w stosunku do krajowych spółek budowlanych, ale również z wyraźną premią do zachodnioeuropejskich podmiotów. – Otoczenie rynkowe dla spółki na najbliższe lata jest dość sprzyjające, przede wszystkim dzięki napływowi środków z UE i spodziewanej dużo większej skali publicznych inwestycji budowlanych. Z drugiej strony rysuje się również ryzyko wyraźnego wzrostu cen materiałów budowlanych, braku pracowników i wyraźnego wzrostu kosztów podwykonawstwa. W ostatnich miesiącach inwestorzy zagraniczni, handlujący akcjami Budimeksu, koncentrują się jednak na pozytywnych aspektach, ignorując potencjalne ryzyka – zauważa. Jego zdaniem obecna wycena rynkowa zbyt oddaliła się od wyceny fundamentalnej i nie spodziewa się dalszych wzrostów kursu akcji w najbliższych miesiącach.

Czytaj więcej

Trzycyfrowe zyski liderów hossy. Czy mają szanse na dalsze zwyżki?

Duże oczekiwania w cenie

Solidne wzrosty, które wyniosły kurs na nowe szczyty, były także udziałem Dom Development. Po ostatnich zwyżkach kapitalizacja dewelopera sięga już blisko 5 mld zł. – O ile prognozowanie wyników w przypadku deweloperów mieszkaniowych jest nieco ułatwione, z uwagi na podawane wcześniej dane o przekazaniach mieszkań, o tyle w przypadku Dom Development zazwyczaj przebijają one oczekiwania na poziomie przychodów oraz marży. Tak było również w przypadku rezultatów za I kwartał 2024 r. To pokazuje, że spółka systematycznie potrafi efektywnie operować cennikami, a przede wszystkim kontroluje koszty. Inwestorzy doceniają również większą ekspozycję na segment mieszkań premium oraz klientów gotówkowych, co przekłada się na mniejsze uzależnienie spółki od cyklicznego rynku czy programów rządowych – zauważa Adam Anioł, analityk BM BNP Paribas. Dodaje, że mimo ostatnich wzrostów wycena spółki nie jest wymagająca (C/Z na 2024–2025 poniżej 9-10x), a pozytywne zaskoczenia za I kwartał 2024 r. oraz optymizm zarządu co do popytu i otoczenia kosztowego w br. mogą prowadzić do rewizji w górę przyszłych wyników (kulminacja tegorocznych przekazań ma nastąpić w IV kw. 2024). – To powinno wspierać notowania dewelopera – kwituje.

Duże oczekiwania związane z poprawą tegorocznych wyników są motorem wzrostu notowań Rainbow Tours. Tylko od początku tego roku kurs poszedł w górę o ok. 90 proc. Touroperator jest beneficjentem wysokiego popytu na wycieczki zagraniczne, który odbudował się po pandemii. Pierwszy kwartał pokazał, że ten rok może być jeszcze lepszy dla spółki niż poprzedni, co tylko zaostrzyło apetyty inwestorów, wynosząc akcje firmy na nienotowane wcześniej poziomy. Analitycy zauważają, że spółka korzysta z wysokiego popytu, czego potwierdzeniem jest bardzo dobrze sprzedająca się oferta na sezon letni. Jednocześnie sprzyja jej korzystne otoczenie w postaci kursów walut i cen paliwa lotniczego.

Niesłabnącym popytem, który znajduje odzwierciedlenie w wysokich stopach zwrotu, cieszyły się także akcje Cyber Folks. W ciągu ostatniego roku podwoiły wartość, a od giełdowego debiutu w 2017 r. urosły blisko ośmiokrotnie. Inwestorzy docenili dynamiczny rozwój spółki wspomagany przejęciami. – Cyber Folks operuje w segmencie rynku, który daje możliwość skalowania biznesu na rynki globalne przez M&A czy to rozwój organiczny, przy tym tak ekspansja nie odbywa się kosztem rentowności. W ostatnich latach spółka sprawnie zintegrowała ostatnie przejęcia, biznes obronił się przed presją inflacyjną, umiejętnie i regularnie wdrażając podwyżki cennikowe bez wpływu na bazę klientów – zauważa Łukasz Kosiarski, analityk Ipopemy. Podkreśla, że Cyber Folks działa w stabilnym i przewidywalnym modelu subskrypcyjnym, generującym dużo wolnej gotówki, która jest częściowo redystrybuowana do akcjonariuszy, a częściowo finansuje działalność M&A i rozwój nowych produktów. – Naszym zdaniem obecny kurs już częściowo zakłada kolejne akwizycje i odzwierciedla ambitne plany wzrostu w kolejnych latach – uważa ekspert.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?