#WykresDnia: Australia uderza w europejskie ceny gazu

Cena europejskiego gazu ziemnego wzrosła do ponad 40 euro/MWh po raz pierwszy od czerwca w związku z możliwością strajków pracowniczych w Australii, co wskazuje na niepokoje rynkowe związane z potencjalnymi zakłóceniami w dostawach.

Publikacja: 10.08.2023 09:18

#WykresDnia: Australia uderza w europejskie ceny gazu

Foto: Adobe Stock

https://pbs.twimg.com/media/F3GdcnvWoAIzd7K?format=jpg&name=900x900

Ceny gazu ziemnego w Europie wzrosły w środę o prawie 40 procent, ponieważ potencjalne zakłócenia globalnych dostaw skroplonego gazu ziemnego z Australii wystraszyły handlowców obstawiających dalsze spadki cen.

Ceny na platformie transferu tytułu, europejskim benchmarku, wzrosły do ​​ponad 43 euro za megawatogodzinę, z prawie 30 euro we wtorek, osiągając najwyższy poziom od połowy czerwca.

Wzrost został wywołany doniesieniami, że pracownicy ważnych zakładów LNG w Australii planowali akcję strajkową w walce o wyższe płace i większe bezpieczeństwo pracy, a ruchy rynkowe zaostrzyły się, gdy niektórzy handlowcy zamknęli zakłady, że ceny gazu spadną – pisze Financial Times.

To pokazuje, że ​​pomimo tego, że poziom magazynowania gazu zbliża się do pojemności w UE, kryzys energetyczny, który nęka kontynent od prawie dwóch lat, jeszcze się nie skończył, a rynki nadal są zaniepokojone wrażliwością dostaw.

Podczas gdy australijskie dostawy LNG rzadko płyną bezpośrednio do Europy, UE staje się coraz bardziej zależna od globalnych morskich ładunków LNG, aby zastąpić rosyjskie dostawy odcięte od wojny na Ukrainie.

Czytaj więcej

Raport surowcowy: Odbicie cen może być nietrwałe

Analitycy stwierdzili, że rynki pozostają nieufne wobec wszelkich potencjalnych zakłóceń w dostawach, mimo że ceny są znacznie niższe niż szczyty z zeszłego lata, kiedy odcięcie rosyjskich dostaw gazociągowych spowodowało, że gaz osiągnął rekordowe poziomy powyżej 340 euro/MWh.

Nawet jeśli magazyny gazu są pełne, niekoniecznie oznacza to, że wszystko jest w porządku – powiedział Callum Macpherson, szef działu towarów w Investec. – Sprowadza się to do zimy, której obecnie nie znamy – powiedział dodając, że nadal istnieje „znaczące ryzyko ogona” dla sytuacji gazowej w Europie.

UE była w ubiegłym roku największym na świecie importerem LNG, ponieważ została zmuszona do zastąpienia utraconego rosyjskiego gazu rurociągowego. Kiedyś Rosja zaspokajała około 40 procent unijnego zapotrzebowania na gaz.

Australia jest ważnym dostawcą do Azji, co może konkurować z Europą o dostępne ładunki, jeśli rynek się skurczy. – Cięcie dostaw w Australii może oznaczać, że kupujący z Azji będą kupować od innych sprzedawców, takich jak Stany Zjednoczone i Katar, którzy mogą . . . obracać się między rynkami – napisała firma konsultingowa ICIS.

Podobne skoki cen miały miejsce kilka razy w tym roku, ale miały tendencję do zmniejszania zysków w dalszej części dnia. Ceny ropy również wzrosły w środę z ropą Brent, międzynarodowym punktem odniesienia, przedłużając ostatnie zyski wywołane cięciami produkcji w Arabii Saudyjskiej i Rosji, do poziomu 87,65 USD, najwyższego poziomu od stycznia.

Rosnące koszty energii mogą utrudnić bankom centralnym kontrolowanie inflacji.

Unijne magazyny gazu, które mają kluczowe znaczenie dla zaspokojenia zapotrzebowania zimą, są obecnie zapełnione w prawie 90 procentach, czyli na poziomie, który Komisja Europejska zamierzała osiągnąć na początku listopada. Niektórzy handlowcy spodziewają się, że obiekty osiągną pełną wydajność do września. Jednak analitycy Citigroup stwierdzili, że gdyby australijskie strajki trwały do ​​zimy, to „europejski gaz ziemny mógłby uniknąć sytuacji, w której jego zapasy przekraczałyby limity pojemności magazynowej”.

Bank z Wall Street dodał, że europejskie ceny mogą się podwoić do stycznia, osiągając 62 euro/MWh, jeśli strajki w Australii „rozpoczną się wkrótce i potrwają do początku zimy lub później”.

Z analizy technicznej wynika, że cena gazu ziemnego aktywowała zwyżkowy atak, potwierdzając przekroczenie poziomu 2.750 British thermal units (mmbtu), aby zauważyć jego wzrost w kierunku pierwszego pozytywnego celu na poziomie 3.050 i ustabilizowanie się poniżej niego, podczas gdy cena może tworzyć pewne wahania boczne, a główne wskaźniki zapewniają pozytywny impet, który pomaga wznowić byczego ataku, czekając na odnotowanie dodatkowych zysków, przesuwając się w kierunku 3.250 i 3.550.

Oczekiwany zakres handlu na czwartek jest między 2.800 a 3.250.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty