Notowania Orlenu przyciągały w środę uwagę rynku. Spółka w tym roku pozostawała raczej w cieniu gwiazd – tegoroczna zwyżka wciąż nie przekroczyła 10 proc. przy ponad 21-proc. umocnieniu WIG20. Wygląda jednak na to, że kurs w końcu złapał wiatr w żagle. Z technicznego punktu widzenia uwagę przykuwa przebicie oporu, który przez kilka miesięcy na przełomie 2022 i 2023 r. powstrzymywał zapędy kupujących. Na wykresie Orlenu wyrysował się wówczas trend boczny, ograniczony od dołu okolicą 62 zł, zaś od góry strefą wokół 68 zł. W marcu sytuacja odwróciła się na bardziej na niekorzyść kupujących – kurs obniżył się na moment w okolice 54 zł. Popyt dość szybko w tym miejscu zareagował. Niewiele niżej (o 4 zł) wyrysował się dołek w październiku 2022 r. Po miesiącu od marcowego dołka kurs wrócił do wspomnianego trendu bocznego.
– Notowania Orlenu kilkukrotnie nie były w stanie sforsować maksimum z początku grudnia ub.r. Ten silny opór leżący powyżej 68 zł został z impetem przebity dopiero na środowej sesji – zauważa Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. – W rezultacie kurs wymazał przeszło połowę zniżek z lat 2021–2022 oraz pierwszy raz od przeszło roku naruszył 200-tygodniową średnią ruchomą – dodaje. Zdaniem Sawickiego, jeśli gwałtowny wystrzał nie zostanie szybko zanegowany, a kurs zepchnięty pod maksima z minionych miesięcy, to nie tylko otworzy się przestrzeń do zwyżki w kierunku ważnej strefy 75–77 zł, ale również wzrośnie prawdopodobieństwo ugruntowania się trwalszej tendencji wzrostowej. – W krótszym terminie ważną wskazówką, czy krystalizuje się nowy trend, będzie zachowanie notowań w okolicy 72,50 zł, w której trwające od marca zwyżki zrównają się zasięgiem z odbiciem z IV kwartału 2022 r. – podpowiada Sawicki. Środowa zwyżka wyniosła Orlen na plus w okresie 12 miesięcy.
Czytaj więcej
Pod koniec wtorkowej sesji akcje AmRestu zwyżkowały o 4,4 proc., do ponad 27 zł, po tym, jak w poniedziałek zdrożały o 4,9 proc. Co więcej, ostatnia sesja była ósmą z kolei, podczas której walory restauratora nie zostały przecenione.