Branża foreksowa wciąż na rynkowych żniwach

Podwyższona zmienność, inflacja, ale też i bessa na rynku akcji powodują, że zainteresowanie handlem na szeroko rozumianym rynku forex wciąż rośnie.

Publikacja: 26.11.2022 10:06

Branża foreksowa wciąż na rynkowych żniwach

Foto: Lazy_Bear/shutterstock

Rynki akcji w tym roku nie rozpieszczają inwestorów. Od wielu miesięcy mamy do czynienia z bessą, która oczywiście nie sprzyja zainteresowaniu handlem. Nie dziwi więc fakt, że u tradycyjnych pośredników skoncentrowanych właśnie na rynkach akcji nastroje nie są najlepsze. Dużo lepsze humory panują natomiast wśród brokerów foreksowych. W obszarze walut czy też surowców utrzymuje się duża zmienność, co napędza zainteresowanie handlem i tym samym też biznes foreksowy.

Sprzyjające warunki

Najbardziej czytelnym przykładem pokazującym dobrą koniunkturę brokerów foreksowych jest oczywiście notowana na GPW spółka XTB. Ta w ciągu trzech kwartałów tego roku zarobiła na czysto prawie 716 mln zł, podczas gdy w analogicznym okresie rok wcześniej było to „jedynie” 169 mln zł (więcej o wynikach XTB w ramce poniżej).

Okazuje się natomiast, że XTB nie jest jedyną firmą, która korzysta ze zmienności rynkowej. Optymistyczne biznesowe sygnały płyną także od innych firm działających w tym obszarze rynku.

– W 2022 r. liczba aktywnych klientów podwoiła się w porównaniu z poprzednim rokiem, co zresztą zdarza się już kolejny raz. Znacznie wzrosła też liczba tzw. klientów profesjonalnych oraz detalicznych doświadczonych, co potwierdza, że ofertę Conotoxia Ltd. wybierają m.in. zawodowi inwestorzy.

U większości brokerów grono aktywnych użytkowników utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie. Wprawdzie podwajają oni liczbę nowych klientów, ale później okazuje się, że nie zostają oni z brokerem dłużej niż na sześć miesięcy. Tymczasem w Conotoxia Ltd. od III kwartału obserwujemy ponad 50-proc. wzrost liczby nowych inwestorów w relacji miesiąc do miesiąca – mówi Grzegorz Jaworski, prezes firmy Conotoxia, która jest inwestycyjnym ramieniem grupy Cinkciarz.pl.

Jak dodaje, wzrost liczby aktywnych klientów w tym roku nie jest jedynym pozytywem. Poprawę statystyk widać też w innych obszarach.

– Powtórzyła się tendencja widoczna już w ubiegłym roku, gdy drugie półrocze w porównaniu z pierwszym przyniosło znacznie większą aktywność i zwielokrotnioną liczbę zawieranych transakcji. W 2022 r. średni obrót, licząc od lipca, jest ponaddwukrotnie większy niż od stycznia do czerwca. Na uwagę zasługuje fakt, że o ile sierpień był zwykle miesiącem najwyższej aktywności inwestorów Conotoxia Ltd. (z obrotem zbliżonym do rocznej średniej), o tyle w tym roku sierpniowy obrót aż czterokrotnie przebił dane z 2021 r. – wylicza Jaworski.

Oanda TMS Brokers też nie ma powodów do narzekań. Jak wskazują przedstawiciele firmy, pomaga nie tylko zmienność, ale też to, co dzieje się z inflacją.

– Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do wielkich zmian i niepewności na rynku finansowym. Z jednej strony owocuje to dużym zainteresowaniem inwestowaniem, z drugiej – niepokoi część ludzi nieskłonnych do ryzyka lub akceptowania go na wyższym poziomie.

Wielu inwestorów stara się skorzystać na zmienności na rynku, a na arenie międzynarodowej dzieje się naprawdę dużo, co temu sprzyja. Dodatkowo traderzy mają na uwadze inflację – ponieważ pieniądz traci wartość, ludzie starają się znaleźć alternatywę i zamiast trzymać gotówkę na koncie, inwestują. Ale jest oczywiście też druga strona medalu – inflacja może przyczyniać się do tego, że inwestorzy mają mniejszy kapitał, którym mogą operować – mówi Marcin Niewiadomski, prezes Oanda TMS Brokers. Podkreśla on, że cała branża też się zmienia i dostosowuje do nowych warunków. – Nowe klasy aktywów, nowe produkty są odpowiedzią na zmieniające się potrzeby klientów, sytuację rynkową i ekonomiczną. Nie zmienia to z kolei faktu, że sytuacja na giełdach czy to, co ostatnio dzieje się w świecie kryptowalut ma duży wpływ na zachowania klientów.

Oczywiście na bieżąco monitorujemy, co dzieje się w ekonomii, geopolityce i śledzimy rozwój wydarzeń nie tylko na rynkach finansowych. Nieustannie rozwijamy się i rośniemy, zatem obrany kierunek zdaje się być potwierdzony przez wyniki i zadowolenie naszych klientów – dodaje Niewiadomski.

Korzyści dla wielu

Beneficjentami podwyższonej zmienności rynkowej są oczywiście nie tylko krajowe podmioty. Poprawę notują również firmy zagraniczne, także te, które działają na rynku polskim. Przykładem może być chociażby CMC Markets.

Przychody tej firmy w I półroczu roku obrotowego 2022/2023 (zakończył się 30 września) wyniosły 153,5 mln funtów. Rok do roku oznacza to wzrost o 21 proc. Wynik netto wyniósł z kolei 29 mln funtów, co oznacza wzrost o 4 proc. r./r. Firma Plus500 miała natomiast prawie 706 mln USD przychodów w pierwszych trzech kwartałach tego roku, co oznacza wzrost o 27 proc., licząc rok do roku.

Notowana w Londynie IG Group w I kwartale roku obrotowego 2022/2023 (zakończonego w sierpniu) zanotowała prawie 242 mln funtów przychodów. Rok do roku oznacza to wzrost o 11 proc.

Biznes foreksowy jest również wsparciem dla tradycyjnych biur maklerskich, co nabiera szczególnego znaczenia w gorszym okresie na rynku akcji.

– Podwyższona zmienność rynkowa w 2022, podobnie jak rok wcześniej, sprzyja zainteresowaniu klientów rynkiem CFD, gdzie można zawierać transakcje zarówno na spadki, jak i wzrosty aktywów bazowych – nie ukrywa Bartosz Godek, dyrektor w BM mBanku. Zwraca on jednocześnie uwagę, że obecna sytuacja rynkowa też odciska swoje piętno w nastawieniu inwestorów do poszczególnych instrumentów.

– Struktura handlu kontraktami CFD na polskim rynku przechodzi zauważalne zmiany zarówno w bieżącym, jak i w poprzednich latach. Obecnie zdecydowana większość obrotu klientów to CFD na główne światowe indeksy giełdowe, a tradycyjny forex, czyli handel walutami w formule CFD, stanowi mniej niż jedną piątą obrotu. Klienci chcący mieć ekspozycję na globalne giełdy nie mają łatwo dostępnej alternatywy na rynku regulowanym, przykładowo GPW oferuje głównie tylko kontrakt futures na WIG20 – podkreśla Godek.

Silne uzależnienie popularności rynku forex/CFD od zmienności giełdowej widoczne jest praktycznie u każdego brokera. Tutaj bowiem obowiązuje zasada: nieważne, co się dzieje, byle się działo.

– Podwyższona zmienność rynkowa zawsze sprzyja zainteresowaniu inwestycjami w kontrakty CFD, natomiast rynkowy spokój je obniża. Efekt ten jest widoczny zarówno w liczbie nowo otwieranych rachunków, jak i w rosnącej przeciętnej aktywności już aktywnych w BossaFX inwestorów – mówi Sebastian Zadora, dyrektor w DM BOŚ (broker od wielu lat daje dostęp zarówno do rynku giełdowego, jak i CFD). Dodaje on jednocześnie, że tego typu zależności było już widać w okresie covidowym w 2020 r., a teraz sytuacja jest podobna. – Dynamika wzrostu liczby pozyskiwanych klientów sięga 25 proc., natomiast łączne obroty są większe nawet o przeszło 40 proc. niż ubiegłym roku. Istotnie poprawiły się też parametry zyskowności klientów – średni zysk na klienta jest ponaddwukrotnie wyższy niż w latach ubiegłych.

Dodatkowo liczba zarabiających na tym trudnym rynku przekroczyła w tym roku 32 proc. w porównaniu z 25 proc. na początku pandemii. Wynika to z faktu, że od dłuższego czasu wielu inwestorów oczekiwało kryzysu, który właśnie nadszedł. Najkrócej podsumowując sytuację tego rynku – giełdowa bessa zdaje się sprzyjać zarówno brokerom foreksowym, jak i ich klientom – mówi Zadora.

Fortuna kołem się jednak toczy i brokerzy coraz lepiej zdają sobie z tego sprawę. Nie dziwi więc fakt, że wielu z nich ma w swojej ofercie tradycyjne rynki giełdowe, ale też i forex/CFD i odwrotnie. Daje im to większe szanse na to, że załapią się na inwestycyjny ciąg inwe­storów indywidualnych, niezależnie od tego, w jakim obszarze rynku on akurat wystąpi.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty