Eksperci twierdzą jednak, że obecne spowolnienie w niczym nie przypomina poprzedniego. – W tej chwili doświadczamy „zrównoważenia” – mówi Len Kiefer, zastępca głównego ekonomisty w Freddie Mac. – Popyt był tak silny, a podaż tak szczupła, że rynek przechylił się zdecydowanie na korzyść sprzedających – dodaje.
Ta nierównowaga między podażą a popytem pomogła podnieść krajową medianę ceny domu do ponad 400 000 dolarów w maju – najwyższy w historii, według National Association of Realtors (NAR). Na koniec maja w sprzedaży było tylko 1,1 mln mieszkań, co przy obecnym tempie sprzedaży odpowiadałoby 2,6-miesięcznej podaży. Przed pandemią sześciomiesięczna podaż domów na sprzedaż była uważana za oznakę zdrowego, zrównoważonego rynku mieszkaniowego.
Ale takie przegrzane warunki nie mogą trwać wiecznie, a raport NAR to potwierdza. W maju sprzedaż spadła czwarty miesiąc z rzędu i była o 8,6 proc. niższa niż rok wcześniej. – Jesteśmy w kluczowym momencie dla rynku mieszkaniowego – mówi Kiefer.
Po kryzysie subprime w 2008 r. budowniczowie zbudowali tak mało nowych domów przez tyle lat, że analiza Freddie Mac z 2020 r. wykazała, że w USA brakowało prawie 4 milionów domów. „Mamy dramatyczne niedobory” do dnia dzisiejszego, mówi Kiefer, i to powinno utrzymać aktywność na rynku mieszkaniowym, nawet jeśli jest to mniej szalone tempo w porównaniu do ostatnich kilku lat.
W tym roku oprocentowanie kredytów hipotecznych wzrosły o ponad dwa i pół punktu procentowego. Co więcej, rosnące koszty zakupu domu zmieniły kalkulacje wielu potencjalnych nabywców. W efekcie roczna sprzedaż domów spadła w ostatnich miesiącach. Rekordowe 79 procent respondentów w badaniu Fannie Mae dotyczącym nastrojów kupujących dom wskazało, że to zły czas na zakup.
Sprzedaż domów rozpoczęła się w 2022 r. silniej niż oczekiwano, ale rosnące koszty doprowadziły do zmiany prognozy w dół. Realtor.com prognozuje obecnie 6,7-proc. spadek sprzedaży domów w 2022 roku. Przewidują oni największy spadek sprzedaży rok do roku w zwyczajowym szczycie letniego sezonu sprzedaży. Wynik na równi z tymi przewidywaniami oznaczałby, że sprzedaż w 2022 r. jest drugim najwyższym wynikiem od 2007 r., wyprzedzając tylko 2021.