Kilka wielkich amerykańskich spółek przy okazji publikowania raportów za III kwartał podniosło prog-nozy przychodów w ostatnich trzech miesiącach roku. Wygląda na to, że chociaż we wrześniu realne wydatki konsumentów spadły o 0,6 proc., sezon świątecznych zakupów będzie dla producentów i handlowców lepszy, niż wcześniej prognozowano. Byłaby to dobra wiadomość nie tylko dla bezpośrednio zainteresowanych spółek, ale też dla całej gospodarki, bo konsumpcja wytwarza w Stanach Zjednoczonych 70 proc. produktu krajowego brutto i większe wydatki pomogą ogólnemu ożywieniu gospodarczemu.
[b]Wyższe prognozy[/b]
Nowojorski dom maklerski UBS Securities podniósł prognozę wzrostu amerykańskiego PKB w III kwartale do 3,5, z 2,5 proc. (co się sprawdziło), gdy okazało się, że sprzedaż detaliczna we wrześniu była większa, niż się spodziewał.
– Sprzedaż detaliczna jest najbardziej zachęcającą oznaką długotrwałego ożywienia – napisał w nocie do klientów Robert DiClemente, główny ekonomista w Citigroup Global Markets. Przewiduje on wzrost PKB o około 2,5 proc. w II półroczu i o 3,25 proc. w 2010 roku. Intel, największy na świecie producent półprzewodników, właśnie większym popytem konsumpcyjnym uzasadnił podniesienie prognoz sprzedaży w IV kwartale 2009 r. Przychody spółki mają wynieść 9,7–10,5 mld USD, w porównaniu z 9,5 mld USD średniej prognoz analityków ankietowanych przez agencję Bloomberga.
Spółka TJX, operator sieci sklepów odzieżowych T. J. Maxx i Marshalls, na początku października podniosła prognozę wzrostu przychodów w obecnym kwartale do 3–5 proc. z wcześniej przewidywanych 2–4 proc. I wreszcie Apple, po wzroście zysku netto w III kwartale o 47 proc., a przychodów o 25 proc., podniósł prognozy na ten kwartał, który zawsze jest dla tej spółki najlepszy pod względem sprzedaży. Do kasy kalifornijskiego giganta ma wpłynąć 11,3–11,6 mld USD.