Kontrolowany przez Skarb Państwa przewoźnik zadebiutował na giełdzie prawie dokładnie przed miesiącem. Kurs praktycznie nieustannie pnie się w górę, przed weekendem doszedł do maksymalnego poziomu 86,9 zł. To o blisko 28 proc. powyżej ceny sprzedaży z IPO, ustalonej na 68 zł, oraz ponad 17 proc. powyżej ceny maksymalnej, która wynosiła 74 zł.
Zdaniem analityków Goldman Sachs i DI Investors potencjał wzrostu wcale nie został wyczerpany. Ci pierwsi właśnie wycenili papiery na 96,2 zł (z rekomendacją „neutralnie"), a drudzy – 99 zł (z zaleceniem „akumuluj").
W trakcie IPO wartość firmy była szacowana przez analityków w przedziale 70–98 zł na akcję.
Utrzymać udziały w rynku
Spółka nie pozyskała z giełdy żadnych pieniędzy, październikowa oferta obejmowała wyłącznie część pakietu należącego do PKP (teraz grupa kontroluje 51,7 proc. kapitału). Menedżerowie tłumaczyli, że PKP Cargo jest w bardzo dobrej kondycji finansowej, by realizować strategię.