11 ekspertów, 10 spółek i portfel „Parkietu” gotowy

Rusza nasz wielki eksperyment. Cel: sprawdzić, czy analiza techniczna pokona giełdowe indeksy. Poprosiliśmy ekspertów z kilkunastu biur maklerskich o wytypowanie atrakcyjnych technicznie spółek, z podaniem poziomu cięcia straty (tzw. stop loss) i realizacji zysku (take profit). Naszą akcję chcemy powtarzać co miesiąc.

Aktualizacja: 17.02.2017 20:51 Publikacja: 28.04.2012 14:00

Piotr Neidek

Piotr Neidek

Foto: Archiwum

Na początku kwietnia prezentowaliśmy ulubione strategie większości analityków technicznych z naszego rynku. Tym razem idziemy krok dalej – chcemy pokazać, jak takie strategie wcielić w życie. Poprosiliśmy więc ekspertów o wytypowanie spółek z technicznym potencjałem do wzrostu, wraz z uzasadnieniem wyboru. Otrzymaliśmy też podpowiedzi dotyczące sposobu ustawiania zleceń obronnych i wskazanie, kiedy realizować zysk. Na tej podstawie zbudowaliśmy techniczny portfel „Parkietu". Będziemy śledzić jego zyskowność, a na koniec każdego miesiąca podsumujemy osiągnięcia i dokonamy ewentualnych zmian w jego składzie. Ponadto wyróżnimy analityków, których typy okazały się strzałem w dziesiątkę.

Zasady portfela „Parkietu"

Udziały spółek w portfelu dzielimy po równo między wszystkich 11 typujących, więc każda spółka otrzymuje wagę 9,1?proc. Majowy portfel składa się z dziesięciu walorów. Jedna spółka – GTC, została wskazana przez dwóch ekspertów (jej udział wyniesie więc 18,2 proc.).

Dla każdej propozycji dokładnie określone są momenty ustawiania zleceń obronnych typu stop loss oraz docelowe poziomy realizacji zysków. Niektórzy analitycy podali nam kilka propozycji. My wybraliśmy te, które z punktu widzenia portfela są optymalne (odległy cel, bliski stop loss).

Momentem zawarcia teoretycznych transakcji jest cena zamknięcia czwartkowej sesji (26?kwietnia). Wybór takiego momentu wynika z dwóch kwestii. Po pierwsze, większość ekspertów jako moment kupna wskazała bieżący kurs, a po drugie, na potrzeby prowadzenia statystyk wymagany jest uniwersalny punkt odniesienia.

Jeśli kurs dotrze do poziomu stop loss lub osiągnie docelowy pułap realizacji zysku, pozycja zostanie zamknięta i spółka „wypadnie" z naszego portfela. Na koniec miesiąca podsumujemy wyniki, porównamy je z rynkiem i zapytamy ekspertów o kolejne techniczne wskazania.

Liczy się precyzja

Dlaczego sięgamy po poziomy stop loss i take profit (tzw. stop i cel)? Inwestowanie oparte na analizie technicznej polega na określeniu metod postępowania. Nie możemy zdawać się na łaskę przypadku. Dlatego zanim wejdziemy na parkiet, należy określić akceptowalną stratę i pożądany zysk. Gracz, który wchodzi na rynek bez linii obrony, skazuje się na porażkę. Zgodnie z giełdową regułą „szybko ucinaj straty", z nietrafionych inwestycji należy się po prostu wycofać.

Problemem wielu graczy jest też nieumiejętność zamykania pozycji przynoszących zysk. Myślą, że korzystny trend będzie trwał w nieskończoność. Kłopot pojawia się wtedy, gdy chwilowe odwrócenie tendencji nie jest tylko korektą, ale zmianą dominującego trendu.

Dlatego właśnie duży nacisk kładziemy na określenie poziomów „stop" oraz „cel". Dzięki nim inwestor może w optymalny sposób rozdysponować kapitał.

Techniczna dywersyfikacja

Proponowane przez ekspertów spółki zostały wybrane na podstawie różnych narzędzi analizy technicznej i zgodnie z preferowaną przez typującego strategią.

Część ekspertów lubi „łapać noże", więc wybrali mocno przecenione spółki, których kursu dotarły już do ważnych wsparć i mają szansę na mocne odbicie. Inni z kolei lubią podążać za trendem. Typują zatem walory, których ceny od dłuższego czasu rosną i wciąż mają potencjał do kontynuacji tej tendencji. Mamy więc grono technicznie zdywersyfikowanych walorów. Zwiększa to szansę na pokonanie wciąż niepewnego rynku, który od ponad sześciu miesięcy tkwi w konsolidacji.

Portfel „Parkietu" ma być alternatywą dla podejścia typu „kup i trzymaj". Chcemy sprawdzić, czy stosując strategiczne, zdyscyplinowane podejście oparte na zasadach analizy technicznej, można w dłuższym terminie skutecznie stawić czoła rynkowym niedźwiedziom.

[email protected]

ZWG: Piotr Neidek, analityk DI BRE?Banku

Moja propozycja to spółka z NewConnect o bardzo wysokiej płynności, gdzie w drugiej połowie kwietnia doszło do udanego powrotu powyżej 2,29 zł. Powstała kolejna tygodniowa biała świeca, której podstawa  – 1,8 zł – stanowi wsparcie dla korekty. Zejście poniżej tego poziomu zamyka długą pozycję, niemniej jednak spadek wykupienia, prowzrostowe ułożenie średnich ruchomych oraz brak korelacji z WIG sprawia, że ZWG ma szansę przetrwać ciężkie chwile na parkiecie. Docelowy poziom realizacji zysku  – jeśli się uda – 2,8 zł.

GTC: Krzysztof Ojczyk, analityk Noble Securities

Osłabienie z ostatnich sesji mieści się w granicach ruchu powrotnego po wybiciu górą z 3-tygodniowego podwójnego dna. Dla tego układu stop loss 6,67 zł (doji z 20  kwietnia). Ewentualna dalsza zwyżka pozwoli na wypełnienie 1,5-miesięcznego układu oRGR (odwrócona głowa z ramionami). Ponownym sygnałem kupna będzie przebicie linii szyi 7,23 zł, a stop zostanie przeniesiony na ten poziom. Potencjał wzrostowy związany z tym układem powinien pozwolić na osiągnięcie luki bessy z 5 marca (8 – 8,3 zł). To wstępny poziom realizacji zysków.

ZETKAMA: Krzysztof Borowski, katedra bankowości w SGH

Moja propozycja to klasyczny momentum trading, czyli nastawienie na kontynuację trendu wzrostowego. Spółka ta może pełnić rolę defensywną w portfelu technicznym akcji i jest przeznaczona dla tych inwestorów, którzy cenią sobie powolny trend wzrostowy. Siła relatywna ceny akcji tej spółki w stosunku do indeksu WIG znajduje się od marca 2011 r. w silnym trendzie wzrostowym. Kupujemy po bieżącej cenie, tj. 29 zł. Co bardziej zachowawczy gracze mogę czekać na dotarcie ceny do linii trendu wzrostowego, tj. ok. 26,98 zł. Stop loss powinien być położony w pobliżu 26,30 zł. Pierwszy poziom realizacji zysków (spekulacyjny) to poziom ostatniego szczytu 29,65 zł. Drugi cel (nieco dłuższy horyzont inwestycyjny) – zasięg Fibonacciego dla spadku z przełomu luty – marzec to ok. 35 zł.

HAWE: Piotr Kaźmierkiewicz, analityk CDM?Pekao

Są dwa argumenty przemawiające za zwyżkami. Po pierwsze, skuteczna  obrona wsparcia w postaci maksimów z września i listopada 2011 r. oraz górnego ograniczenia trójkąta zwyżkującego (z którego kurs wybił się na sesji  6 lutego 2012 r.), co jest równoznaczne z obroną poziomu 50 proc. zniesienia tegorocznej fali wzrostowej. Po drugie, wskaźnik CCI-Standard wykazał pozytywną dywergencję. Otwieramy pozycję w okolicy bieżącej ceny. Poziom stop loss ustawiamy na 4,3 zł. Ewentualna realizacja zysku, gdy kurs dotrze do 6,18 zł.

PBG: Przemysław Smoliński, analityk DM?PKO?BP

Jako spółkę o wysokim ryzyku inwestycyjnym, ale zarazem dużym potencjale wzrostowym, sugerowałbym PBG. Nie można wykluczyć, że spółka zakończyła główną falę spadkową i rozpocznie korekcyjne zwyżki. Należy wyraźnie jednak podkreślić, iż jest to próba łapania dołka w silnym trendzie spadkowym. Ustawiając stop loss na poziomie wtorkowego (24 kwietnia) minimum 21,31 zł, a zarazem licząc na korekcyjny wzrost co najmniej w okolicę 34 zł, osiągamy jednak pożądany stosunek ryzyka do potencjalnego zysku. Na wyżej wymienionym poziomie można zatem zrealizować połowę zysku, a z drugą połową pozycji czekać, aż zamknie ją stop podążający.

WAWEL: Agata Filipowicz- -Rybicka, koordynator zespołu analiz w BM?BPH

Kurs akcji od trzech lat przebywa w długoterminowym trendzie wzrostowym. W lutym tego roku pokonał historyczne szczyty z okolic 510 zł i na fali wzrostów dotarł w pobliże 600 zł, po czym nastąpiła korekta spadkowa. Z końcem maja i początkiem kwietnia kurs wyznaczył dwa kolejne dołki, które nie zostały potwierdzone przez oscylator RSI. Pomiędzy RSI a kursem wygenerowana została dywergencja hossy, interpretowana jako techniczny sygnał kupna. Najbliższy poziom wsparcia stanowi ostatni dołek na poziomie 531 zł, a następnie poziom 510 zł. Potencjał wzrostu może sięgnąć marcowych szczytów na 600 zł bądź nawet górnej granicy kanału aktualnie przebiegającej w okolicach 620 zł. Atrakcyjne, techniczne momenty zajmowania pozycji wyznaczają zazwyczaj wsparcia, natomiast zamykania pozycji opory. Pozytywny scenariusz zostanie zanegowany w momencie, kiedy kurs zejdzie poniżej 500 zł (stop loss uzależniony jest od indywidualnych preferencji inwestora, np.: 10 lub 20 proc. poniżej wsparcia, bądź ceny wejścia).

POLNORD: Japońskie świece sugerują zwyżki - Wojciech Woźniak, analityk DM?Millennium

Kurs znajdujący się od końca lutego w trendzie spadkowym odbił się od poziomu wsparcia 12,3 zł, utworzonego przez listopadowe dołki oraz połowę długiej białej świecy z 11 października ubiegłego roku. Na świecach japońskich można zaobserwować formację objęcia hossy, sugerującą zmianę trendu. Jest ona dodatkowo potwierdzona sygnałami kupna generowanymi przez wskaźniki: MACD i Stochastic, oraz przez wspomniane wsparcie. Niemniej jednak kurs spółki jest już bliski oporu na poziomie 14 zł i dopiero jego przekroczenie da sygnał do kontynuacji zwyżek. Zlecenie stop loss należałoby ustawić pod minimum świecy z długim dolnym cieniem z 11 kwietnia, czyli w okolicy 13,5 zł. Poziom realizacji zysków to lokalny szczyt z połowy marca – 17,5 zł.

MIESZKO: Paweł Szczepanik, analityk KBC?Securities

Bardzo interesująco wygląda kurs akcji producenta słodyczy. Po pierwsze, cena zachowuje się mocniej od rynku, i to jest dobry argument, by na te walory zwrócić uwagę. Po drugie, na wykresie daje się zauważyć odwróconą formację głowy i ramion (oRGR) z linią szyi na 4,62 zł. Zasięg minimalny ruchu w przypadku udanego wybicia to 7 zł. Stop loss powinien być ustawiony poniżej 4 zł i wynika to z wykresu dziennego. Zauważmy, że na świecy z długim cieniem mamy podwyższony obrót połączony z dynamiczną obroną wsparcia. Jednocześnie w czasie, kiedy indeksy spadały, to akcje systematycznie rosły, pokazując siłę. W związku z tym stop loss umieścimy poniżej tego dołka, czyli na poziomie 3,95 zł.

KOPEX: Mariusz Truchan, analityk DM?BPS

Kurs akcji katowickiej spółki dotarł do dolnego ograniczenia ponaddwumiesięcznego kanału spadkowego. Blisko znajduje się szereg wsparć w postaci lokalnych minimów trendu wzrostowego rozpoczętego w październiku zeszłego roku. Wskaźniki: RSI oraz oscylator stochastyczny, znalazły się w strefach wyprzedania, co statystycznie wiązało się z ustanowieniem lokalnego dna w przeszłości. Kupno następuje po obecnej cenie (około 19 zł), ewentualnie zlecenie oczekujące przy 19,2 zł. Zlecenie stop loss ustawiamy przy 17,65 zł (w przypadku kupna poniżej 19 zł stop loss wyznaczony na podstawie akcepto- walnej straty rzędu 7 proc.). Realizacja zysku następuje, gdy cena akcji dotrze do  23 zł.

Grajewo: Katarzyna Płaczek, analityk DM?IDMSA

Kurs znajduje się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym, a szansę na kontynuację zwyżki daje wzrostowa formacja odwróconej głowy z ramionami (oRGR) z linią szyi na poziomie 12,1 zł. Obecnie papier wykonał ruch powrotny wpisany w formację w kierunku linii szyi, co stanowi dobrą okazję do zajęcia pozycji, tym bardziej że jednocześnie w ramach ruchu powrotnego zostało potwierdzone także wsparcie w postaci średniej kroczącej z 15 sesji (12,83 zł). Zasięg zwyżek, jaki można prognozować na podstawie tej formacji, to 17,5 zł, a potwierdzeniem, że wszystko idzie zgodnie z planem, będzie pokonanie poziomu  13,5 zł. Za pozytywnym scenariuszem opowiada się także Ultimate, który obronił swój poziom równowagi. Stop loss – 12,5 zł.

GTC: Tomasz Jerzyk, analityk DM?BZ?WBK

Moja propozycja do portfela to GTC. Kurs waloru znajduje się w trendzie spadkowym, ale podoba mi się, że kupujący obronili dołek na poziomie 6,01 zł. Obecnie papier sprawia korzystne wrażenie, przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej. Zakładam, iż zwyżka będzie kontynuowana powyżej maksimum 7,29 zł, a potencjalnym celem powinien być poziom 8,68 zł, choć też jestem sobie w stanie wyobrazić wzrost do 11,47. Kupowałbym obecnie, po rynkowej cenie, czyli około 7 zł, a zlecenie obronne postawiłbym na 6,65 zł.

Sytuacja techniczna jest nadal bardziej sprzyjająca niż jesienią

W obiecujące walory łatwiej trafić wówczas, gdy poszukiwaniom sprzyja sytuacja techniczna na całym rynku akcji. Niestety, od połowy marca na GPW panują raczej kiepskie nastroje. Indeksy stopniowo spadają. Miniony tydzień przyniósł paromiesięczne dołki nawet na wykresie gromadzącego głównie małe spółki indeksu sWIG80, który w I kwartale był lokomotywą hossy. Tradycyjnie słabo prezentuje się zwłaszcza WIG20, który w poniedziałek wybił się w dół z ponadsiedmiomiesięcznej formacji trójkąta.

Z drugiej strony trzeba przyznać, że sytuacja techniczna i tak jest ciągle bardziej sprzyjająca niż na jesieni ub.r., kiedy na szerokim rynku utrzymywał się marazm po sierpniowo-wrześniowym krachu. Dobrze obrazuje to obliczany przez nas odsetek walorów, które notowane są powyżej rocznej średniej kroczącej. Od sierpnia do grudnia ub.r. wskaźnik ten tkwił w wąskim przedziale 5 – 10 proc., co obrazowało całkowity marazm. Po styczniowo-lutowym wyskoku wskaźnik został wywindowany powyżej 35 proc. Mimo pogorszenia nastrojów w ostatnich tygodniach odsetek nie spadł poniżej 25 proc., co oznacza, że jest nadal znacznie wyżej niż na jesieni. Sugeruje to, że akcje ponad jednej czwartej spółek są w hossie. Oczywiście odsetek ten bywał już znacznie wyżej, ale nawet jedna czwarta to spore pole do popisu dla analityków technicznych.

Wniosek ten potwierdzają jeszcze inne wyliczenia. Od połowy marca, mimo spadku WIG, urosły kursy prawie 80 spółek z tego indeksu.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty