Nierówne traktowanie akcjonariuszy to standard na polskiej giełdzie

W ostatnim czasie w „Parkiecie" ukazał się artykuł „Kernel nierówno traktuje akcjonariuszy". Przedstawia sytuację gorszego traktowania akcjonariuszy mniejszościowych przez Kernel Holding.

Aktualizacja: 18.02.2017 23:20 Publikacja: 14.05.2012 01:06

Michał Masłowski, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych

Michał Masłowski, Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych

Foto: Archiwum

Artykuł jest utrzymany trochę w tonie sensacji, że oto mamy skandal, i jak to po dogłębnym śledztwie i misternie przeprowadzonej prowokacji wytropiono spółkę, która ma w nosie inwestorów indywidualnych.

Phiiii... też mi wielka sensacja! Przecież to żadne odkrycie, tylko standard na GPW. Poza kilkoma chlubnymi wyjątkami – im większa spółka, tym, niestety, gorzej. To w sumie dziwne, przecież im większa spółka, tym jest bogatsza i tym większe posiada środki na to, by inwestować w utrzymanie dobrych relacji z inwestorami indywidualnymi. Te naprawdę wielkie spółki posiadają rozbudowane do granic absurdu działy relacji inwestorskich, jednak nic to nie zmienia, inwestorzy indywidualni wciąż tylko im przeszkadzają.

Jedną z przyczyn takiego stanu jest pewien „drobiazg" – inwestor instytucjonalny. Przecież im większa spółka, tym większe budzi zainteresowanie funduszy, które w maleństwa z NewConnect nie zainwestują. Wzrasta więc zapotrzebowanie tychże funduszy na pozyskiwanie informacji. Oczywiście z tym problemu nie ma, choćby dlatego, że inwestorzy instytucjonalni są znani spółkom, a ciężko jest zlekceważyć kogoś, kto może zdecydować o wydaniu kilkuset milionów złotych na akcje danej spółki. Okazuje się, niestety, że cyrk i zamieszanie wokół obsługi tych funduszy są tak duże, że na zajęcie się drobnym, często anonimowym akcjonariuszem, nie starcza czasu ani chęci.

Pozwolę sobie na zacytowanie kilku przedstawicieli działów IR dużych spółek (rozmowy telefoniczne, spółki z WIG20 lub mWIG40):

„Niestety, nie możemy w tym czasie zrobić czegoś dla państwa, bo akurat wówczas będzie roadshow i nikogo z zarządu nie ma"

„Nic nie możemy powiedzieć, proszę zajrzeć do prospektu emisyjnego" (a w tym samym czasie trwa seria spotkań z instytucjami)

„Niestety, nie mogę w tym momencie panu pomóc, bo przygotowuję raport dla Fitcha, proszę zadzwonić w przyszłym tygodniu".

I jeszcze jeden ciekawy przypadek. Pewna spółka z WIG20 chwali się w raporcie rocznym, że aktywnie rozwija relacje inwestorskie i spotyka się z inwestorami na konferencjach. Na moje pytanie, na jakich, bo chciałbym przy tej okazji się spotkać, okazało się, że owszem spółka brała udział w jednej konferencji, która była dedykowana... inwestorom instytucjonalnym.

Spółki zapominają, że inwestorzy prywatni mają być może mniejszy udział w akcjonariacie, ale za to częściej dokonują transakcji – mają więc relatywnie większy udział w obrotach, a tym samym wpływ na ustalenie ceny.

Nie róbmy zatem sensacji z niefortunnej wypowiedzi przedstawiciela spółki Kernel. To tak naprawdę żadna sensacja, tylko zwykła szara codzienność i standard działania. Miejmy jednak nadzieję, że ten „standard" się zmieni – na rozwiniętych rynkach wygląda to bowiem zupełnie inaczej, pomimo że inwestorzy indywidualni mają tam mniejszy niż w Polsce udział w obrotach.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty