Od początku roku kurs akcji Orlenu znajduje się w trendzie wzrostowym. Pod koniec września był bliski pokonania bariery 90 zł, co okazało się najwyższą ceną od czterech lat. Również w środę niewiele brakowało do wyznaczenia nowego, kilkuletniego maksimum cenowego. Wówczas na otwarciu sesji inwestorzy handlowali walorami spółki po 87,26 zł, a potem nawet w okolicach 88 zł.
Orlen osiąga coraz lepsze wyniki na działalności rafineryjnej
Michał Kozak, analityk Trigon Dom Maklerski, zauważa, że w III kwartale duży i pozytywny wpływ na wyniki finansowe grupy Orlen miała marża rafineryjna. Wyniosła ona wówczas średnio 15,2 USD za baryłkę przerobionej ropy względem 11,3 USD w II kwartale. Obecnie wynosi 14 USD i tym samym nadal jest na względnie wysokim poziomie.
– Dobre wyniki w biznesie rafineryjnym to przede wszystkim następstwo ograniczeń podażowych. W wyniku ukraińskich ataków dronów czasowo wyłączono około 40 proc. zdolności przerobowych rosyjskich rafinerii (około 1,5 mln baryłek dziennie) – zauważa Kozak. Dodaje, że produkcja benzyny w Rosji spadła w sierpniu o 6 proc., a we wrześniu o kolejne 18 proc. z powodu przestojów w rafineriach. W odpowiedzi Rosja wprowadziła zakaz eksportu benzyny oraz ograniczenia eksportu diesla, aby chronić rynek krajowy.
Dla odmiany biznes petrochemiczny jest tym obszarem działalności koncernu, który cały czas ma negatywny wpływ na wyniki Orlenu. – Marże petrochemiczne nadal pozostają niskie. Ze względu na utrzymujący się tani import z Azji nie widać też przesłanek, aby obecna sytuacja miała się szybko zmienić – ocenia Kozak.