Oferta TFI gotowa na trudny rynek. Hossy nie widać

Fundusze uruchamiają przede wszystkim produkty oparte na strategii absolutnej stopy zwrotu, zarabiające – w założeniu – niezależnie od warunków panujących na rynku. Dlaczego? Bo zarządzający uważają, że poprawa koniunktury na giełdzie szybko nie nastąpi

Aktualizacja: 12.02.2017 20:05 Publikacja: 12.09.2012 14:00

Adam Dakowicz Zyski z wierzytelności nie tylko dla windykatorów – AgioFunds to kolejne TFI, które ru

Adam Dakowicz Zyski z wierzytelności nie tylko dla windykatorów – AgioFunds to kolejne TFI, które ruszyło z funduszem wierzytelności. A zadłużenie Polaków rośnie fot. M. Pstrągowska

Foto: Archiwum

Sierpień był stosunkowo udany dla funduszy absolutnej stopy zwrotu – wpłacono do nich o 28 mln zł więcej niż wypłacono – podają Analizy Online. W odniesieniu do całego rynku TFI to nie dużo, dla samej grupy funduszy absolutnej stopy zwrotu taki napływ kapitału oznacza jednak wzrost aktywów o 1 proc. (lepszą dynamikę miały tylko fundusze dłużne i aktywów niepublicznych).

Akcje w niełasce

Aktywa całej kategorii funduszy zarabiających niezależnie od koniunktury wzrosły w sierpniu przede wszystkim dzięki kolejnej emisji certyfikatów istniejącego już funduszu z oferty TFI Allianz. Jednak nie tylko obecne już na rynku instytucje pozyskują nowy kapitał. TFI uruchamiają zupełnie nowe produkty.

Właśnie trwają zapisy na fundusz absolutnej stopy zwrotu uruchomiony przez Trigon TFI. Dlaczego powstał teraz?

– Za uruchamianiem funduszy absolutnej stopy zwrotu przemawia kilka czynników. Od około pięciu lat klasyczne fundusze akcji są w zupełnym odwrocie – ich stopy zwrotu są bardzo zmienne w ślad za zmiennym otoczeniem gospodarczym, inwestorzy więc wycofują z nich pieniądze. Na świecie ten trend jest jeszcze bardziej wyraźny niż u nas. Prawdziwe napływy kapitału notują przede wszystkim fundusze hedgingowe oraz ETF – mówi Marek Juraś, zarządzający funduszem Quantum Absolute Return FIZ w Trigon TFI.

TFI przyznają wprost, że gdyby oczekiwały poprawy koniunktury na rynkach kapitałowych, raczej nie uruchamiałyby funduszy tego typu. Podczas hossy fundusze akcji zarabiają najwięcej. – Gdybyśmy na giełdach mieli taki trend jak w latach 2006–2007, naszemu funduszowi trudno byłoby zarobić tyle co funduszowi małych i średnich spółek. Naszym zdaniem o takiej hossie nie ma jednak co marzyć w ciągu najbliższych 2–3 lat – mówi Juraś.

Jest to przekonanie powszechne w branży funduszy. W I półroczu fundusze absolutnej stopy zwrotu uruchomiły m.in. Noble Funds TFI, Skarbiec TFI oraz Investors TFI. Jedno z TFI osiągające najlepsze stopy zwrotu w tej kategorii – Altus TFI (ostatnio nieźle radzą sobie również fundusze Opoka TFI), planuje kolejne kroki na tym polu i już wkrótce wystartuje z funduszami otwartymi, które będą inwestować według strategii sprawdzonej w FIZ (praktycznie wszystkie fundusze absolutnej stopy zwrotu to fundusze zamknięte).

Giełdy tak, ale nie w Europie

Nowych strategii opartych wyłącznie na rynkach akcji jest jak na lekarstwo. KBC TFI zaproponowało niedawno fundusz z ochroną kapitału PL KBC Kapital 3, który w ciągu następnego roku będzie inwestował pośrednio 40 proc. aktywów w akcje spółek amerykańskich i 30 proc. – japońskich. – Problemy strefy euro nie zostaną rozwiązane w ciągu najbliższego roku, a z dojrzałych gospodarek poza naszym kontynentem płyną już pozytywne sygnały. W USA poprawia się kondycja branży, od której kryzys się zaczął – nieruchomości. Do tego przemysł amerykański ma bardzo dobre perspektywy – Chiny tracą konkurencyjność, pensje w Państwie Środka rosną, przenoszenie produkcji z USA do Chin staje się coraz mniej opłacalne. To może się przełożyć na ożywienie w całej gospodarce, poprawę sytuacji gospodarstw domowych i większą konsumpcję w Ameryce – tłumaczy Jarosław Antonik, członek zarządu KBC TFI.

Jednocześnie radzi jednak zachować ostrożność na  rynku akcji, nawet w USA, i wybierać spółki o dużej wiarygodności kredytowej, które nie będą miały problemów z pozyskaniem finansowania.

Złe długi, dobre zyski

Spośród funduszy dla inwestorów detalicznych największą popularnością cieszą się teraz fundusze dłużne, od lat są dostępne w ofercie TFI. W I połowie roku BZ WBK TFI i PKO TFI uruchomiły dwa fundusze obligacji korporacyjnych, nie był to jednak najlepszy moment na ten krok – obligacje korporacyjne przez głośne w tym roku problemy kilku dużych emitentów nie cieszą się dużą popularnością wśród inwestorów. Najbliższe miesiące powinny jednak sprzyjać rynkowi długu korporacyjnego – ze względu na wyższą ostatnio podaż od popytu na rynku wtórnym, ceny nawet dobrych papierów są teraz stosunkowo niskie.

Spowolnienie gospodarcze może też sprzyjać rynkowi złych długów, dlatego w AgioFunds TFI właśnie trwa druga emisja certyfikatów powołanego do życia w lipcu funduszu?wierzytelności. Z podobnym funduszem – skierowanym?do zamożnych inwestorów indywidualnych – ruszyło w czerwcu Forum TFI.

TFI spóźnione jak zwykle?

Analizy Online zwracają uwagę, że 5–6 lat temu co trzecią nowością w ofercie TFI były fundusze akcji. Wkrótce potem skończyła się hossa. Dziś przeważają produkty szyte na miarę, mające zarabiać w każdych warunkach lub inwestujące w dług. Czy to zapowiedź hossy? Maklerzy są zdania, że na wybicie w górę na naszej giełdzie nie trzeba będzie długo czekać (patrz ramki).

[email protected]

Opinie

Dawid Błaszczyk    KBC Securities

W przypadku pozytywnych dla rynków decyzji na najbliższym posiedzeniu FOMC (ogłoszenie QE3) trend boczny na naszej giełdzie może zakończyć się bardzo szybko, gdyż jesteśmy bardzo blisko górnego ograniczenia kanału trendu bocznego. Przebicie się przez opory wyznaczone podczas rocznego tworzenia się trendu powinno skutkować mocnym ruchem w górę nawet w okolice 2700–2800 pkt na WIG20 i szansą na wytworzenie nowej tendencji wzrostowej. Chłodne przyjęcie komunikatu FOMC zapewne znacząco opóźni tę możliwość i w takim przypadku bardzo trudno przewidzieć, ile jeszcze czasu WIG20 spędzi w przedziale 2000–2400 pkt. Korekta będzie nieuchronna i kolejny raz odbijemy się od sufitu, a impulsów zachęcających do zakupu akcji może na jakiś czas zabraknąć. Zaryzykuję stwierdzenie, że na razie nie widać czynników, które spowodowałyby wybicie się dołem z rocznej konsolidacji, ale nigdy nie można wykluczyć pojawienia się jakiegoś „czarnego łabędzia". JAM

Łukasz Bugaj    DM BOŚ

Trend boczny na GPW trwa już bardzo długo i trzeba się liczyć z tym, że lada chwila może się zakończyć. Patrząc na rynek przez pryzmat WIG można już sugerować, że wstępnie doszło do pozytywnego sygnału, gdyż na przestrzeni ostatnich trzech dni rynek zamykał się na najwyższych poziomach od sierpnia zeszłego roku. Ruch tego indeksu nie jest potwierdzony zwiększonymi obrotami czy podobnym wybiciem WIG20, który znajduje się nieco niżej za sprawą zaburzających jego obraz sowitych dywidend. Jeżeli jednak wydarzenia najbliższych dni w postaci postanowienia niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego oraz decyzji FOMC pójdą po myśli byków, to już na dniach może dojść do wybicia z męczącej konsolidacji. W przeciwnym wypadku liczyć się trzeba ze spadkami oraz słabym wrześniem i październikiem na parkiecie. Zbliżające się obniżki stóp sugerują jednak, że najpóźniej z początkiem 2013 roku nadejdzie pozytywna wiadomość o powrocie trendu wzrostowego na warszawskim parkiecie. JAM

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?