Firmy, których wyniki nie dały się spowolnieniu

Nie wszyscy inwestorzy, po wynikach spółek za IV?kwartał, mają powody do zmartwień. Mimo gorszej koniunktury w gospodarce nie brakuje firm, które radzą sobie coraz lepiej.

Aktualizacja: 15.02.2017 02:39 Publikacja: 26.03.2013 13:00

Zyski i przychody kierowanego przez Andrzeja Grzybka ZPUE rosły w 2012 roku w dwucyfrowym tempie. W 

Zyski i przychody kierowanego przez Andrzeja Grzybka ZPUE rosły w 2012 roku w dwucyfrowym tempie. W tym roku akcjonariusze spółki otrzymają o ponad 60 proc. wyższą dywidendę niż rok wcześniej.

Foto: Archiwum

Inwestorzy poznali już dokonania spółek z parkietu w IV kwartale 2012 r., ale lektura sprawozdań finansowych nie należała do przyjemności. Osiągnięte rezultaty bardziej zachęcały do pozbywania się akcji – w przewadze były spółki, które zanotowały pogorszenie wyników. Tylko nielicznym udało się poprawić osiągnięcia.

Liderzy mają się dobrze

Inwestorów nie zawiedli rynkowi liderzy poszczególnych branż, czego najlepszym przykładem jest spółka odzieżowa LPP. Już w poprzednich kwartałach zdążyła ona przyzwyczaić inwestorów do systematycznej poprawy wyników. W IV kwartale przychody wzrosły (r./r.) o 22 proc., do 962 mln zł. Zysk operacyjny i netto wzrosły odpowiednio o 11 proc. do 186,4 mln zł i o 15 proc. do 148,6 mln zł. Również cały ubiegły rok udało się zamknąć spółce dwucyfrowym wzrostem – zysk netto LPP wzrósł o 32 proc., do rekordowych 355 mln zł. – Wzrost jest imponujący, jeśli weźmiemy pod uwagę wielkość spółki – im wyższa baza, tym trudniej o dwucyfrowy wzrost, a tym bardziej w otoczeniu spowalniającej gospodarki i słabnącego konsumenta – przyznaje Maria Mickiewicz, analityk Espirito Santo. W jej ocenie LPP jest w stanie w imponującym tempie powiększać przychody i zyski za sprawą rosnącej sieci sklepów w Polsce i za granicą, a także dobrej kontroli po stronie kosztów.

Powody do zadowolenia mogą mieć właściciele akcji Wawelu. Ostatni kwartał to najlepszy okres dla branży w całym roku. W IV kwartale przychody producenta słodyczy wzrosły o 8,6 proc. do 163,7 mln PLN, co umożliwiło wypracowanie 25,8 mln zł zysku operacyjnego (wzrost o 9,4 proc.) oraz 22,1 mln zł zysku netto (wzrost o 11 proc.). Pozwoliło to zamknąć 2012 rok 66,7 mln zł na plusie (wzrost o 17 proc. wobec 2011 r.). – Dzięki silnej marce i nowoczesnemu zakładowi produkcyjnemu spółka wciąż zwiększa udział w rynku słodyczy. Wawel działa przy tym w branży relatywnie odpornej na efekty spowolnienia gospodarczego – mówi Marcin Materna, analityk Millennium DM.

Wynikami zabłysnął też Kruk. Spółka jest liderem na rynku wierzytelności w Polsce oraz z powodzeniem prowadzi ekspansję w regionie. Znacząca poprawa rezultatów w IV kwartale (wzrost zysku netto o 92 proc. i zysku operacyjnego o 69 proc.) sprawiła, że w całym 2012 roku Kruk mógł się pochwalić najlepszymi wynikami w historii. Zysk netto wzrósł w 2012 r. o 22 proc. do 81 mln zł. Wynik operacyjny poprawił się o 42 proc. do 136,7 mln zł. Przychody były wyższe o 25 proc. i wyniosły 343 mln zł. Ale powody do zadowolenia ma cała branża windykacyjna. Poprawą wyników mogą się pochwalić pozostałe spółki skupujące wierzytelności notowane na GPW – Kredyt Inkaso, Presco i Magellan. – Słabsza koniunktura to więcej portfeli na sprzedaż i tym samym niższe ceny, dodatkowo na branżę korzystnie wpływa spadek rynkowych stóp procentowych, zmniejszający koszty finansowania – wyjaśnia Marcin Materna.

Koszty pod kontrolą

Słowa uznania należą się spółkom zajmującym się dystrybucją leków. W 2012 r., pomimo kurczącego się rynku farmaceutycznego (spadek o ok. 6 proc.), wszystkie wypracowały lepsze wyniki niż przed rokiem. – Pozytywne efekty procesów restrukturyzacji przekładają się na poprawę wyników dystrybutorów leków. Oszczędności po stronie kosztów widać w poprawiających się marżach – wyjaśnia Tomasz Sokołowski, analityk DM BZ WBK. Spółki tną koszty, gdzie to tylko możliwe. Dlatego, mimo trudnej sytuacji na rynku, dystrybutorzy leków zwiększyli zyski. Największe wrażenie na inwestorach wywarła poprawa rezultatów Farmacolu. W IV kwartale, pomimo spadku przychodów o 7 proc. do 1,25 mld zł, spółka zwiększyła zysk operacyjny aż o 211 proc., do 51,1 mln zł. Zysk netto wzrósł o 250 proc., do 53,1 mln zł. W całym 2012 roku przychody spadły z 5,1 mld zł do 4,8 mld zł, ale poprawiła się rentowność, co znalazło odzwierciedlenie w zyskach. Wynik operacyjny wzrósł z 66,3 mln zł do 110,7 mln zł, a zysk netto z 59,8 mln zł do 114,7 mln zł. Farmacol przeprowadził reorganizację działu logistycznego, która zdaniem analityków może znaleźć odzwierciedlenie w dalszej optymalizacji kosztów w kolejnym roku. Coraz lepsze wyniki notują też konkurenci –Pelion i Neuca. Obie spółki, podobnie jak Farmacol, mogą się pochwalić rosnącymi marżami brutto, czego efektem jest poprawa wyniku operacyjnego w IV kwartale odpowiednio o 89 i 6,7 proc.

Rosnący eksport

Coraz lepiej radzą sobie spółki, które postawiły na eksport uniezależniając się w ten sposób od koniunktury na lokalnym rynku. Dobrym przykładem jest producent AGD Amica. W IV kwartale spółka zanotowała niewielki wzrost przychodów do prawie 450 mln zł. Wynik ten spółka zawdzięcza dynamicznie rosnącej sprzedaży na rynku rosyjskim (wzrost o 35 proc. rok do roku), podczas gdy przychody w Polsce spadły o 9 proc. Sprzedaż w Rosji stanowiła jedną trzecią sprzedaży,?minimalnie wyprzedzając udział Polski. W 2012 roku sprzedaż w Rosji wzrosła o 47 proc. do 435,4 mln zł. Ogółem przychody firmy na rynkach zagranicznych przekroczyły już 1 mld zł i są o 13,4 proc. wyższe niż w 2011 r. W tym samym okresie sprzedaż na rynku polskim skurczyła się o 2,7 proc. do 549,1 mln zł. – W przypadku Amiki głównym motorem wzrostu wyników okazały się: ekspozycja na rynek rosyjski oraz poprawa struktury sprzedaży skutkująca poprawą rentowności brutto ze sprzedaży o ponad 2 punkty procentowe – komentuje Maria Mickiewicz.

Nieczułe na spowolnienie

Na uwagę zasługują wyniki spółek działających w perspektywicznych segmentach, nieczułych na wahania koniunktury. – Wyniki poprawiały spółki, na których produkty popyt nie jest bezpośrednio uzależniony od koniunktury gospodarczej, takie jak Apator (aparatury pomiarowej) czy ZPUE (urządzeń elektroenergetycznych do przesyłu i rozdziału energii) – wylicza Marcin Materna. Apator ma za sobą najlepszy rok w historii. W ubiegłym roku spółka zwiększyła przychody z 537 mln zł do 667 mln zł. Netto udało się jej zarobić 98 mln zł (38 mln zł to zdarzenia jednorazowe). Natomiast ZPUE poprawił zysk netto o 50 proc. do 29,4 mln zł, a zysk operacyjny wzrósł o 55 proc. do 41,2 mln zł (z czego 18 mln to wynik IV kwartału) przy wzroście przychodów ze sprzedaży o 19 proc. do 454,3 mln zł. Z prognoz analityków wynika, że 2013 rok powinien przynieść dalszą poprawę wyników Apatora i ZPUE, a wspierać je będzie rosnący eksport i rosnące znaczenie kontraktów w energetyce.

[email protected]

Opinie

Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ

Słaba kondycja gospodarki na przełomie zeszłego i obecnego roku wywiera negatywną presję na wyniki większości spółek. Zaledwie niewielka liczba firm potrafi w tak trudnym środowisku poprawić rezultaty. Po pierwsze, spółka może się rozwijać poprzez przejęcia i w ten dość łatwy sposób poprawiać rezultaty. Taką strategię przyjął Eurocash. Innym sposobem może być udana restrukturyzacja, która w wielu przypadkach oznacza obniżenie kosztów. Same niższe koszty oczywiście nie zapewnią lepszych wyników, jeżeli jednak przychody się zwiększą lub chociaż pozostaną na zbliżonym poziomie, to wzrost marż zapewni lepsze wyniki. Na samej restrukturyzacji nie można jednak oprzeć długofalowej strategii poprawy wyników, dlatego wiele spółek szuka nowych rynków zbytu poza granicami kraju. Warto choćby wspomnieć o LPP czy CCC, które rozwijają zagraniczną sieć sprzedaży. Ostatnią grupą spółek poprawiających wyniki są niewielkie, ale elastyczne, firmy, które potrafią zwiększać udziały rynkowe, mimo że rynek jako całość się kurczy. W tym przypadku niska baza i udany produkt bądź usługa są sprzymierzeńcem sukcesu.

Jarosław Lis, zarządzający funduszami, BPH TFI

Spowolnienie gospodarcze, w dużym uproszczeniu, oznacza nic innego, jak mniejszą dynamikę wpływów ze sprzedaży. Rodzi to ze sobą wiele innych konsekwencji związanych z dźwigniami operacyjnymi i finansowymi, które w okresie słabszej koniunktury odbijają się negatywnie na osiągane przez spółki wyniki. Sposobem na uniknięcie negatywnych efektów spowolnienia jest zwiększenie udziału w rynku kosztem konkurencji lub wejście na nowe rynki zbytu (zagraniczne). Dobrym przykładem takiej spółki może być LPP. W ostatnich miesiącach dane o sprzedaży detalicznej w Polsce są słabsze, jednak nie mają one do tej pory dużego przełożenia na wyniki sprzedażowe osiągane przez spółkę. Zatem banalnie można powiedzieć, że efekty przynosi odpowiednie zarządzanie spółką – czyli doświadczona i sprawdzona kadra menedżerska.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?