10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o nowym systemie

Już w poniedziałek na warszawskiej giełdzie startuje system UTP. Sprawdź, co to oznacza dla polskiej giełdy, domów maklerskich i inwestorów indywidualnych

Aktualizacja: 15.02.2017 01:33 Publikacja: 14.04.2013 14:10

10 rzeczy, które powinieneś wiedzieć o nowym systemie

Foto: Archiwum

Wielka rewolucja na polskim rynku

Zarówno przedstawiciele GPW, jak i domów maklerskich podkreślają, że wprowadzenie nowego systemu transakcyjnego UTP (Universal Trading Platform) na naszej giełdzie to historyczne wydarzenie. Po prawie 13 latach funkcjonowania na emeryturę odchodzi wysłużony system Warset. I choć zdaniem specjalistów stary system dobrze spełniał swoją rolę, to rynki wciąż ewoluują i wcześniej czy później musiało dojść do zmiany technologii na GPW. Według wstępnych założeń UTP miał ruszyć 2 listopada. Tak się jednak nie stało. GPW odstąpiła bowiem od tej daty. Ówczesny prezes warszawskiego parkietu Ludwik Sobolewski tłumaczył tę decyzję kwestiami bezpieczeństwa rynku. Nowa data została wyznaczona na 15 kwietnia. Niewiele jednak brakowało, aby i w tym terminie system nie wystartował. Niemal do ostatniej chwili trwały dyskusje między GPW a domami maklerskimi, czy uruchomienie UTP w tym terminie nie zagraża bezpieczeństwu rynku. Po burzliwej dyskusji postanowiono jednak, że system ruszy 15 kwietnia. Dzień później nie będzie jednak sesji giełdowej, co ma pozwolić na minimalizację ryzyka zwłaszcza w obszarze rozliczeń transakcji, na którą szczególnie w ostatnim czasie narzekali maklerzy.

UTP to większe możliwości

Nowa platforma transakcyjna w porównaniu z Warsetem jest szybsza, bardziej wydajna, skalowalna i ma większą przepustowość. Co to oznacza w praktyce? UTP daje możliwość obsługi kilkadziesiąt razy większej liczby zleceń w danej jednostce czasu. Wydajność systemu Warset to około 850 zleceń na sekundę (maksymalna zaobserwowana wydajność to 328 zleceń na sekundę). W systemie UTP jest to ponad 20 razy więcej, bo 20 tys. zleceń na sekundę z możliwością zwiększenia w razie potrzeby?(każde dodanie serwera Trading Unit pozwala na zwiększenie wydajności systemu o kolejne 10 tys. zleceń/sekundę). GPW tym samym stara się dorównać największym giełdom. System UTP jest bowiem używany przez giełdy grupy NYSE Euronext z siedzibami w Nowym Jorku, Paryżu, Lizbonie, Amsterdamie i Brukseli.

UTP będzie wdrażany w kilku fazach

Mimo że oficjalnie nowy system na naszym rynku ma ruszyć w poniedziałek, to w rzeczywistości będzie on wdrażany w kilku fazach. 15 kwietnia będzie wdrożony system w wersji CDE, czyli system obsługujący wszystkie typy instrumentów handlowanych obecnie na giełdzie. Instrumenty pochodne w tym systemie będą jednak notowane w uproszczonej funkcjonalności. Dopiero w drugim etapie planowane jest wdrożenie wyspecjalizowanego systemu do handlu derywatami – UTP-D. Ma on być wprowadzony do końca 2014 r. GPW już jednak zapowiedziała, że po wprowadzeniu UTP będzie sukcesywnie uruchamiać nowe segmenty rynku instrumentów pochodnych i nowe klasy aktywów, które dotychczas nie mogły być wprowadzane na rynek na szerszą skalę ze względu na ograniczenia technologiczne Warsetu.

Nowości w UTP

Nowy system ma pozwolić nie tylko na rozwój instrumentów rynku pochodnych. Wiele zmian czeka inwestorów w zasadach handlu. Pojawią się nowe rodzaje zleceń, a część już obecnych zostanie zmodyfikowana. Warto jednak podkreślić, że te najczęściej wykorzystywane przez inwestorów (z limitem ceny) nie ulegną zmianie. Nowością będzie natomiast zlecenie PEG, które będzie podążać za najlepszym limitem kupna bądź sprzedaży i przyjmuje ich limit, co zwiększa szanse na realizację zlecenia. Dojdą także zlecenia z nowymi typami ważności: WNF (ważne na najbliższy fixing), WNZ (ważne na zamknięcie) czy też WDC (ważne do czasu określonego przez składającego?zlecenie). Z palety dostępnych zleceń zniknie PCRO (po cenie rynkowej na otwarciu). W ramach UTP będzie funkcjonowało jedynie?zlecenie PCR (po cenie rynkowej), które podobnie jak zlecenie PKC (po każdej cenie) ulegnie modyfikacji. Szczegółowy opis funkcjonowania nowych zleceń można znaleźć na stronie internetowej GPW oraz w większości domów maklerskich.

System animatora rynku

Nowością w stosunku do technologii Warset będzie również pojawienie się systemu animatora rynku (SAR). Będzie on przeznaczony dla instrumentów, dla których będzie istniał obowiązek posiadania animatora (np. instrumenty strukturyzowane czy też warranty). System animatora rynku zakłada też nieco inne zasady notowania w porównaniu z podstawowym systemem UTP. Na tym rynku animator może kwotować tylko te instrumenty, dla których pełni funkcję animatora. Jednocześnie tylko jeden podmiot może pełnić funkcję animatora dla danego instrumentu. Brak kwotowań animatora?oznacza zatrzymanie handlu danym instrumentem.

Aglotrading

Wysoka przepustowość nowego systemu przekraczająca 20 tys. zleceń na sekundę umożliwi zastosowanie na naszym rynku technik inwestycyjnych opartych na automatycznych algorytmach. Chodzi w szczególności o tzw. handel wysokiej częstotliwości (ang. high frequency trading, HFT), który zdominował obrót akcjami na giełdzie amerykańskiej. W dużym uproszczeniu HFT polega na składaniu jak największej?liczby zleceń w jak najkrótszym czasie, mierzonym już ponoć w nanosekundach. W tej technice nie liczy się wynik na pojedynczej transakcji, ale rezultat ogólny. Niektórzy porównują?tę technikę do wyciągania drobnych monet spod pędzącego walca. Dzięki UTP?taki sposób handlu będzie również możliwy w Warszawie. Władze naszej giełdy już przewidziały usługę kolokacji, czyli możliwość ustawienia swojego serwera blisko serwera GPW, dzięki czemu można maksymalnie skrócić czas potrzebny do złożenia dyspozycji kupna lub sprzedaży. Czy fundusze wykorzystujące HFT pojawią się u nas zaraz po 15 kwietnia? Wiesław Rozłucki, wieloletni prezes giełdy, uważa, że samo UTP to za mało, by zwabić inwestycyjne roboty. W jego opinii na nasz parkiet musi najpierw wrócić wysoka płynność.

Większa płynność

Nowa grupa profesjonalnych inwestorów, a także zaawansowane techniki handlu dają nadzieję, że płynność na warszawskiej giełdzie znacząco się poprawi. Byłoby to o tyle istotne, że już od dłuższego czasu na naszym rynku panuje marazm. Perspektywa pojawienia się nowych zleceń w arkuszach to nie tylko dobra informacja dla samej GPW. Mogą na tym skorzystać również inwestorzy indywidualni. Większa ilość zleceń to większe szanse na realizację składanych przez nich dyspozycji. Dodatkowo jest to również szansa na obniżenie kosztów transakcji. Jak wynika z danych dostępnych na stronie giełdy, w 2012 r. średni spread na GPW wynosił 36 pkt bazowych. Jeszcze w 2009 r. było to 50 pkt bazowych. Nawet więc, jeżeli inwestorzy indywidualni za pośrednictwem swojego domu maklerskiego nie będą wykorzystywali handlu algorytmicznego, to mają szansę odczuć korzyści związane z większą płynnością, mniejszymi spreadami, a w konsekwencji niższymi kosztami transakcyjnymi.

HPA

Usługa dla biur maklerskich polegająca na zapewnieniu im możliwości instalacji w bezpośrednim sąsiedztwie systemu transakcyjnego GPW sprzętu i oprogramowania służącego wyłącznie generowaniu zleceń (handel algorytmiczny) lub przetwarzaniu informacji rynkowych. Przeznaczona jest dla klientów wykorzystujących automatyczne systemy handlu, którzy będą chcieli zagwarantować sobie najszybszy dostęp do rynków GPW.

Rola polskich brokerów

UTP było wielkim wyzwaniem nie tylko dla GPW, ale również dla polskiej branży brokerskiej. Chociaż większość maklerów przyznaje, że zmiana systemu była konieczna, to nie obyła się bez bólu. Przez długi czas słychać było narzekania na dostawców oprogramowania, którzy dostarczali nowe wersje programów do obsługi klienta z poślizgiem, a dodatkowo nie spełniały one oczekiwań brokerów. W ostatnim okresie prace między domami maklerskimi i dostawcami zostały zintensyfikowane. Większość brokerów przyznaje, że wiele kłopotów udało się wyeliminować, a te, które są, w wielu przypadkach nie zagrażają bezpiecznemu funkcjonowaniu systemów. Niemniej jednak istnieją obawy, że część domów maklerskich już pierwszego dnia będzie miała kłopoty z nowym systemem, co niestety może się odbić na ich klientach. Maklerzy mają jednak więcej zmartwień. System UTP jest bowiem dobrze znany zagranicznym brokerom. Tym samym już na starcie będą oni mieli przewagę nad krajowymi instytucjami. Dla wielu z nich UTP jest codziennością na innych rynkach. Istnieje więc obawa, że po wprowadzeniu nowego systemu ich udział w obrotach wzrośnie, co odbije się na kondycji polskich brokerów. A ta w ostatnim czasie nie jest dobra. Obecnie zdalni członkowie giełdy odpowiadają za około 30 proc. generowanych obrotów na rynku akcji.

Co z inwestorem indywidualnymi?

Niewykluczone również, że wraz z pojawieniem się nowych technik handlu oraz po zwiększeniu roli zdalnych członków giełdy?w obrotach zmarginalizowana zostanie rola inwestorów indywidualnych na naszym rynku.?Już jednak od pewnego czasu obserwujemy,?że ich udział w obrotach znacząco spada.?W zeszłym roku generowali tylko 18 proc. obrotów, podczas gdy w 2009 r. było to nawet 29?proc.

[email protected]

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?