Banki chwalą się wynikami. Zapewnią nam hossę?

Cztery wyniki i cztery pozytywne niespodzianki. Banki, pomimo obniżonych oczekiwań, zaskakują dobrymi wynikami. Czy kolejne raporty stłumią bankowy optymizm? A może wzmocnią hossę?

Aktualizacja: 08.02.2017 12:51 Publikacja: 07.08.2013 14:00

Kierowany przez Krzysztofa Rosińskiego Getin Noble Bank najpewniej poda wyniki zbliżone do rynkowego

Kierowany przez Krzysztofa Rosińskiego Getin Noble Bank najpewniej poda wyniki zbliżone do rynkowego konsensusu. Na wyniku banku ciążyć będzie marża odsetkowa, ale powodem do poprawy jest przyspieszenie akwizycji nowych klientów, co znacznie polepszy wynik prowizyjny.

Foto: Archiwum

Jesteśmy na półmetku publikacji kwartalnych wyników polskich banków. Wyniki przedstawiły już Bank Millenium, BZ WBK, BRE Bank oraz Pekao. Dziś ujawni je ING BSK. Do tej pory inwestorzy byli rozpieszczani. Ilekroć bank przedstawiał wyniki, okazywały się one lepsze od prognoz, a drożejące akcje banków wyciągały indeksy w górę, pozwalając przekraczać im roczne maksima. Czy bankowy optymizm pozostanie na polskim parkiecie?

Historia bankowej hossy

Jako pierwszy optymistyczne wyniki przedstawił Bank Millennium: zysk netto II kwartału to 134,2 mln zł (oczekiwano 114,7 mln zł.). Spółka zaskoczyła wynikiem odsetkowym oraz wynikiem z prowizji, które były znacznie lepsze niż oczekiwania. Od tamtej pory akcje spółki zdrożały o 12 proc. 30 lipca wyniki podał BZ WBK. Zysk netto w II kwartale był o 55,2 mln zł wyższy od prognoz (419,5 mln zł wobec typowanych 364,3 mln zł). Bankowi udało się też przedstawić wynik odsetkowy znacznie lepszy od oczekiwań. Rezultat? Akcje drożeją.

– Kluczowe stały się w tym okresie mechanizmy wzrostu, takie jak przyrost produktywności w byłym Kredyt Banku czy synergia kosztowa, która okazała się bardziej satysfakcjonująca od zakładanego w przyjętym harmonogramie połączenia obu banków – mówi „Parkietowi" Mateusz Morawiecki, prezes BZ WBK.

Także sierpień giełdy rozpoczęły z optymizmem i duża w tym zasługa BRE Banku, który przedstawił zysk netto na poziomie 272,5 mln zł, podczas gdy rynek liczył na wynik o 19 mln niższy. Jako ostatni wyniki podał Pekao. Było lepiej aż o 90 mln zł (741,8 mln zł wobec prognozowanych 651,3 mln zł).

Analitycy zaskoczeni

Wobec tak dobrych wyników, nasuwa się pytanie, czy analitycy nie byli zbyt pesymistyczni w prognozach? Trudno im się dziwić. Kończący się cykl obniżek stóp procentowych przez RPP prowadził nie tylko do obniżek oprocentowania depozytów, ale i kredytów, na których banki istotnie zarabiały. Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM, przekonuje jednak, że część strat banki „odbiły" na przeniesieniu wraz z początkiem nowego roku droższych lokat na te mniej atrakcyjne. Na korzyść banków działały też dochody ze sprzedaży obligacji, które znacznie poprawiały ich saldo.

– Nikt się nie spodziewał, że banki tak dobrze poradzą sobie ze środowiskiem spadających stóp procentowych – przyznaje Michał Konarski, analityk Wood & Company. – Mimo że wynik odsetkowy był trudny do obronienia, banki, które już zaraportowały wyniki, udowodniły, że poprzez zmianę kosztów, można było dobrze sobie poradzić z presją na marżę – dodaje.

–   Założenia rzeczywiście były zbyt pesymistyczne – podkreśla jeden z analityków i dodaje: – Zaskoczyła poprawa marży i wyniku prowizyjnego. Istotny wpływ miał ciągle brak wyraźnego popytu na kredyt, co pozwoliło bankom na szybsze obniżenie oprocentowania depozytów. Tym samym marża netto poprawiła się pomimo spadającego w II kwartale WIBOR.

PKO może rozczarować

Tymczasem już dziś dane zaraportuje ING, a jutro podzieli się nimi Citi Handlowy. Ten ostatni może pozytywnie zaskoczyć, a dodatkowo na jego korzyść zadziała zmiana strategii, związana z zamknięciem wielu oddziałów w 2012 r., co z kolei wpłynie na poprawę bazy kosztowej.

Zdaniem analityków wynik netto Citi zamknie się w 240 mln zł. Większym optymistą jest Konarski, który dużą uwagę przywiązuje do sprzedaży obligacji. Prognozuje, że zysk netto spółki może wynieść 252,5 mln zł. W przypadku kolejnych banków – Aliora i Getinu, analitycy spodziewają się wyników na zbliżonym do prognoz poziomie. Jeden z analityków szacuje: 95 mln zł wyniku netto Aliora i 77 mln zł Getinu. Na gorszy wynik tego pierwszego przemawiają rosnące koszty ryzyka. W Getinie marża odsetkowa nadal będzie ciążyć na wyniku banku, ale koszty ryzyka mogą być dużo niższe. Dodatkowo Getin przyspieszył akwizycję nowych klientów. Najwięcej obaw budzi jednak PKO BP. – Bank ten w największym stopniu odczuje zmianę stóp procentowych i marży odsetkowej – przekonuje jeden z naszych rozmówców i dodaje: – Równocześnie konsensus jest na tak niskim poziomie, że wynik może lekko zaskoczyć, zwłaszcza w kontekście kosztów ryzyka.

Zdaniem analityka W&C to właśnie w przypadku największego banku presja na marże jest największa. Prognozy? W&C – 700 mln zł, UniCredit – 663 mln zł, Espirito Santo – 742 mln zł.

Jak patrzeć na sektor? Zdaniem analityków W&C wycena polskich banków jest zbyt droga. I szans lepiej szukać za granicą. Materna dodaje zaś, że optymizmem mogą napawać dywidendy banków, a nadchodzące ożywienie tylko poprawi ich sytuację. Morawiecki jest podobnego zdania.

– II półrocze dla sektora bankowego i polskiej gospodarki powinno przynieść znacznie więcej pozytywnych tendencji – tłumaczy i zapewnia: – Zdecydowana większość instytucji giełdowych będzie w tym roku stanowiła element stabilizujący obrót akcjami i nie przyprawi inwestorów o ból głowy.

[email protected]

Pytania do Sobiesława Kozłowskiego, eksperta ds. rynków akcji w DM Raiffeisen

Cztery banki podały już swoje kwartalne wyniki i wszystkie pozytywnie zaskoczyły. Czy analitycy nie byli zbyt pesymistyczni?

Rynek racjonalnie zakładał, iż w środowisku mocnych obniżek głównej stopy NBP wyniki banków będą pod presją. Od listopada 2012 r. RPP obniżyła stopę referencyjną o 225 pb., do 2,5 proc., czyli do najniższego poziomu III RP. Niższe stopy procentowe implikują niższe wpływy z kredytów, ale również, choć z pewnym opóźnieniem, niższe koszty wynikające z niższego oprocentowania lokat. Głównym pozytywnym zaskoczeniem w przypadku Millennium, BRE i BZ WBK był lepszy od oczekiwań wynik odsetkowy spowodowany niższym kosztem lokat, czyli dopasowanie oprocentowania lokat do niższych stóp procentowych następuje szybciej niż dotychczasowe założenia. Znaczenie wyniku odsetkowego jest determinowane jego udziałem w wyniku na działalności bankowej i w 2012 r. oraz na koniec I półrocza 2013 r. wynosił odpowiednio 61 proc. i 58,6 proc. Drugą pozytywną tendencją jest utrzymanie kosztów operacyjnych w ryzach, wraz z sygnałami o większej atencji w obszarze przychodów niż kosztów. W pojedynczych przypadkach nadal można oczekiwać zaskoczeń wynikających ze sprzedaży obligacji, jednakże skala tego zjawiska maleje.

Dziś swoje wyniki poda ING, a jutro Citi Handlowy. Czy zaskoczą?

ING oraz Citi Handlowy to banki, których wyniki mogą być wsparte zyskiem ze sprzedaży obligacji. ING miał na koniec I kwartału br. blisko 422 mln zł „potencjalnego zysku" na portfelu obligacji przeznaczonych do sprzedaży. Dla porównania: oczekiwania rynku na poziomie zysku netto w 2013 r. dla ING wynoszą blisko 785 mln zł, więc potencjalny zysk ze sprzedaży obligacji stanowiłby blisko 54 proc. aktualnych oczekiwań. Co do drugiego kwartału to rynek oczekuje blisko 175 mln zł zysku netto od ING oraz blisko 236 mln zł zysku netto od Citi.

Co dalej z sektorem bankowym?

Zakończenie cyklu obniżek stóp procentowych wygasza presję na spadek wyniku odsetkowego – kluczowego dla sektora bankowego. Jednakże wprowadzenie nowej opłaty na rzecz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego oraz obniżenie prowizji dla transakcji kartowych będzie wywierało presję na spadek wyniku sektora.

Analizy rynkowe
Podwójny szczyt czy nowy rekord hossy. Co czeka WIG20 i spółkę?
Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Materiał Promocyjny
Banki muszą wyjść poza strefę komfortu
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?