Po dość niemrawym początku roku rynek IPO wreszcie się wyrwał z marazmu. Za nami jest już oferta Private Equity Managers. Firma już pierwszego dnia notowań dała zarobić inwestorom 19 proc. Do debiutu szykuje się Idea Bank. Spółka, która niedawno zakończyła proces sprzedaży akcji, na parkiecie pojawi się najprawdopodobniej 16 kwietnia. IPO ma przed sobą Uniwheels. Z kolei od środy inwestorzy indywidualni mogą zapisywać się na akcje Wirtualnej Polski. Według zapowiedzi maksymalna wartość tej oferty może wynieść około 320 mln zł. – Jest to ciekawa spółka o dobrze rozpoznawanej marce. Wynik tej emisji będzie może dobrym miernikiem koniunktury na rynku IPO – mówi Marek Pokrywka, dyrektor w DM BOŚ.
Gdyby IPO Uniwheels oraz Wirtualnej Polski osiągnęły maksymalny pułap, to wartość tegorocznych ofert wyniosłaby 1,2 mld zł. Dla porównania w 2014 r. wartość wszystkich IPO na GPW wyniosła 1,3 mld zł. Wiele wskazuje na to, że na trwających właśnie ofertach się nie skończy i zeszłoroczny wynik zostanie pobity.
– W końcu pojawiły się napływy do funduszy akcyjnych, więc kolejne IPO są rzeczą naturalną. O wielkim przełomie trudno mówić, niemniej jednak wierzę, że w kolejnych miesiącach na rynku ma szansę pojawić się kilka ciekawych ofert – mówi Ryszard Czerwiński, wiceprezes Trigon DM. W podobnym tonie wypowiada się Tomasz Bardziłowski, wiceprezes DI Investors. – Spodziewam się ożywienia na rynku IPO. Mimo że otoczenie jest dużo gorsze niż przed reformą OFE, to jednak fundusze emerytalne wciąż są zainteresowane inwestycją w ciekawe spółki. Po raz pierwszy od wielu miesięcy widać też napływ nowych środków do krajowych funduszy akcyjnych. Sami pracujemy nad pięcioma–sześcioma ofertami w tym roku – mówi.
– Widzimy wzrost zainteresowania związany z rynkiem IPO głównie ze strony emitentów. Liczymy, że na GPW pojawi się dłuższy trend wzrostowy, co mogłoby pomóc w plasowaniu nowych emisji – dodaje Pokrywka. W KNF znajduje się obecnie 18 czynnych prospektów emisyjnych spółek, które jeszcze nie są notowane na GPW.