Stabilnie rosnące zyski przyciągają inwestorów

Spółki, które mogą się pochwalić regularnie rosnącymi zyskami, są na wagę złota. Pod warunkiem, że trend nie ulegnie odwróceniu.

Publikacja: 26.05.2015 11:38

Stabilnie rosnące zyski przyciągają inwestorów

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

Spośród kilkuset notowanych na warszawskiej giełdzie spółek jedynie w przypadku stosunkowo wąskiego grona firm można mówić o kilkuletnim trendzie rosnących zysków. To głównie podmioty, które wyróżniają się strategią nastawioną na wzrost biznesu, nierzadko poza Polską, lub posiadające istotną przewagę konkurencyjną.

Przewaga nad konkurencją

W ocenie ekspertów systematyczność poprawy zysków to efekt trafnych decyzji biznesowych, które pozwoliły spółkom na rozwój w długim terminie. – Proszę zwrócić uwagę, że są to podmioty, które konsekwentnie i skutecznie realizują obraną wcześniej strategię wzrostu. Może być ona oparta na rozwoju organicznym bądź związana z przejęciami innych podmiotów. Bardzo często w ostatnich latach wiąże się z działalnością eksportową i zdobywaniem nowych rynków poza granicami kraju. Jeżeli spojrzeć na sukcesy ostatnich lat, to większość z nich było związanych z ekspansją zagraniczną – wskazuje Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ. Rozwój biznesu poza Polską pozwolił w ostatnich latach rozwinąć skrzydła m.in. Forte, CCC czy Amice.

W ocenie ekspertów kluczowa dla długofalowego rozwoju spółki jest nie tylko konsekwentna i udana realizacja strategii wzrostowej przez zarząd, ale również posiadanie swego rodzaju przewagi konkurencyjnej w postaci know-how technologicznego, znanej marki albo w postaci dużej skali produkcji lub sprzedaży. Wśród przykładów eksperci wskazują na Medicalgorithmics, który jest jedną z niewielu firm z sektora technologicznego posiadających unikalny produkt, który osiągnął globalny sukces. Z kolei Kruk może posłużyć jako przykład spółki posiadającej istotną przewagę konkurencyjną. W tym przypadku był to unikalny model biznesowy polegający na negocjacjach z dłużnikiem, który z czasem przyjął się także w innych firmach.

Notowane z premią

W ciągu niecałych czterech lat od giełdowego debiutu akcje Medicalgorithmics 10-krotnie zwiększyły swoją wartość, będąc jedną z najbardziej zyskownych inwestycji spośród wszystkich giełdowych spółek w okresie ostatnich lat. Ponadprzeciętną stopę zwrotu przyniosły inwestycje w akcje LPP. Nieco ponad pięć lat temu za akcje odzieżowej spółki płacono niecałe 1500 zł. Dziś trzeba na nie wyłożyć blisko 8000 zł, choć płacono za nie nawet 10 tys. Wśród najbardziej zyskownych spółek ostatniego pięciolecia nie zabrakło akcji Sanoka, które pozwoliły zarobić ponad 600 proc. Niewiele mniejsza stopę zwrotu dała inwestycja w papiery Forte, gdzie trend zwyżkowy trwa od początku 2011 roku. Wspólnym mianownikiem tych firm jest wzrost biznesu mierzony poziomem osiąganych zysków, które z roku na rok się zwiększały. Systematyczność poprawy wyników sprawia, że stają się one bardziej przewidywalne, zwłaszcza w porównaniu z firmami, które zaskakują, raz na plus, raz na minus. – Spółki, które konsekwentnie poprawiają swoje wyniki w kolejnych kwartałach, uznawane są za najlepsze jakościowo, gdyż dobrze radzą sobie mimo zmiennego, a często trudnego otoczenia rynkowego. Dynamika zysków jest kluczową determinantą wartości akcji, dlatego powtarzalna poprawa w tym względzie przekłada się na wyższe mnożniki wyceny – przekonuje Tomasz Manowiec, zarządzający funduszami Noble Funds TFI.

Dlatego spółki regularnie raportujące dodatnią dynamikę zysków notowane są z premią w stosunku do reszty rynku. – Konsekwencją tego są dość wysokie wyceny tych spółek, które mogą zniechęcać do kupna ich akcji. W tym miejscu warto przytoczyć słowa Warrena Buffetta, który kiedyś stwierdził, że „lepiej jest kupić świetną spółkę za przeciętną cenę, niż przeciętną spółkę za świetną cenę". W dłuższym horyzoncie okazuje się bowiem, iż i tak przynoszą one lepsze stopy zwrotu niż indeks, ponieważ wysokie mnożniki utrzymują się, a realizowany wzrost zysków pociąga za sobą zwyżkę kursu akcji. Co więcej, akcje takich spółek wiążą się generalnie z mniejszym ryzykiem, a po korektach najszybciej odrabiają poniesione straty – dodaje ekspert – ocenia ekspert.

Wysokie wskaźniki wynikowych prymusów nie martwią także Krzysztofa Radojewskiego, szefa analityków w Noble Securities. – Spółki potrafiące zdobywać rynek, które mogą się pochwalić systematyczną poprawą raportowanych wyników, na pewno są propozycją godną uwagi. W ich przypadku inwestorów mogą zniechęcać stosunkowo wysokie wskaźniki ceny do zysku. Trzeba jednak pamiętać, że bardzo prawdopodobny dalszy wzrost ich zysków w kolejnych okresach spowoduje poprawę tych wskaźników, co z kolei będzie uzasadniać dalszy wzrost notowań – ocenia ekspert. – W przypadku rosnących biznesów wysokie wyceny mają uzasadnienie i nie muszą jednoznacznie przesądzać o przewartościowaniu takich spółek. Jednocześnie każde rozczarowanie wynikami może się wiązać z solidną korektą ich notowań – dodaje.

Siła doświadczenia?

Eksperci podkreślają, że z reguły na czele stabilnie rosnących spółek stoją menedżerowie, którzy są w spółce od wielu lat, znający firmę na wylot i nierzadko będący także jej akcjonariuszami. Za rozwój Stomilu Sanok, producenta wyrobów gumowych, który wyrósł na jednego ze światowych liderów w swojej branży, od 2008 roku systematycznie zwiększającego zyski, odpowiada Marek Łęcki, który kieruje spółką nieprzerwanie od ponad 20 lat. Niewiele mniejszym stażem w fotelu prezesa może się pochwalić Maciej Formanowicz, prezes czołowego eksportera mebli Forte. Pod jego okiem spółka wypracowała sobie silną pozycję na zachodnioeuropejskich rynkach dzięki tańszej, ale coraz lepszej jakościowo produkcji, czego owoce zbiera w postaci rosnących zysków. Z kolei za sukcesem LPP stoi Marek Piechocki, współzałożyciel, współwłaściciel i prezes spółki, która dzięki dynamicznej ekspansji w Polsce i za granicą w ostatnich latach wyrosła na regionalnego giganta branży odzieżowej, dysponując siecią ponad 1500 sklepów. Dzięki rozwijaniu sieci firma z roku na rok zwiększa swoje przychody. Roczne obroty LPP w 2014 roku sięgnęły prawie 5 mld zł, podczas gdy w 2010 roku było to 2 mld zł. Podobną strategię stosuje producent słodyczy Wawel, gdzie za imponującymi wynikami stoi Dariusz Orłowski. Spółka sporo inwestuje, bo jej kierownictwo postawiło na rozwój organiczny i bardzo dba o marki.

[email protected]

Opinie

Jerzy Nikorowski, doradca inwestycyjny BM Banku BGŻ BNP Paribas

Podstawowe czynniki makroekonomiczne w okresie ostatnich dwóch lat sprzyjały większości spółek notowanych na GPW – dotyczy to zarówno spadających kosztów finansowych, jak i rosnącej zamożności Polaków. Niemniej jednak poszczególne spółki potrafiły wykorzystać ostatnie kwartały do zwiększenia zarówno przychodów, jak i rentowności biznesu. Jako podstawowe źródło sukcesu wymieniłbym trafne decyzje strategiczne polegające, jak w przypadku CCC, Kruka, Forte i Inter Cars, na ekspansji na rynkach Europy Zachodniej i Centralnej. Rozbudowa biznesu w tym okresie zbiegła się z nadejściem ożywienia w gospodarce, jak i utrzymaniem niskich kosztów finansowania rozwoju. Część spółek potrafiła wykorzystać cięższe lata 2010–2012 do optymalizacji kosztowej, efektem czego są rosnące szybciej niż w spółkach porównywalnych marże. Każda spółka wzrostowa, czyli dynamicznie zwiększająca zyski, wraz z osiągnięciem „masy krytycznej" stopniowo zamienia się w spółkę przychodową i dywidendową (notowaną przy niższych wskaźnikach).

Jarosław Niedzielewski, dyrektor inwestycyjny, Investors TFI

Spółki, które systematycznie poprawiają swoje wyniki i nie zaskakują co pewien czas bardzo słabymi odczytami, są i powinny być bardziej docenianie przez inwestorów. Takie firmy zasługują na premię płaconą w ich wycenach, która może się utrzymywać przez bardzo długi okres. Inwestorzy są skłonni płacić więcej za dobry zarząd, za wyraźną i potwierdzoną perspektywę dalszego wzrostu biznesu, za przejrzyste zasady sprawozdawcze i za odpowiednią formę relacji inwestorskich. Dobra komunikacja z rynkiem jest w tym przypadku dość istotna, ponieważ nawet dobrym firmom zdarzają się przystanki i gorsze kwartały. Umiejętne przekazanie uczestnikom rynku problemów związanych z działalnością firmy, jakie dostrzega zarząd, pomaga zapobiec bolesnemu rozczarowaniu po wynikach i drastycznej przecenie kursu. Dodatkowa premia, poza kwestią wyników, jest też rezultatem silnej pozycji spółki na tle branży. Pozycja lidera powoduje, że firma może działać szybciej, efektywniej i taniej, jeszcze bardziej ugruntowując swoją dominację.

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?