Już 6 blue chips w bessie

WIG20 znajduje się przy ważnym wsparciu. Właśnie decydują się jego dalsze losy.

Publikacja: 10.07.2015 14:00

Już 6 blue chips w bessie

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek gkmp Grzegorz Psujek

Indeks WIG20 porusza się w trendzie spadkowym od 8 maja. W środę jego notowania osiągnęły pułap 2203 pkt i znalazły się najniżej od września 2013 r. Skala przeceny, licząc od majowego szczytu do zamknięcia środowych notowań, wynosi już 13 proc. Akcje aż sześciu spółek z portfela blue chips zanotowały w tym czasie zniżkę o ponad 20 proc. – uznawaną zwykle za wyznacznik bessy. Tylko dwóch emitentów może się pochwalić dodatnią stopą zwrotu.

Rynek jest bardzo wyprzedany, ale analiza techniczna sugeruje, że niedźwiedzie wciąż mają sporą przestrzeń do kontynuacji spadku.

Przewaga spadkowiczów

Wśród sześciu najbardziej przecenionych spółek są: Bogdanka (-35,3 proc.), Orange (-24,5 proc.), KGHM (-23,5 proc.), mBank (-22,6 proc.), BZ WBK (-21,5 proc.) oraz PKO BP (-20,7 proc.). Warto zwrócić uwagę, że dwie z nich należą do ścisłej czołówki największych udziałowców WIG20, a więc to na nich spoczywa duża odpowiedzialność za trwającą przecenę. Mowa tutaj o PKO BP (największy udział sięgający 13,4 proc.) oraz KGHM (7,1-proc. udział).

Notowania banku – tak jak i innych przedstawicieli tej branży – cały czas pozostają pod silną presją pomysłów polityków (podatek od aktywów, pomoc dla posiadaczy kredytów we frankach). Ostatnia przecena papierów PKO BP to z technicznego punktu widzenia kolejna fala zniżkowa w obrębie trwającej od marca 2014 r. bessy. Wskaźniki analizy technicznej pokazują wyraźną przewagę podaży – spadające średnie kroczące z 50 i 200 sesji oraz układ linii wskaźnika ruchu kierunkowego (-DI powyżej +DI i rosnący ADX). Kurs zbliża się do długoterminowego wsparcia przy 28 zł i dopiero przy tym poziomie będzie możliwe silniejsze odbicie.

Z kolei notowania lubińskiej spółki spadają w rytm przeceny na rynku miedzi. Kurs akcji KGHM wyznaczył w środę nowy dołek trendu spadkowego 96,62 zł, co jest jednocześnie najniższym poziomem notowań od lipca 2010 r. Niepokojące jest to, że średnie kroczące z 50 i 200 sesji utworzyły formację krzyża śmierci, która zapowiada kontynuację przeceny.

Przeciwwagą dla dwóch największych spadkowiczów są PKN Orlen i PGNiG – jedyne spółki, które od maja utrzymują dodatnie stopy zwrotu. Papiery firmy z Płocka podrożały w analizowanym okresie o 5,7 proc., a gazowego giganta o 4,1 proc. I choć obie firmy mają spore udziały w portfelu WIG20 – odpowiednio 11,6 proc. oraz 5,9 proc. – to trudno oczekiwać, by zdołały pociągnąć rynek w górę. Zwłaszcza że oprócz wymienionej na wstępie szóstki kolejne sześć firm z grona blue chips ma już na koncie spadek notowań przekraczający 10 proc., a średnia stopa zwrotu dla całego portfela WIG20 wynosi minus 12,9 proc.

Układ kresek WIG20

Niepokojąco wygląda też wykres WIG20. W czasie trwającej od maja przeceny wskaźnik bez trudu przełamał silne techniczne wsparcia przy 2300 i 2250 pkt. Ruch ten wciąż stanowi falę spadkową w obrębie długoterminowej konsolidacji, ale jeśli przełamana zostanie kolejna bariera przy 2200 pkt, spadek może sięgnąć 2150 pkt lub nawet okolic 2000 pkt.

Szanse na odbicie sygnalizuje wprawdzie oscylator RSI(14), który ponownie wszedł w strefę wyprzedania, ale jednocześnie średnie kroczące są bliskie utworzenia krzyża śmierci, a wskaźnik ruchu kierunkowego wyraźnie przemawia na korzyść sprzedających. Wygląda więc na to, że od zachowania WIG20 przy wsparciu 2200 pkt może zależeć rozwój sytuacji na GPW w perspektywie średnioterminowej.

W optymistycznym scenariuszu notowania powinny ruszyć w kierunku 2400 pkt, gdzie znajduje się obecnie 200-sesyjna średnia. Szkopuł w tym, że ryzyko Grexitu, a także obawy zagranicznych inwestorów o to, że na jesieni władze w Polsce obejmą konserwatywno-populistyczne ugrupowania, umniejsza- ją znaczenie nawet najlep- szych technicznych argumentów.

[email protected]

Pytania do... Wojciecha Woźniaka, analityka Vestor Dom Maklerski

Jak prezentuje się teraz sytuacja techniczna WIG20? Czy duże spółki są już na tyle wyprzedane, że możemy liczyć na odbicie notowań?

WIG20 po nieudanym majowym teście oporu na poziomie 2550 pkt spadł o blisko 350 pkt. Od września 2011 r. żadna przecena na indeksie WIG20 nie była większa niż 375 pkt, dlatego istnieje realna szansa na zatrzymanie spadków przez wsparcie 2200 pkt, wyznaczone przez minima z września 2013 r. W przypadku kapitulacji kolejnego bastionu obrony byków kurs będzie miał już otwartą drogę do wsparć na poziomie 2100 pkt, a dalej 2038 pkt. Zwłaszcza że wiele spółek, w tym kilka banków, wyznaczyło w ostatnim czasie nowe dwuletnie minima, co nie jest pozytywnym sygnałem.

Jakie czynniki dołują warszawskie blue chips?

Na notowania indeksu WIG20 negatywny wpływ w ostatnim czasie miało nałożenie się kilku czynników. Najważniejsze to propozycje PiS dotyczące opodatkowania polskich banków i sieci handlowych, ale również sprawa wyjścia Grecji ze strefy euro, a także głęboka wyprzedaż akcji w Szanghaju. Ponadto KGHM boleśnie odczuł spadki cen miedzi.

O ile Grexit wydaje się już zdyskontowany przez rynki, o tyle wpływ potencjalnego podatku od aktywów na wyniki instytucji finansowych może dalej negatywnie oddziaływać na zachowania kursów.

Czy w portfelu WIG20 można w ogóle znaleźć jakichś kandydatów do kupna?

Jako „top pick" z indeksu największych polskich spółek wskazałbym PKN Orlen. Wygląda on korzystnie zarówno technicznie, ze względu na obronione dolne ograniczenie kanału wzrostowego, jak i fundamentalnie – utrzymujące się wysokie marże rafineryjne.

A jak prezentują się obecnie wykresy innych indeksów notowanych na GPW?

Od strony technicznej wskaźniki WIG, mWIG40 oraz sWIG80 prezentują się lepiej niż WIG20. Ich notowania nie przekroczyły jeszcze od góry linii poprowadzonych po minimach ze stycznia tego roku oraz sierpnia i marca ubiegłego. Nie udało się im jednak obronić lokalnych wsparć, stąd negatywny scenariusz również jest prawdopodobny. Oscylatory stochastyczne wskazują na wysokie wyprzedanie rynku, jednak wskaźniki te sprawdzają się lepiej w trendzie horyzontalnym, dlatego nie przypisywałbym im teraz większego znaczenia. W najbliższym czasie technicznych przesłanek odbicia doszukiwałbym się raczej w obronie wsparć i formacjach świecowych, które mogą zmienić obraz na rynku.

Wygląda więc na to, że budując teraz portfel inwestycyjny, najlepiej zwrócić się w kierunku „misiów"?

Wśród średnich i małych spółek można teraz znaleźć sporo okazji inwestycyjnych. Wymienione wcześniej czynniki, które negatywnie wpływają na największe polskie spółki, oddziałują w znacznie mniejszym stopniu na podmioty o niższej kapitalizacji. Stawiałbym szczególnie na przedsiębiorstwa, które będą korzystać z wysokiego wzrostu tempa PKB w Polsce, które przełoży się na zwiększoną konsumpcję. Atrakcyjne są również spółki, które będą beneficjentami nowego programu unijnego na lata 2014–2020, na przykład z segmentów przemysłowego czy budowlanego. Strategia kupowania przecenionych spółek po kryzysie ukraińskim w wielu przypadkach się sprawdziła, dlatego wejście w podmioty, których wyniki w niewielkim stopniu są zależne od ostatnich wydarzeń, wydaje się dobrym rozwiązaniem.

Jakieś konkretne typy?

Technicznie obecnie dobrze wyglądają Elemental Holding, który obronił linię trendu wzrostowego, oraz spółki, które bronią ważnych wsparć, jak Monnari (wsparcie 12 zł), Torpol (wsparcie 11 zł), Amica (wsparcie 150 zł) czy Budimex (wsparcie 160 zł).

Rozmawiał Piotr Zając

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?