Patrząc na sytuację gospodarczą Ukrainy, perspektywy nie wyglądają dobrze. Szacuje się, że PKB nominalne tego kraju skurczy się w tym roku o około 10 proc. Inflacja wynosi obecnie 40–50 proc. Jednak subindeks WIG-Ukraine od stycznia wzrósł o prawie 50 proc. W tym samym czasie szeroki WIG urósł o symboliczne 0,5 proc. Obecnie na warszawskiej giełdzie notowanych jest dziewięć spółek z Ukrainy: Astarta, Kernel, Ovostar Union, Agroton, Milkiland, Coal Energy, IMC, KDM Shipping oraz ASG Agro. Ze względu na niskie obroty w skład indeksu WIG-Ukraine wchodzi jedynie pięć pierwszych. Analitycy radzą, które z nich warto mieć w portfelach w najbliższych miesiącach.
Astarta pozwoli zarobić
Notowania jednego z liderów ukraińskiego sektora cukrowego od początku roku pozwolił zarobić najwięcej, bo aż 85 proc. Analitycy są zgodni. Wyniki spółki w kolejnych kwartałach powinny być dobre, co przełoży się na dalsze zwyżki kursu akcji.
– Spośród ukraińskich spółek największy potencjał do wzrostu kursu ma Astarta – mówi Marcin Gątarz, analityk Pekao IB. – Spodziewam się, że w tym roku EBITDA tej firmy nieznacznie spadnie. Jednak w 2016 r. Astarta ma szansę pokazać wyższe zyski w związku ze spodziewaną poprawą sytuacji na ukraińskim rynku cukru – zaznacza. Według eksperta cena papierów ma jeszcze kilkuprocentowy potencjał zwyżki.
W podobnym tonie wypowiada się Jakub Szkopek, analityk DM mBanku. – Potencjał do wzrostu kursu widzę w akcjach Astarty. Sprzyjająca sytuacja na rynku cukru będzie pozytywnie wpływała na wyniki w kolejny kwartałach. Produkcja cukru na rynku w sezonie 2015–2016 będzie niższa od popytu – prognozuje.
Wtóruje im Marcin Nowak, analityk Ipopema Securities. – W 2014 roku około 40 proc. sprzedaży Astarty pochodziło ze sprzedaży cukru i jego produktów pochodnych, głównie na rynek wewnętrzny. Moim zdaniem spółka skorzysta na oczekiwanej przeze mnie zwyżce cen cukru na Ukrainie w następnych miesiącach, co powinno pozytywnie wpłynąć na jej wyniki w III i IV kwartale – mówi analityk.