Główne indeksy warszawskiego parkietu w ostatnich dniach zaliczyły kolejne wieloletnie dołki. Niepewność odnośnie do możliwych zmian, jakie mogą zafundować politycy kluczowym sektorom naszego rynku, skutecznie zniechęca do zakupów akcji. Pod presją są głównie największe spółki. W trakcie trwającej od maja korekty spadkowej WIG20 stracił już blisko 24 proc., a WIG30 prawie 22 proc. Co ciekawe, nie zabrakło podmiotów, które wyłamały się z panującego na rynku trendu, pozwalając zarobić w tym trudnym okresie. – Ich siła na tle rynku to po części efekt selekcji w ramach WIG20, który obecnie jest nieatrakcyjnym indeksem. Banki obciążone są wizją podatków, taniejąca miedź ciągnie notowania KGHM, a widmo restrukturyzacji górnictwa ciągnie w dół energetykę. Z kolei Orange pokazał słabe wyniki i obciął dywidendę, a LPP jest pod presją malejących marż i wzmożonej konkurencji. Niewiele pozostaje naprawdę ciekawych tematów. Do takich należy niewątpliwie Cyfrowy Polsat, Asseco Poland czy Eurocash – ocenia Konrad Księżopolski, szef analityków Haitong Banku.
Wolne od polityki
Zdecydowanie najlepiej w gronie blue chips wypada Eurocash. Walory dystrybutora żywności od początku od maja (początek korekty na GPW) zdrożały o blisko 45 proc. Uwagę inwestorów zwróciły przede wszystkim solidne wyniki, którymi w tym roku spółka pozytywnie zaskakiwała rynek. – Eurocash zaraportował dobre wyniki za drugi i trzeci kwartał z dwucyfrową dynamiką zysku EBITDA oraz wyjątkowo mocnymi przepływami pieniężnymi z działalności operacyjnej. Kurs wspierały również zapowiedzi zarządu, że zadłużenie netto powinno w niedługim czasie spaść praktycznie do zera, co wsparłoby potencjał akwizycyjny spółki – wskazuje Małgorzata Kloka, analityk Pekao IB. Patrząc na rekomendacje biur maklerskich, akcje spółki wydają się stosunkowo drogie. Jednakże inwestorzy doceniają fakt, że jest to spółka, nad którą nie ciąży ryzyko polityczne. – Eurocash to też jedna z nielicznych spółek wśród blue chips, które wydają się relatywnie niezagrożone zmianami, które planuje wprowadzić nowy rząd. Podatek od handlu, jeśli w ogóle, dotknąłby tę spółkę jedynie w niewielkim wymiarze – uważa specjalistka.
Podobnie wygląda sytuacja z Cyfrowym Polsatem, którego notowania wypadają szczególnie korzystnie, jeśli chodzi o ostatnie miesiące. – Do czynników zależnych od samej spółki zaliczyłbym możliwość co najmniej obrony poziomu EBITDA ze względu na poprawiające się KPI (wskaźniki operacyjne – red.), a także ze względu na oczekiwany wpływ synergii kosztowych po połączeniu z Polkomtelem. Ponadto telekom zrestrukturyzował dług, znacząco obniżając jego koszt, co poprawi zdolność spółki do generowania gotówki oraz przyspieszy spłatę zadłużenia, a być może także pozwoli na szybszą wypłatę dywidendy – ocenia Konrad Księżopolski.
Negatywnym nastrojom na rynku nie poddały się również akcje Grupy Azoty. Poprawa notowań ma w tym przypadku ścisły związek z raportowanymi wynikami, na co istotny wpływ miał spadek ceny gazu będący głównym czynnikiem poprawy marż. Zdaniem Dominika Niszcza, analityka DM Raiffeisen, dobra passa w wynikach spółki powinna się utrzymać, co daje nadzieję na kontynuację obecnego trendu na walorach spółki. – W IV kwartale Azoty spodziewają się silniejszego popytu w związku z wypłatą dopłat bezpośrednich. Europejskie ceny gazu spadły w październiku, co pozwoli na dalszą obniżkę cen zakupu tego kluczowego dla grupy surowca. Z drugiej strony sytuacja rynkowa pozostaje trudna w segmentach tworzyw i chemii, jednak długoterminowe inwestycje zaplanowane w tych obszarach powinny zwiększyć konkurencyjność grupy w dłuższej perspektywie – ocenia.
GTC i Kernel
Do łask w tym roku powróciły walory GTC. – Przyczyn wyraźnego wzrostu kursu w ostatnich miesiącach upatrywałbym m.in. w restrukturyzacji długu spółki, który związany był z nierentownymi aktywami w Europie Południowo-Wschodniej, oraz udanej emisji akcji, które oddaliły ryzyko problemów płynnościowych. Nie bez znaczenia było również wyczekiwane przez rynek rozpoczęcie realizacji istotnej z punktu widzenia perspektyw wynikowych spółki Galerii Północnej. Kurs wspiera ponadto poprawiająca się sytuacja na węgierskim oraz rumuńskim rynku biurowym, jak również wyraźne oznaki kompresji stóp kapitalizacji w regionie – wyjaśnia Cezary Bernatek z Haitong Banku. Czy spółka może nadal liczyć na przychylność giełdowych graczy? Może być z tym pewien problem. W ocenie Cezarego Bernatka większość wspomnianych pozytywnych czynników jest już w znacznej mierze odzwierciedlona w wycenie rynkowej spółki.