Sześć mocnych blue chips

Gdy główne giełdowe indeksy traciły, ich akcje obrały kurs na północ. Czy odporne na bessę duże spółki utrzymają dobrą passę?

Publikacja: 27.11.2015 13:00

Sześć mocnych blue chips

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

Główne indeksy warszawskiego parkietu w ostatnich dniach zaliczyły kolejne wieloletnie dołki. Niepewność odnośnie do możliwych zmian, jakie mogą zafundować politycy kluczowym sektorom naszego rynku, skutecznie zniechęca do zakupów akcji. Pod presją są głównie największe spółki. W trakcie trwającej od maja korekty spadkowej WIG20 stracił już blisko 24 proc., a WIG30 prawie 22 proc. Co ciekawe, nie zabrakło podmiotów, które wyłamały się z panującego na rynku trendu, pozwalając zarobić w tym trudnym okresie. – Ich siła na tle rynku to po części efekt selekcji w ramach WIG20, który obecnie jest nieatrakcyjnym indeksem. Banki obciążone są wizją podatków, taniejąca miedź ciągnie notowania KGHM, a widmo restrukturyzacji górnictwa ciągnie w dół energetykę. Z kolei Orange pokazał słabe wyniki i obciął dywidendę, a LPP jest pod presją malejących marż i wzmożonej konkurencji. Niewiele pozostaje naprawdę ciekawych tematów. Do takich należy niewątpliwie Cyfrowy Polsat, Asseco Poland czy Eurocash – ocenia Konrad Księżopolski, szef analityków Haitong Banku.

Wolne od polityki

Zdecydowanie najlepiej w gronie blue chips wypada Eurocash. Walory dystrybutora żywności od początku od maja (początek korekty na GPW) zdrożały o blisko 45 proc. Uwagę inwestorów zwróciły przede wszystkim solidne wyniki, którymi w tym roku spółka pozytywnie zaskakiwała rynek. – Eurocash zaraportował dobre wyniki za drugi i trzeci kwartał z dwucyfrową dynamiką zysku EBITDA oraz wyjątkowo mocnymi przepływami pieniężnymi z działalności operacyjnej. Kurs wspierały również zapowiedzi zarządu, że zadłużenie netto powinno w niedługim czasie spaść praktycznie do zera, co wsparłoby potencjał akwizycyjny spółki – wskazuje Małgorzata Kloka, analityk Pekao IB. Patrząc na rekomendacje biur maklerskich, akcje spółki wydają się stosunkowo drogie. Jednakże inwestorzy doceniają fakt, że jest to spółka, nad którą nie ciąży ryzyko polityczne. – Eurocash to też jedna z nielicznych spółek wśród blue chips, które wydają się relatywnie niezagrożone zmianami, które planuje wprowadzić nowy rząd. Podatek od handlu, jeśli w ogóle, dotknąłby tę spółkę jedynie w niewielkim wymiarze – uważa specjalistka.

Podobnie wygląda sytuacja z Cyfrowym Polsatem, którego notowania wypadają szczególnie korzystnie, jeśli chodzi o ostatnie miesiące. – Do czynników zależnych od samej spółki zaliczyłbym możliwość co najmniej obrony poziomu EBITDA ze względu na poprawiające się KPI (wskaźniki operacyjne – red.), a także ze względu na oczekiwany wpływ synergii kosztowych po połączeniu z Polkomtelem. Ponadto telekom zrestrukturyzował dług, znacząco obniżając jego koszt, co poprawi zdolność spółki do generowania gotówki oraz przyspieszy spłatę zadłużenia, a być może także pozwoli na szybszą wypłatę dywidendy – ocenia Konrad Księżopolski.

Negatywnym nastrojom na rynku nie poddały się również akcje Grupy Azoty. Poprawa notowań ma w tym przypadku ścisły związek z raportowanymi wynikami, na co istotny wpływ miał spadek ceny gazu będący głównym czynnikiem poprawy marż. Zdaniem Dominika Niszcza, analityka DM Raiffeisen, dobra passa w wynikach spółki powinna się utrzymać, co daje nadzieję na kontynuację obecnego trendu na walorach spółki. – W IV kwartale Azoty spodziewają się silniejszego popytu w związku z wypłatą dopłat bezpośrednich. Europejskie ceny gazu spadły w październiku, co pozwoli na dalszą obniżkę cen zakupu tego kluczowego dla grupy surowca. Z drugiej strony sytuacja rynkowa pozostaje trudna w segmentach tworzyw i chemii, jednak długoterminowe inwestycje zaplanowane w tych obszarach powinny zwiększyć konkurencyjność grupy w dłuższej perspektywie – ocenia.

GTC i Kernel

Do łask w tym roku powróciły walory GTC. – Przyczyn wyraźnego wzrostu kursu w ostatnich miesiącach upatrywałbym m.in. w restrukturyzacji długu spółki, który związany był z nierentownymi aktywami w Europie Południowo-Wschodniej, oraz udanej emisji akcji, które oddaliły ryzyko problemów płynnościowych. Nie bez znaczenia było również wyczekiwane przez rynek rozpoczęcie realizacji istotnej z punktu widzenia perspektyw wynikowych spółki Galerii Północnej. Kurs wspiera ponadto poprawiająca się sytuacja na węgierskim oraz rumuńskim rynku biurowym, jak również wyraźne oznaki kompresji stóp kapitalizacji w regionie – wyjaśnia Cezary Bernatek z Haitong Banku. Czy spółka może nadal liczyć na przychylność giełdowych graczy? Może być z tym pewien problem. W ocenie Cezarego Bernatka większość wspomnianych pozytywnych czynników jest już w znacznej mierze odzwierciedlona w wycenie rynkowej spółki.

Nieźle w tym roku spisują się akcje Kernela, ale i w tym przypadku może być problem z kontynuacją zwyżek. Zaufanie do spółki podkopują opublikowane w tym tygodniu wyniki, które okazały się sporym rozczarowaniem dla rynku. Zdaniem ING Securities perspektywy spożywczej spółki też nie wyglądają najlepiej. Wskazują na rosnącą konkurencję na ukraińskim rynku przetwórstwa nasion słonecznika (uruchomienie dodatkowych mocy produkcyjnych, powrót kilku producentów na rynek) oraz na utrzymujące się niskie ceny zboża, które negatywnie przekładają się na rentowność w segmencie handlu zbożem i rolnictwa.

Orlen bez potencjału?

Jednym z najbardziej rozchwytywanych w tym roku blue chips jest PKN Orlen, czego nie zmieniło nawet pogłębienie korekty na rynku. Ostatnie tygodnie zdecydowanie należały do paliwowej firmy. – Wzrost kursu akcji w listopadzie wiąże się z odbiciem marż rafineryjnych na skutek krótkotrwałych zwyżek hurtowych notowań benzyny oraz rozszerzeniem dyferencjału, czyli różnicy w cenie ropy gatunku Ural i Brent, który zanotował rekordowe poziomy rzędu 4 USD/bbl. Ostatnie dni pokazują jednak, że marże rafineryjne ponownie zaczynają spadać, a dyferencjał Ural/Brent zaczyna się zawężać w związku z odbiciem notowań ropy Brent – zwraca uwagę Monika Kalwasińska, analityk DM PKO BP. To stawia pod znakiem zapytania kontynuację obecnego trendu na walorach spółki. – W przypadku kontynuacji powolnego wzrostu notowań ropy Brent zarówno marże rafi-neryjne, jak i dyferencjał ulegną zawężeniu, przekładając się na zmniejszenie opła-calności przerobu ropy naftowej. W takim scenariuszu będzie raczej trudno o dalsze zwyżki notowań PKN Orlen – ocenia.

[email protected]

Pytania do Macieja Bobrowskiego, dyrektora działu analiz Domu Maklerskiego BDM

Duże spółki z warszawskiego parkietu wypadają w tym roku zdecydowanie najgorzej z całej giełdowej stawki. Jak długo może jeszcze potrwać okres słabości głównych indeksów?

Nie jesteśmy szczególnie zaskoczeni słabym zachowaniem głównych indeksów na GPW w 2015 r. Wskazywaliśmy na możliwość takiej sytuacji w styczniowym wywiadzie na łamach „Parkietu". Słabość WIG20 wynika w szczególności ze spadków kursów banków oraz spółek energetycznych. Należy mieć na uwadze, że przedstawiciele tych dwóch obszarów mają bardzo istotny udział w portfelu WIG20, czyli wpływają na zachowanie całego indeksu. Obecnie te podmioty, już po sporej przecenie kursów, łącznie mają udział w portfelu WIG20 na poziomie ponad 45 proc., przy czym większą wagę w indeksie mają banki. Oczekujemy, że potencjał spadków jest już ograniczony na WIG20 i przecena tego indeksu nie powinna być głęboka. Spodziewamy się, że sentyment inwestycyjny powinien ulec stopniowej poprawie już na początku 2016 r. wraz z uchwaleniem podatku bankowego, co będzie dla nas pewnym punktem zwrotnym także dla oceny potencjału i atrakcyjności szerszego rynku.

Jakich segmentów lub branż warto się trzymać w obecnym okresie niepewności, by nie wystawiać portfela na podwyższone ryzyko?

Sądzimy, że dobrym rozwiązaniem jest zwiększona ekspozycja na poprawiające wyniki podmioty średnie i mniejsze. Są one wreszcie obarczone mniejszym ryzykiem przyszłych regulacji zapowiadanych przez nowe władze.

Czego inwestorzy mogą się spodziewać w 2016 r.? Czy jest szansa na trwałą poprawę nastrojów i – co za tym idzie – odwrócenie negatywnego trendu krajowych indeksów?

Na podstawie naszych wstępnych założeń sadzimy, że 2016 r. będzie istotnie lepszy pod względem stóp zwrotu niż mijający 2015. Zaczniemy go jednak prawdopodobnie z jeszcze niższych pułapów. Impulsem do poprawy klimatu inwestycyjnego powinny być przede wszystkim rosnące zyski w wielu branżach oraz unormowanie sytuacji w dużych spółkach z udziałem Skarbu Państwa (czeka nas jeszcze karuzela zmian na kluczowych stanowiskach) – dzisiejsze kursy dyskontują wiele obaw, które są często nieuzasadnione. Spodziewamy się, że momentem przełomowym z psychologicznego punktu widzenia będzie wprowadzenie nowych przepisów dotyczących opodatkowania banków. Zakładamy, że od tego momentu inwestorzy zaczną stopniowo z większym optymizmem spoglądać na poszczególne banki, co będzie miało kluczowy wpływ na cały rynek. JIM

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?