Dziesięć spółek przemysłowych z szansą na poprawę notowań

Rosnące wskaźniki PMI wskazują na pozytywne tendencje w polskim przemyśle. Dlatego zdaniem analityków spółki z tego sektora mogą być jedną z ciekawszych propozycji inwestycyjnych na nadchodzące miesiące.

Publikacja: 07.04.2016 14:00

Dziesięć spółek przemysłowych z szansą na poprawę notowań

Foto: Bloomberg

Adam Antoniak, ekonomista Banku Pekao, przyznaje, że ostatnie odczyty PMI w polskim przetwórstwie napawają optymizmem odnośnie do perspektyw krajowego przemysłu. – Wskaźnik wskazuje na solidny wzrost produkcji oraz nowych zamówień. W szybkim tempie rosną także poziom zatrudnienia oraz aktywność zakupowa firm przetwórczych, co sugeruje, że przedsiębiorstwa przemysłowe oczekują dalszego wzrostu popytu na wyroby w najbliższych miesiącach – ocenia ekspert. Dobre perspektywy dla krajowego przemysłu sprawiają, że notowane na warszawskim parkiecie spółki przemysłowe mogą być jedną z ciekawszych propozycji na najbliższe miesiące. Na które firmy z tego sektora warto zwrócić uwagę?

Nadzieja w popycie konsumpcyjnym

Zdaniem Jakuba Szkopka, analityka DM mBanku, z poprawiającej się koniunktury w przemyśle skorzystać mogą spółki eksportowe i producenci dóbr konsumpcyjnych. – Beneficjentami ożywienia wydatków konsumpcyjnych w Unii Europejskiej będą naszym zdaniem Amica, Grajewo oraz Uniwheels. Jak pokazują ostatnie lata, Amica utwierdza swoją pozycję na rynku zachodnioeuropejskim, który na razie pozostaje głównym motorem napędowym sprzedaży grupy. W 2016 r. spółce sprzyjać będzie zwiększenie sprzedaży na rynku brytyjskim oraz niska wartość złotego do euro – wylicza specjalista.

Z kolei wsparciem dla biznesu Grajewa będzie ożywienie w budownictwie i konsumpcji w Europie Środkowo-Wschodniej. – W przypadku producenta płyt meblowych obserwowane w ostatnim czasie umocnienie rosyjskiego rubla do koszyka walut sprzyjać będzie ograniczeniu importu tanich produktów ze Wschodu, co przy wysokim obłożeniu mocy produkcyjnych może przełożyć się na wzrost cen i marży – argumentuje Szkopek. Z kolei producent felg UniWheels jest beneficjentem dobrej koniunktury w europejskim przemyśle samochodowym oraz osłabienia polskiej waluty do euro. Ponadto spółce sprzyjać powinny niższe koszty obsługi długu oraz niższe ceny gazu ziemnego.

Tomasz Wyłuda, doradca inwestycyjny w ING Securities, potencjał dostrzega również wśród spółek sektora produkcji konsumenckiej, choć wskazał innych faworytów. – Ciekawymi spółkami przemysłowymi korzystającymi na wzroście mocy nabywczej konsumentów mogą być spółki meblowe – przede wszystkim Paged i Forte. Według GUS produkcja mebli osiągnęła rekordową wysokość 3,4 mld zł w lutym 2016 r., co oznacza 17-proc. wzrost rok do roku. Spółki te powinny nie tylko zyskiwać na silnym PMI w Polsce, ale również ze względu na silną pozycję na rynkach zagranicznych – uważa Wyłuda.

Zdaniem eksperta dobrze powinien sobie radzić w najbliższym czasie przemysł spożywczy. – W miarę bogacenia się społeczeństwa widać wyraźny wzrost konsumpcji ryb, która w Polsce pozostaje dalej na relatywnie niskim poziomie. Dlatego Graal i Wilbo systematycznie zwiększają produkcję, a niskie stopy procentowe ułatwiają im spłatę zadłużenia – przekonuje ekspert ING Securities.

Dywidenda w cenie

Dominik Niszcz, analityk DM Raiffeisen, pozytywnie postrzega perspektywy spółek z ekspozycją na branżę aluminiową, której sprzyjają silne wzrosty popytu. – Największy potencjał dostrzegamy szczególnie wśród eksporterów. Powyższe warunki spełniają Kęty i Alumetal – wskazuje specjalista. Wśród argumentów przemawiających na korzyść Alumetalu wymienia bardzo atrakcyjne wskaźniki wyceny, perspektywę wypłaty solidnej dywidendy, oczekiwaną poprawę wyników dzięki rozbudowie mocy produkcyjnych na Węgrzech. Za Grupą Kęty przemawia udany początek 2016 r. Niedawno grupa przedstawiła bardzo obiecujące szacunki wyników. – Według zarządu wynik EBITDA poprawi się o blisko 20 proc. licząc rok do roku, istotnie lepiej niż zakładane 9 proc. wzrostu w rocznej prognozie. Popyt jest duży zarówno w kraju, jak i na rynkach zagranicznych, a silny dolar wspiera marże na nowym dla spółki rynku amerykańskim. Stopa dywidendy również jest zadowalająca, a w kolejnych latach może nawet wzrosnąć, biorąc pod uwagę, że szczyt wydatków inwestycyjnych w strategii 2015–2020 przypada na obecny rok, a w kolejnych latach powinny poprawić się przepływy gotówkowe – przekonuje analityk DM Raiffeisen.

Z kolei branżowymi faworytami Piotra Łopaciuka z DM PKO BP są Forte, Kęty i Newag. O ile dwie pierwsze spółki wyróżniają się, łącząc dynamiczny rozwój z dywidendą, o tyle Newag jest nieco bardziej ryzykowną propozycją z uwagi na dołek cyklu inwestycji w tabor kolejowy. Jednak w tym przypadku ekspert dostrzega szanse na wzrost inwestycji w kolejnych latach. Szansą dla spółki pozostają również rynki eksportowe.

PMI a indeksy giełdowe

Typy naszych analityków sprawdzą się pod warunkiem, że poprawa w polskim przemyśle znajdzie przełożenie na giełdową koniunkturę. Zdaniem Jarosława Niedzielewskiego, zarządzającego w Investors TFI, jeśli wzrostowa tendencja wskaźnika PMI, obrazującego kondycję polskiego przemysłu, się utrzyma, będzie to stanowić mocny argument za kupowaniem akcji. – Dla prawidłowej interpretacji i skutecznego wykorzystania wskaźnika PMI ważne są tendencje, odczyty z 3–4 miesięcy, wsparte innymi indeksami pokazującymi zmiany w gospodarce. W przypadku ostatnich odczytów dotyczących polskiej gospodarki wszystkie dane wpisują się w ten sam scenariusz – trwa ożywienie, ale nie jest ono zbyt silne, szczególnie jeśli bierzemy pod uwagę przemysł, jednak ostatnie, lepsze dane PMI mogą być sygnałem świadczącym o nadchodzącej poprawie – ocenia Niedzielewski. Czy wyższy wskaźnik PMI w Polsce spowoduje, że wzrosty na GPW będą kontynuowane? – Teoretycznie tak być powinno. Jednak jak pokazuje doświadczenie z ubiegłego roku, gdy pomimo niezłej dynamiki produkcji przemysłowej, nie wspominając już o prawe 4-proc. wzroście naszego PKB, zaliczyliśmy spory spadek głównych indeksów. Częściowo wpłynęła na to krajowa polityka, a częściowo nasza przynależność do grupy rynków wschodzących. Jeśli jesteśmy wrzucani do tego samego worka co przeżywająca najgorszą od lat recesję Brazylia, to niewiele pomogą nam niezłe odczyty PMI. Porównując dzisiejszy stan gospodarki, przez pryzmat PMI czy produkcji przemysłowej, roczny wzrost WIG powinien oscylować w granicach 15 proc. – wskazuje ekspert.

Czy rosnący PMI zwiastuje poprawę koniunktury na giełdzie?

Wskaźnik PMI, obrazujący kondycję polskiego sektora przemysłowego, wzrósł w marcu do 53,8 pkt wobec 52,8 pkt w lutym. Jest to najlepszy wynik od lipca ubiegłego roku. W rezultacie trend pozytywnych odczytów, czyli powyżej 50 pkt, wydłużył się do 18 miesięcy. Wskaźnik ten ma duże znaczenie dla inwestorów, ponieważ z dużą dokładnością pokazuje przyszłe tendencje w przemyśle. Wykazuje wyraźną korelację z WIG w ciągu kilkunastu ostatnich lat. – Indeks PMI dla polskiego przemysłu ma bardzo dobrą reputację i jest jednym z istotniejszych wskaźników koniunktury w polskiej gospodarce. Trwające odbicie w przemyśle może zwiastować dalszą poprawę koniunktury na szerokim rynku akcji GPW. Co jednak warte podkreślenia, PMI nie zawsze dostarcza w miarę precyzyjnych sugestii co do rozwoju wydarzeń na rynku akcji. Aktualnie korelacja pomiędzy zachowaniem indeksu PMI a WIG wynosi 0,6, co oznacza istotną, choć umiarkowaną, zależność obu indeksów – wskazuje Tomasz Chwiałkowski, analityk Biura Maklerskiego Banku BPH.

Ekspert zwraca uwagę, że korelacja jest zmienna w  czasie, dlatego wartość prognostyczna tego wskaźnika w pewnych okresach może być ograniczona. – Z tej perspektywy okresem największej przydatności wskaźnika PMI z punktu widzenia inwestora giełdowego był okres od początku 2011 r. do mniej więcej połowy 2014 r., kiedy korelacja między zachowaniem indeksu PMI a WIG wynosiła przeszło 0,7, a momentami przeszło 0,8, co oznaczało już silną współzależność – w szczytowym momencie blisko 70 proc. zmienności WIG można było objaśnić zachowaniem wskaźnika PMI. Co ciekawe, od połowy 2014 r. do końca tego roku nastąpił radykalny spadek korelacji pomiędzy oboma wskaźnikami, do ledwie 0,3, co już można było interpretować jako bardzo niską współzależność. Od tego momentu korelacja ponownie rośnie, do wskazanego na wstępie poziomu 0,6 – podsumowuje ekspert. JIM

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?