Wzrost zaangażowania inwestorów instytucjonalnych w danej spółce z reguły jest pozytywnym sygnałem dla rynku. Pozostali inwestorzy zwykle nabierają do niej większego zaufania, zwłaszcza jeśli jest to spółka mała, niebędąca obiektem zainteresowania działów analitycznych biur maklerskich. Taki ruch staje się więc poniekąd rekomendacją dla pozostałych uczestników rynku.
Na kogo stawiają fundusze
Zainteresowaniem inwestorów finansowych w ostatnim czasie cieszyły się walory Vigo System. W akcjonariacie spółki zajmującej się produkcją czujników podczerwieni ujawniły się niedawno dwa fundusze, które zwiększyły udziały powyżej 5 proc. Innowacyjna spółka ma sprecyzowane plany. Vigo planuje budowę nowej fabryki za 55 mln zł, dzięki czemu chce utrzymać wysokie tempo wzrostu wyników. Do 2020 r. przychody ze sprzedaży powinny się zwiększyć do 80 mln zł, a zysk netto do 20 mln zł wobec odpowiednio 25,6 mln i 9,5 mln zł w 2015 r. Wśród argumentów przemawiających za spółką analitycy wskazują również na silny bilans, co przekłada się na zdolność do wypłaty dywidend.
Zarządzający dostrzegli również szansę w Groclinie. W akcjonariacie niedawno ujawnił się pierwszy fundusz z udziałem powyżej 5 proc. Pozytywnym sygnałem dla rynku było zakończenie restrukturyzacji Groclinu, dzięki której biznes producenta poszyć i akcesoriów samochodowych od kilku kwartałów znów jest rentowny. – Po udanej restrukturyzacji Groclin jest w dobrej kondycji finansowej, czego dowodem jest planowana wypłata dywidendy. Na tę sytuację ma także wpływ dobra koniunktura na europejskim rynku motoryzacyjnym. Powinno to pozytywnie przełożyć się na wyniki spółki w kolejnych kwartałach. Oceniamy jednak, że dopiero w 2017 r. odsłoni się pełen potencjał kryjący się w Groclinie. To właśnie wtedy będzie odczuwalny całkowity efekt nowych kontraktów podpisywanych w 2015 i 2016 roku – ocenia Marek Jurzec, analityk DM BDM.
Uwagę funduszy zwrócili również deweloperzy. Zarządy spółek zapowiadają utrzymanie hossy na rynku mieszkaniowym i szykują się na kolejny rekordowy rok pod względem sprzedaży. Z tego względu nie powinno dziwić zwiększenie udziałów funduszy w Atalu czy Polnordzie.
Jak przyznaje Krzysztof Kuper, analityk Ipopemy, bardzo korzystnie, biorąc pod uwagę obecną wycenę, prezentuje się Polnord. – Zarząd informował o planach wprowadzenia kilkunastu etapów inwestycji do sprzedaży w II połowie 2016 r., co powinno stanowić bardzo solidną bazę do wzrostu wolumenów. W kolejnych latach przełożyć się to powinno na znaczącą poprawę wyników. Wiele zależy też od sukcesu w sprzedaży biurowców na Wilanowie. Uwolnione środki pieniężne mają posłużyć do redukcji zadłużenia oraz sfinansowania zakupu nowych działek pod przyszłe projekty mieszkaniowe. Zamknięcia powyższej transakcji nie spodziewamy się jednak w 2016 r., lecz już w 2017 r. W naszej ocenie wciąż istnieje spore pole do wzrostu wartości akcji spółki – uważa Kuper.