Dziesięć spółek, które wpadły ostatnio w oko zarządzającym

Mimo niepewnej sytuacji na warszawskiej giełdzie fundusze inwestycyjne wciąż są w stanie znaleźć na niej ciekawe spółki, w których zwiększają swoje zaangażowanie. Które firmy ostatnio zarządzający wzięli na celownik?

Publikacja: 08.06.2016 14:00

Dziesięć spółek, które wpadły ostatnio w oko zarządzającym

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub

Wzrost zaangażowania inwestorów instytucjonalnych w danej spółce z reguły jest pozytywnym sygnałem dla rynku. Pozostali inwestorzy zwykle nabierają do niej większego zaufania, zwłaszcza jeśli jest to spółka mała, niebędąca obiektem zainteresowania działów analitycznych biur maklerskich. Taki ruch staje się więc poniekąd rekomendacją dla pozostałych uczestników rynku.

Na kogo stawiają fundusze

Zainteresowaniem inwestorów finansowych w ostatnim czasie cieszyły się walory Vigo System. W akcjonariacie spółki zajmującej się produkcją czujników podczerwieni ujawniły się niedawno dwa fundusze, które zwiększyły udziały powyżej 5 proc. Innowacyjna spółka ma sprecyzowane plany. Vigo planuje budowę nowej fabryki za 55 mln zł, dzięki czemu chce utrzymać wysokie tempo wzrostu wyników. Do 2020 r. przychody ze sprzedaży powinny się zwiększyć do 80 mln zł, a zysk netto do 20 mln zł wobec odpowiednio 25,6 mln i 9,5 mln zł w 2015 r. Wśród argumentów przemawiających za spółką analitycy wskazują również na silny bilans, co przekłada się na zdolność do wypłaty dywidend.

Zarządzający dostrzegli również szansę w Groclinie. W akcjonariacie niedawno ujawnił się pierwszy fundusz z udziałem powyżej 5 proc. Pozytywnym sygnałem dla rynku było zakończenie restrukturyzacji Groclinu, dzięki której biznes producenta poszyć i akcesoriów samochodowych od kilku kwartałów znów jest rentowny. – Po udanej restrukturyzacji Groclin jest w dobrej kondycji finansowej, czego dowodem jest planowana wypłata dywidendy. Na tę sytuację ma także wpływ dobra koniunktura na europejskim rynku motoryzacyjnym. Powinno to pozytywnie przełożyć się na wyniki spółki w kolejnych kwartałach. Oceniamy jednak, że dopiero w 2017 r. odsłoni się pełen potencjał kryjący się w Groclinie. To właśnie wtedy będzie odczuwalny całkowity efekt nowych kontraktów podpisywanych w 2015 i 2016 roku – ocenia Marek Jurzec, analityk DM BDM.

Uwagę funduszy zwrócili również deweloperzy. Zarządy spółek zapowiadają utrzymanie hossy na rynku mieszkaniowym i szykują się na kolejny rekordowy rok pod względem sprzedaży. Z tego względu nie powinno dziwić zwiększenie udziałów funduszy w Atalu czy Polnordzie.

Jak przyznaje Krzysztof Kuper, analityk Ipopemy, bardzo korzystnie, biorąc pod uwagę obecną wycenę, prezentuje się Polnord. – Zarząd informował o planach wprowadzenia kilkunastu etapów inwestycji do sprzedaży w II połowie 2016 r., co powinno stanowić bardzo solidną bazę do wzrostu wolumenów. W kolejnych latach przełożyć się to powinno na znaczącą poprawę wyników. Wiele zależy też od sukcesu w sprzedaży biurowców na Wilanowie. Uwolnione środki pieniężne mają posłużyć do redukcji zadłużenia oraz sfinansowania zakupu nowych działek pod przyszłe projekty mieszkaniowe. Zamknięcia powyższej transakcji nie spodziewamy się jednak w 2016 r., lecz już w 2017 r. W naszej ocenie wciąż istnieje spore pole do wzrostu wartości akcji spółki – uważa Kuper.

Wśród pozostałych spółek fundusze zdecydowały się zwiększyć swój stan posiadania m.in. w Compie, Izostalu, Mo-Bruku, Mennicy Polskiej, Relpolu oraz iAlbatrosie.

Efekt krótkotrwały

Część transakcji funduszy została zauważona przez rynek. Tak było w przypadku Mo-Bruku, gdzie z początkiem maja jeden z funduszy nabył ponad 11 proc. akcji. W ciągu miesiąca wartość rynkowa spółki zwiększyła się niemal o 30 proc. Podobny efekt można było zaobserwować w Relpolu, gdzie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy Altus TFI trzykrotnie informowało o zakupach kolejnych pakietów akcji, zwiększając swój udział w akcjonariacie firmy do ponad 20 proc.

Wpływ komunikatów o zwiększeniu zaangażowania często okazuje się jednak krótkotrwały, w dłuższej perspektywie i tak główną rolę odgrywają bowiem fundamenty spółki. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w Mennicy Polskiej, gdzie w połowie mają jedno z TFI przekroczyło próg 5 proc. ogólnej liczby głosów. Po kilkudniowym wybiciu kurs powrócił do poziomów sprzed ogłoszenia komunikatu. Podobnie zachował się kurs Atalu, Compu czy Groclinu.

Jednocześnie trzeba pamiętać, że sam fundusz nabywający akcje spółki wpływa na jej kurs. – Kupowanie akcji przez dużego inwestora finansowego może podnosić cenę. Warto być czujnym, bo inwestor finansowy może kupować akcje nie po to, żeby tanio kupić akcje dobrej spółki, ale tylko po to, żeby swoimi transakcjami podnieść kurs spółki, którą już ma w portfelu. Dlatego dobrze jest, jeżeli w akcjonariacie widzimy więcej niż jedną instytucję finansową. Warto też spojrzeć, kto jest tym inwestorem: największe fundusze emerytalne dysponują tak dużymi aktywami, że muszą przekraczać progi 5 proc. głosów na WZA wielu spółek, nawet jeśli nie są to ich wymarzone inwestycje – zwraca uwagę Adam Łukojć, zarządzający Skarbca TFI.

[email protected]

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?