Bankowe wzrosty wyczerpane

Po rajdzie rozpoczętym przez publikację złagodzonej ustawy frankowej notowania banków – zdaniem ekspertów – nie mają dużego potencjału wzrostowego, szczególnie tych mającym dużą ekspozycję na hipoteki walutowe.

Publikacja: 11.08.2016 14:00

Bankowe wzrosty wyczerpane

Foto: Bloomberg

Od ubiegłego wtorku, czyli od momentu publikacji projektu nowej ustawy frankowej, indeks WIG-Banki zyskał już prawie 11 proc. Notowania niektórych kredytodawców, takich jak Millennium i Getin Noble Bank, zyskały blisko 16 proc., ale mocno podrożały też mBank (15 proc.), PKO BP (13 proc.) i BZ WBK (9 proc.).

To jeszcze nie koniec

Nic dziwnego, że na pozornie złagodzoną wersję ustawy frankowej najbardziej pozytywnie zareagowały właśnie te banki mające największą ekspozycję na kredyty hipoteczne w tej walucie. Jednak zdaniem ekspertów optymizm rynku może być przedwczesny.

– Na razie znamy projekt ustawy w sprawie zwrotu przez banki spreadów, ale kwestia przewalutowania hipotek frankowych wciąż nie jest jasna. Jednak biorąc pod uwagę słowa prezesa NBP, jestem sceptycznie nastawiony do sektora i spodziewam się, że dojdzie w ciągu roku do kosztownego dla banków przewalutowania. Poprawa nastrojów w stosunku do banków, szczególnie tych z dużą ekspozycją frankową, będzie ograniczona do momentu przedstawienia szczegółów dotyczących tego, jak NBP i regulator zamierzają doprowadzić banki do „dobrowolnego" przewalutowania – komentuje Michał Konarski, analityk DM mBanku.

Szacuje, że koszty przewalutowania łącznie ze spreadami wyniosłyby dla sektora 60–70 mld zł (sam koszt zwrotu spreadów Kancelaria Prezydenta szacuje na 3,6–4 mld zł). – Klienci będą szukali przewalutowania po takim kursie, który spowoduje, że ich rata nie wzrośnie w ujęciu miesięcznym (co jest bliskie mechanizmowi tzw. kursu sprawiedliwego), mając świadomość, że wagi ryzyka banków będą rosły, stawiając je pod coraz większą presją – dodaje Konarski.

Domiary kapitałowe prawdopodobnie zostaną podane w październiku, co zresztą zbiega się z terminem wygaśnięcia kadencji obecnego prezesa KNF.

Zdaniem Michała Sobolewskiego, analityka DM BOŚ, obecnie rynek pod względem fundamentalnym zbyt optymistycznie podchodzi do wycen banków. – Nie tylko nie uwzględnia potencjalnie dużych kosztów przewalutowania, ale także prawdopodobnie zbyt pozytywnie podchodzi do zdolności niektórych banków do generowania zysków w kolejnych kwartałach – dodaje.

Mało miejsca do wzrostu

Ze średnich cen docelowych, zebranych przez Bloomberga, i obecnych kursów wynika, że największy potencjał do wzrostu notowań mają akcje Aliora (15 proc., cena docelowa 65 zł), który zbiera ostatnio same rekomendacje „kupuj" i „akumuluj". Bank powinien zanotować duże efekty synergii dzięki przejęciu BPH, choć wyniki w przyszłym roku zostaną mocno obciążone kosztami integracji.

Również Pekao powinno zyskać (5 proc., cena docelowa 138,6 zł), ale w tym przypadku nie decydują tylko fundamenty. – Jego notowaniom będzie ciążyć ryzyko sprzedaży akcji przez UniCredit. Dopóki nie poznamy planów Włochów w sprawie podniesienia kapitału albo sprzedaży aktywów, trudno oczekiwać poprawy nastawienia do Pekao. Szczególnie że podobno UniCredit rozważa sprzedaż 40 proc. swoich akcji przez GPW, co dla notowań banku byłoby niekorzystne. Kupujący szukaliby dyskonta, a poza tym, gdyby bank został przejęty przez spółkę Skarbu Państwa, byłby gorzej postrzegany niż dotychczas. Wyparowałaby premia, z którą był do tej pory notowany, a która była spowodowana brakiem wpływów politycznych oraz wysokimi kapitałami nadwyżkowymi (na przejęcia lub dywidendę), których wykorzystanie w razie przejęcia przez spółkę państwową niekoniecznie miałoby biznesowe uzasadnienie – uważa Konarski.

Citi Handlowy jest już wyceniany prawie zgodnie z rekomendacjami (potencjał +1 proc., cena docelowa 75,3 zł) i na tym kończy się lista banków mających szansę na zwyżki.

Największe pole do spadku jest w przypadku mBanku (-15 proc., cena docelowa 305 zł), co wynika z ostatnich wzrostów jego kursu oraz ryzyka poniesienia sporych kosztów przewalutowania (ostatnie rekomendacje zalecają głównie sprzedaż akcji mBanku). W podobnym stopniu spadek notowań może zanotować Getin Noble Bank i powody są te same jak w mBanku.

Z kolei wycena ING BSK już o ponad 10 proc. przekracza średnią cenę docelową (127,5 zł) i jest on obecnie najwyżej wycenianym wskaźnikowo bankiem na GPW. Po ostatnim wzroście notowań Vestor DM obniżył zalecenie dla ING BSK do „neutralnie" z „akumuluj" (ostatnio dominują rekomendacje „trzymaj", „neutralnie" lub „redukuj").

Według obecnych kursów i cen docelowych Bloomberga potencjał spadkowy rzędu 9 proc., 8 proc. i 6 proc. mają akcje odpowiednio PKO BP, BZ WBK i Millennium (średnie ceny docelowe 24,7 zł, 285 zł i 5,1 zł).

[email protected]

Alior powyżej ważnej linii oporu

W ostatni piątek cena akcji banku długą białą świecą przebiła się przez linię oporu, poprowadzoną po lokalnych szczytach z maja 2015 r. i kwietnia 2016 r. Z technicznego punktu widzenia jest to sygnał do zmiany układu sił na rynku. Potwierdzeniem byczego scenariusza będzie utworzenie złotego krzyża przez średnie kroczące z 50 i 200 sesji. Aktualnie do skrzyżowania średnich brakuje około 2 zł. Najbliższy zasięg zwyżki to strefa 62–60 zł, a następnie 68 zł. Najbliższym wsparciem dla notowań jest przebita linia oporu, zlokalizowana przy 53,5 zł. PZ

Bank Handlowy próbuje zmienić układ sił

O ile kurs akcji Aliora już przebił się przez linię bessy, o tyle notowania akcji Banku Handlowego dopiero ją zaatakowały. Do sforsowania są tak naprawdę dwie linie oporu (poprowadzone po różnych lokalnych szczytach), znajdują się obecnie na poziomach 76,3 zł oraz 79,7 zł. Pokonanie tych pułapów będzie technicznym sygnałem kupna, z potencjałem wzrostu przynajmniej do 85 zł, a być może nawet 100 zł w szerszym ujęciu czasowym. Najbliższe wsparcie wyznacza dolna granica ostatniej, krótkoterminowej konsolidacji, czyli 66 zł. PZ

Złoty krzyż na wykresie BZ WBK

Na sesji 21 stycznia kurs akcji banku wyznaczył dołek bessy 209,69 zł i od tego momentu cena powoli wspina się na nowe szczyty. Dwa tygodnie temu kurs przebił ważny poziom oporu 280 zł, wyznaczony przez ostatni lokalny szczyt w trendzie spadkowym. Z technicznego punktu widzenia oznacza to przerwanie złej passy i wejście na ścieżkę wzrostu. Scenariusz ten potwierdza formacja złotego krzyża utworzona niedawno przez średnie kroczące z 50 i 200 sesji. Aktualnie cena walczy z kolejnym oporem 310 zł. Jego pokonanie otworzy drogę do 360 zł. pz

ING BSK najwyżej od maja ubiegłego roku

ING BSK, mimo niesprzyjającego otoczenia fundamentalnego, od dłuższego czasu pozytywnie wyróżniał się na tle całego sektora. Od 21 stycznia jego akcje podrożały o 46 proc. We wtorek cena dotarła do 143,35 zł. Tak wysoko kurs nie znajdował się od maja ubiegłego roku. Na wykresie wciąż obowiązuje sygnał kupna wynikający z formacji złotego krzyża utworzonej przez średnie kroczące z 50 i 200 sesji. Celem byków jest teraz historyczny szczyt 145,23 zł. Jego przebicie będzie sygnałem do kontynuacji hossy. Wsparcie to 136 zł. PZ

Podwójne dno na wykresie Pekao

Kurs akcji banku wciąż pozostaje w długoterminowym układzie spadkowym, ale na wykresie – zwłaszcza w ujęciu tygodniowym – można doszukać się formacji odwrócenia trendu, czyli podwójnego dna. Cena dwukrotnie bowiem (nie licząc chwilowego załamania wywołanego Brexitem) przetestowała w tym roku wsparcie 120 zł. W obu przypadkach bariera mobilizowała byki. Aktualnie trwa odbicie, a jego wiarygodność zwiększa polepszająca się atmosfera wokół całego sektora. Cel jest jednak odległy – marcowy szczyt przy 157,68 zł. PZ

PKO BP próbuje wyjść z układu bessy

Od lutego 2014 r. kurs akcji banku porusza się w trendzie spadkowym. W dniu ogłoszenia wyników referendum w sprawie Brexitu cena wyznaczyła dno bessy 21,5 zł i od tego momentu notowania zwyżkują. W ubiegłym tygodniu byki podkręciły tempo i w efekcie kurs przebił linię trendu i dotarł pod opór wyznaczony przez ostatni lokalny szczyt – 27,8 zł. Przebicie tego poziomu będzie sygnałem do zmiany kierunku trendu. W takim scenariuszu celem byków byłby pułap 32 zł. Najbliższym wsparciem pozostaje 26 zł. PZ

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?