Osiem (zbyt) mocno przecenionych firm

Ostatnie miesiące dla akcji tych spółek nie są najlepsze. Spytaliśmy analityków, co czeka je w najbliższych miesiącach. O kogo chodzi?

Publikacja: 29.09.2016 13:30

Osiem (zbyt) mocno przecenionych firm

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Gwałtowne spadki, trwające w przypadku tych spółek już od pięciu miesięcy, są spowodowane różnymi czynnikami. Ale kilka z nich zasługuje na szczególną uwagę, gdyż analitycy widzą możliwość zmiany trendu.

Nawet o 40 proc. w dół

Spośród ośmiu uwzględnionych przez nas firm najwięcej straciły akcje Polenergii. Krzysztof Kubiszewski z DM Trigon wyjaśnia, że przecena były efektem wprowadzenia tzw. ustawy odległościowej dotyczącej budowy farm wiatrowych oraz spadku cen zielonych certyfikatów. Dostrzega jednak potencjał do odbicia.

– Poza projektami farm wiatrowych na lądzie spółka ma projekty na morzu, o których rozbudowie rząd zaczął wypowiadać się pozytywnie. Z drugiej strony trwa proces konsultacji społecznych ustawy o odnawialnych źródłach energii w zakresie wynagradzania istniejących aktywów wiatrowych – wspomina Kubiszewski.

Jego zdaniem obecna cena akcji Polenergii dyskontuje raczej najgorszy możliwy scenariusz, czyli brak budowy nowych mocy i stabilną niską cenę zielonych certyfikatów. Duże znaczenie dla przedsiębiorstwa i jego notowań będzie miała listopadowa decyzja Ministerstwa Energii w sprawie zielonych certyfikatów, która będzie dotyczyć ustanowienia mechanizmów zmieniających ich ceny lub przeniesienie istniejących wiatraków do systemu aukcyjnego.

Pogorszenie nastrojów w branży IT spowodowało silny spadek notowań dystrybutora ABC Data. – Do tak mocnej przeceny przyczyniły się dwa czynniki. Po pierwsze, nie najlepsze wyniki półroczne, a także sytuacja w branży, w której obecnie jest duża niepewność – uważa Marcin Palenik z DM Millennium. – Możliwe, że inwestorzy obawiają się ryzyka, że ABC Datę spotka to, co jej konkurenta – Action. Tymczasem paradoksalnie wyniki ABC Daty w drugim półroczu mogą się poprawić dzięki odebraniu części rynku należącego do Action – uważa Palenik.

Natomiast Zbigniew Porczyk z DM Trigon dodaje, że ABC Data musiałaby pokazywać dobre wyniki przez kilka kolejnych kwartałów, aby na nowo zyskać przychylność inwestorów.

Na fali drożejących surowców pogarszają się wyniki producentów słodyczy, ale perspektywy dla nich są zgoła odmienne. W przypadku Wawelu spadek kursu jest pochodną słabych wyników za II kwartał, które zostały obciążone wysokimi cenami surowców, głównie kakao. – Okazało się w związku z tym, że trudno będzie spółce utrzymać podobny jak w poprzednich lat wzrost wyniku EBITDA. Dla poprawy wyników kluczowe będzie otwarcie nowego zakładu produkcyjnego w 2017 r. W związku z tym oczekujemy znacznej poprawy rezultatów Wawelu już w I kwartale przyszłego roku – uważa Łukasz Rudnik z DM Trigon.

Znacznie silniejszy spadek zanotowały walory Zakładów Przemysłu Cukierniczego Otmuchów. Ma to związek z restrukturyzacją firmy. – W ostatnim czasie spółka wydzieliła część biznesu (słodycze, słone przekąski), dokonując przy tym znacznych odpisów. Sprzedaż tej wydzielonej części biznesu jest dla spółki kluczowa z punktu widzenia finansowania inwestycji rozwojowych w segmentach strategicznych – ocenia Rudnik. – W wynikach firmy widać co prawda wzrost sprzedaży w kluczowych segmentach, jednak odbywa się to przy spadających marżach, będących następstwem wyższych cen cukru, presji producentów ukraińskich w markach własnych oraz poszerzania oferty przez dyskonty – tłumaczy.

Uwaga na fuzje i rząd

Inwestorom nie spodobały się plany Alior Banku. – Tak istotne spadki notowań spotkały się z informacjami o możliwym przejęciu części bankowej Raiffeisena. Jeśli negocjacje zakończą się sukcesem, Alior najprawdopodobniej będzie chciał przeprowadzić kolejną emisję akcji, aby sfinansować przejęcie. Oznacza to podaż nowych akcji – przewiduje Michał Sobolewski z DM BOŚ. – Naturalnie na obecnym etapie nie znamy szczegółów transakcji, takich jak cena i spodziewane efekty synergii, co skutkuje dodatkową niepewnością. Co więcej, ostateczne rezultaty fuzji BPH poznamy dopiero w 2019 r., a w przypadku Raiffeisena dopiero w 2020 r. – zauważa Sobolewski.  Zaznacza też, że kolejna akwizycja Aliora w dosyć krótkim czasie tworzy dodatkowe ryzyko operacyjne. – Spadek kursu nie dziwi, jeśli spojrzymy na okres po ogłoszeniu przejęcia banku BPH, gdzie także widoczna była presja na walorach Aliora – przypomina analityk.

Pięć miesięcy temu notowania Bytomia znajdowały się na lokalnym szczycie. Był to wyraz nadziei inwestorów na świetne wyniki odzieżowej firmy. – Spadek notowań wiąże się z gorszymi od oczekiwań wynikami finansowymi Bytomia w tym roku – ocenia Dariusz Dziubiński z DM Trigon. Przypomina, że jak dotychczas wraz ze wzrostem powierzchni handlowej firmy rośnie jej sprzedaż, ale nie poprawiają się wyniki operacyjne. – Sprawdzianem nowej strategii będą wyniki sprzedaży kolekcji jesienno-zimowej we wrześniu, które zostaną opublikowane na początku października. Na ten moment uważam, że akcje Bytomia są niedowartościowane, ponieważ spółka cały czas dynamicznie się rozwija i ewentualne dobre dane mogą być impulsem do wzrostu kursu – twierdzi Dziubiński.

Notowania Polskiej Grupy Energetycznej od pięciu miesięcy są w trendzie spadkowym i w najbliższej perspektywie raczej się to nie zmieni. Spadki były wywołane m.in. kontrowersyjną decyzją o przeniesieniu części kapitału zapasowego na zakładowy, powodującym konieczność zapłaty dodatkowego podatku. To strata przede wszystkim dla drobnych akcjonariuszy, którzy liczyli na dywidendę. – Wyniki półroczne spółki okazały się niższe od oczekiwań, jednak nie one będą przesądzać o kursie PGE w najbliższych miesiącach. Uwaga inwestorów będzie skupiona raczej na krokach rządu dotyczących dalszego obciążania spółek z udziałem Skarbu Państwa – ocenia Tomasz Duda z Erste Group.

Akcje Enei wciąż tracą z powodu mocno obciążających ją planów inwestycyjnych. – Utrzymuję swoją rekomendację „sprzedaj" – oznajmia Paweł Puchalski z DM BZ WBK. W zeszłym roku spółka dokonała przejęcia Bogdanki, a w tym roku, jak sugeruje rząd, w planach jest przejęcie znacznego udziału w Katowickim Holdingu Węglowym. Do tego Enea wystosowała nieoficjalną ofertę przejęcia polskich aktywów EDF oraz zamierza współfinansować budowę elektrowni w Ostrołęce. – Samo przejęcie Bogdanki oraz kontynuowana budowa elektrowni w Kozienicach już mocno pogorszyły bardzo ważny wskaźnik, którym jest relacja długu netto do EBITDA. Do tego trzeba przypomnieć o zagrożeniu, jakim są plany rządu w sprawie podwyższania kapitałów zakładowych w spółkach z udziałem Skarbu Państwa – ostrzega Puchalski. Gdyby Enea została zmuszona do zwiększenia wartości nominalnej akcji, to w ramach podatku do budżetu musiałaby oddać nawet do 1,6 mld zł, co odpowiada 40 proc. jej obecnej wyceny rynkowej. – W przypadku Enei udział skarbu wynosi 51,5 proc., więc jest szansa, że taki wniosek nie zostanie przegłosowany. Ten fakt oraz program inwestycji mogą istotnie zagrozić przyszłym wypłatom dywidend ze spółki, a spółki energetyczne zazwyczaj są kupowane dla stabilnych dywidend. Nie można się zatem dziwić inwestorom, którzy wolą poczekać, aż spółka ponownie będzie gwarantowała dzielenie się zyskiem ze wszystkimi akcjonariuszami – ocenia Puchalski.

[email protected]

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?