2018 rok był pierwszym, w którym (od 1 marca) obowiązywała ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta. W ubiegłym roku sklepy mogły działać w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca. W tym roku liczba handlowych niedziel spadła do jednej w miesiącu.
Jakiego wpływu na wyniki spodziewają się giełdowi właściciele marek odzieżowych i obuwniczych – spytaliśmy zarządy. Firmy, które nam odpowiedziały są zgodne, że ustawa miała negatywny wpływ na ich wyniki (w domyśle: „gdyby nie ona, to dopiero pokazalibyśmy wyniki"), ale najczęściej nie precyzują jak bardzo.
Niejednoznaczny obraz
Przychody grupy CDRL, właściciela marki ubranek dla dzieci Coccodrillo, urosły w ub.r. o prawie 10 proc., ale w Polsce już tylko o 6,8 proc. Rentowność (rozumiana jako relacja zysku operacyjnego do przychodów) sklepów w Polsce spadła nieznacznie z 11,6 proc. w 2017 r. do 11,2 proc. w 2018 r. Na ile wpływ na to miał zakaz handlu w niedziele – nie wiemy, bo CDRL nie odpowiedział na nasze pytania.
Grupa Esotiq&Henderson, prowadząca sieć sklepów z bielizną i sprzedająca ją także partnerom hurtowym w kraju i za granicą, w sprawozdaniu za 2018 r. niespecjalnie narzeka na „niedzielną" ustawę. Może mieć to związek z faktem, że sieć jej salonów w dużej części to punkty franczyzowe, poza centrami handlowymi i także przed wprowadzeniem regulacji nie działały w niedzielę.