Jeffrey Kleintop z Charles Schwab, wykorzystując oficjalne dane, wskazał kraje, które najwięcej zyskały na wojnie handlowej USA z Chinami. Od czasu konfliktu z Państwem Środka, skutkującym mocnym ograniczeniem importu z Chin, USA skoncentrowały się na intensywniejszym handlu z innymi krajami wschodzącymi. Amerykanie zwiększyli swój import – od początku stycznia do kwietnia, w porównaniu z takim samym okresem ub.r. – z Wietnamu (o 38 proc.), Tajwanu (22 proc.), Korei Południowej (17 proc.), Indii (12 proc.). Zyskał też Meksyk (6 proc.), ale w kontekście nowej odsłony wojny handlowej USA wymierzonej właśnie w Meksyk, trudno uznać teraz ten kraj za beneficjenta agresywnej polityki USA w handlu zagranicznym. Choć trzeba przyznać, że na przedstawionym wykresie (w mld USD) wzrost importu z Meksyku do USA wygląda imponująco.
Jeffrey Kleintop w swoim opracowaniu podał też konkretny przykład zastąpienia chińskich towarów. Mowa o częściach samochodowych, które są jedną z głównych kategorii produktów sprowadzanych do USA. I tak, spadek importowanych części samochodowych z Chin został zastąpiony przez towary z Korei Południowej i Meksyku.