Jeroen Blokland z Robeco Asset Management zaprezentował wykres zestawiający dwie interesujące informacje. Pierwszą z nich jest porównanie siły europejskich akcji (wyrażonych jako Euro Stoxx) względem akcji amerykańskich (S&P 500) – obrazuje to linia seledynowa na wykresie. Im niższe poziomy osiąga wspomniana linia, tym lepiej zachowują się akcje z USA.
Przez ostatnią dekadę obserwowaliśmy stałe umacnianie się amerykańskiego rynku akcji względem tego europejskiego. Potwierdzają to ostatnie wydarzenia na Wall Street – wczoraj S&P 500 zakończył sesję na najwyższych poziomach w historii.
Z kolei linia czarna na wykresie pokazuje element, w którym przewodzą kraje ze Starego Kontynentu – to wzrost podaży pieniądza w strefie euro względem wzrostu podaży pieniądza w USA. Jak widzimy, w ostatnich latach Europejski Bank Centralny jest dużo bardziej aktywny w kwestii dodruku pieniądza niż jego amerykański odpowiednik. Przypomnijmy, że podaż pieniądza w gospodarce zwiększa się m.in. poprzez masowy skup obligacji.
Jak zauważa Blokland, obecna luka między tymi zmiennymi coraz bardziej się powiększa. Jak więc widać, nie zawsze wzrost podaży pieniądza przekłada się na porównywalny wzrost cen akcji.