Wstępne szacunki mówiące o znacznym wyhamowaniu dynamiki polskiego PKB w IV kwartale ubiegłego roku (do 2,8–3,0 proc. r./r. wg wyliczeń ekonomistów na podstawie rocznych danych GUS) odbiły się głośnym echem w mediach. Aż prosi się, by wziąć ten temat pod lupę, oczywiście głównie pod kątem inwestycyjnym.
Pierwszą kluczową kwestią jest to, że schłodzenie koniunktury nie jest zjawiskiem ograniczającym się do jednego kwartału. Jest to kolejny epizod w ramach szerszego trendu, trwającego od dłuższego czasu. Zauważmy, że spowolnienie gospodarki trwało nie tylko przez cały 2019 rok, ale też przez drugą połowę 2018 roku. A lokalny szczyt koniunktury miał miejsce jeszcze w III kwartale 2017 roku (!).
Zaawansowana faza
Chociaż zasięg spadku dynamiki PKB w ramach tego trendu nie jest rekordowy (o jakieś 2,5 pkt proc. od szczytu), to jednak pod względem czasu trwania faza spowolnienia według historycznych standardów jest już mocno zaawansowana. Mamy za sobą sześć kwartałów nieprzerwanego obniżania się tempa wzrostu PKB. Tymczasem najdłuższa i najbardziej dotkliwa faza spowolnienia – kulminująca w następstwie globalnego kryzysu finansowego (2008/2009) – trwała osiem kwartałów. Pozostałe fazy spowolnienia kończyły się dużo szybciej.
WIG a wahania dynamiki PKB
Pierwszą kwestią jest to, kiedy ta – jak widać już mocno zaawansowana, przynajmniej pod względem czasu trwania – faza spowolnienia może dobiec końca. Co ciekawe, monitorowane przez nas wskaźniki wyprzedzające są pod tym względem bardzo... optymistyczne. Na wykresie obok pokazujemy, że zgodne odbicie naszych trzech ulubionych wskaźników, o których notabene często piszemy, sugeruje koniec fazy spowolnienia, a przynajmniej jakąś przerwę w schładzaniu się koniunktury. Teoretycznie jest szansa, że w IV kwartale ubiegłego roku odnotowaliśmy dno dynamiki PKB, a w trwającym I kwartale 2020 roku powinno dojść do odbicia w górę. Oczywiście z tym zastrzeżeniem, że odczyty te nie uwzględniają jeszcze problemu epidemii nowego koronawirusa w Chinach, która niewątpliwie będzie miała negatywny (nie wiadomo jak duży) wpływ na globalną gospodarkę.