Giełdowe firmy zaangażowane na Białorusi bacznie obserwują sytuację

Część przedsiębiorstw myśli o rozwoju działalności lub wejściu na rynek naszych wschodnich sąsiadów. Zawirowania polityczne i gospodarcze tego zadania im jednak nie ułatwiają.

Publikacja: 08.09.2020 14:00

Giełdowe firmy zaangażowane na Białorusi bacznie obserwują sytuację

Foto: AFP

Po ostatnich wyborach prezydenckich sytuacja polityczna i gospodarcza na Białorusi istotnie się pogorszyła. Protesty społeczne w  połączeniu z rosnącym długiem kraju, uzależnieniem surowcowym od Rosji i coraz trudniej radzącym sobie z obecną sytuacją lokalnym biznesem budzą niepokój w całym regionie, w tym w Polsce. Mają również wpływ na działalność niektórych spółek notowanych na GPW.

Rosnące potrzeby konsumentów

Asbis informuje, że nasz wschodni sąsiad w I półroczu zapewnił mu niecałe 7 proc. przychodów ogółem. Największe wpływy pochodziły ze sprzedaży komponentów komputerowych, smartfonów i innych produktów z sektora elektroniki użytkowej. – Obecnie obserwujemy stabilny poziom biznesu we wszystkich segmentach rynku, a także odnotowaliśmy dobry wzrost zarówno w segmencie smartfonów, jak i akcesoriów. Naszym zdaniem obserwowany wzrost wynika, podobnie jak na wszystkich innych rynkach, z większej potrzeby konsumenta w zakresie transmisji danych i wymiany informacji – mówi Costas Tziamalis, członek rady dyrektorów Asbisu.

Zapewnia, że spółka każdego dnia śledzi i monitoruje sytuację na Białorusi. Do tej pory nie odnotowała jednak żadnego znaczącego negatywnego jej wpływu na grupę. Niezależnie od tego ma przygotowane plany awaryjne. – W przypadku pogorszenia się sytuacji na Białorusi mamy mechanizmy chroniące wszystkie nasze interesy. Mamy zawarte umowy obejmujące wszystkie zdarzenia, które mogą być wywołane sytuacją polityczną – twierdzi Tziamalis. W 2019 r. Asbis przejął firmę Avectis, wiodącego na Białorusi dewelopera i integratora systemów w dziedzinie automatyzacji sterowania, bezpieczeństwa oraz profesjonalnych usług wsparcia dla obiektów technologicznych i infrastrukturalnych. Dziś nie ma planów dalszych akwizycji na tym rynku. Szans na wzrost upatruje w rozwoju organicznym.

GG Parkiet

Działalność biznesową na Białorusi prowadzi Unibep. Grupa kończy m.in. budowę galerii handlowej w Grodnie. Inne kontrakty są na etapie projektowania i uzyskiwania pozwoleń na budowę. – Wszystkie umowy mają bezpieczne finansowanie z polskich banków, a kredyty są ubezpieczone w KUKE. Nie ulega wątpliwości, że spadek wartości rubla wpłynie na rentowność kontraktów, choć teraz trudno to realnie ocenić – mówił kilka dni temu „Parkietowi" Leszek Gołąbiecki, prezes Unibepu.

Dostawy surowców bez zakłóceń

Na Białoruś od wielu lat trafiają środki smarne produkowane przez Lotos Oil. – Spółka posiada rozbudowaną sieć dystrybucyjną, która dostarcza produkty we wszystkich segmentach rynku oraz we wszystkich regionach kraju. W ramach obowiązującej współpracy Lotos Oil dostarcza zarówno oleje silnikowe, jak i przemysłowe – informuje biuro prasowe Lotosu. Dodaje, że w długim okresie spółka widzi znaczący wzrost sprzedaży olejów syntetycznych, olejów do samochodów ciężarowych, a także do rolnictwa. Ze względu na pandemię, niestabilny kurs walutowy i obecną skomplikowaną sytuację polityczną w tym roku białoruscy partnerzy mierzą się jednak z przeciwnościami, z których nie wszyscy są w stanie wyjść obronną ręką.

Koncern zapewnia, że na bieżąco monitoruje sytuację na Białorusi. – Partnerzy spółki zgłaszają znacznie utrudnione dostawy do zakładów przemysłowych oraz utrudnienia w sprzedaży detalicznej. Wynika to zarówno z sytuacji politycznej i licznych strajków, jak i z ograniczeń wynikających z pandemii Covid-19 – twierdzi Lotos. Według firmy kluczowymi czynnikami zachęcającymi do rozwijania działalności na Białorusi są: bliskie położenie tego kraju, łatwość nawiązania współpracy i pozytywny odbiór polskich produktów. Z kolei główne bariery to niestabilna sytuacja polityczna i niesprzyjające otoczenie prawne. Problemy są też z wymianą walut i przekraczaniem granic.

GG Parkiet

Grupa Orlen jest obecna na Białorusi głównie poprzez sprzedaż na tamtejszym rynku PTA (kwas tereftalowy), olejów silnikowych, polichlorku winylu i polipropylenu. Z tego tytułu uzyskuje jednak stosunkowo niewielkie wpływy. Tranzytem przez Białoruś do rafinerii w Płocku płynie z kolei rosyjska ropa. Orlen zapewnia, że dostawy są realizowane bez zakłóceń.

Działalności na Białorusi nie prowadzi PGNiG. Sytuacja w tym kraju ma jednak dla firmy duże znaczenie ze względu na import gazu z Rosji. Transport odbywa się m.in. przez punkty Wysokoje, Kondratki i Tietierowka na granicy polsko-białoruskiej. – Obecnie dostawy dla PGNiG realizowane są zgodnie ze składanymi zamówieniami i utrzymują się na stabilnym poziomie – informuje biuro public relations PGNiG. Jednocześnie zapewnia, że firma systematycznie analizuje scenariusze pokrycia zapotrzebowania na gaz, gdyby doszło do ograniczenia dostaw. Koncern nie wyklucza rozpoczęcia działalności na Białorusi. – W przypadku pojawienia się ciekawych możliwości inwestycji czy współpracy z firmami działającymi na tym rynku PGNiG będzie zainteresowane ich gruntowną analizą. Analiza taka musi jednak uwzględniać istotne czynniki ryzyka związane z brakiem odpowiedniego otoczenia prawno-instytucjonalnego oraz sytuacją polityczną i międzynarodową Białorusi – podaje PGNiG.

Rynek wschodzący z dużym potencjałem

Na Białorusi część surowców kupuje Grupa Azoty. – Są to zakupy nieregularne, na niewielką skalę. W przypadku tych surowców korzystamy z transportu kolejowego – informuje Monika Darnobyt, p.o. rzecznika prasowego Grupy Azoty. Zapewnia, że jeżeli doszłoby do ewentualnych zakłóceń w dostawach, koncern jest w stanie w stosunkowo krótkim czasie zabezpieczyć je sobie ze źródeł alternatywnych. Również w przypadku zależnych Polic współpraca z producentem białoruskim przebiega bez zakłóceń i jest na bieżąco monitorowana. Grupa Azoty nie prowadzi bezpośredniej działalności biznesowej u naszych wschodnich sąsiadów i nie planuje takich działań. – Białoruś pod względem produkcji nawozów jest samowystarczalna, a barierę wejścia na ten rynek, nie wliczając sytuacji politycznej, stanowią ceny nawozów, które są bardzo konkurencyjne w stosunku do rynku polskiego – twierdzi Darnobyt.

KGHM zapewnia, że Białoruś nie jest krajem, z  którym ma kontrakty o dużym znaczeniu dla jego przychodów. Ich wielkości nie ujawnia. Podobnie ma się sprawa z zależnymi od KGHM firmami Nitroerg i WMN Łabędy.

Od wielu lat na białoruskim rynku bankowym działa Getin Holding, specjalizując się w kredytowaniu klientów detalicznych i transakcjach wymiany walut. Należący do grupy bank kończy obecnie proces transformacji cyfrowej, wprowadzając szeroką gamę usług i produktów dostępnych online. Jednocześnie spółka monitoruje obecną sytuację, zwracając szczególną uwagę na kwestie ciągłości operacyjnej oraz na bezpieczeństwo swoich pracowników i klientów. – Banki na Białorusi, w tym nasz, co do zasady pracują normalnie. Oczywiste jest jednak, że popyt na usługi bankowe jest teraz niższy – mówi Wojciech Sury, rzecznik Getin Holding. Dodaje, że aktualnie priorytetem firmy jest zapewnienie klientom dostępu do zgromadzonych środków i umożliwienie im zarządzania finansami w sposób w pełni bezpieczny. – Białoruś pozostaje rynkiem wschodzącym, który ma wciąż duży potencjał wzrostu, a Białorusini są zdyscyplinowani, co najlepiej obrazuje niski poziom ryzyka kredytowego w całym sektorze bankowym. Ewentualnym utrudnieniem dla prowadzenia działalności jest wysoki poziom uregulowania rynku bankowego i generalnie wysoki poziom zmienności sytuacji ekonomicznej kraju – uważa Sury.

Obroty handlowe Polski z Białorusią do wielu lat są stosunkowo małe. W ubiegłym roku importowaliśmy od naszych wschodnich sąsiadów towary o łącznej wartości ponad 5,1 mld zł, co stanowiło zaledwie 0,5 proc. wartości ogółem sprowadzonych nad Wisłę produktów. Niewiele lepiej jest z eksportem. Ten sięgnął prawie 7,4 mld zł. Tym samym udział Białorusi w wartości całego naszego eksportu wynosił tylko 0,7 proc. Znacznie wyższe obroty handlowe mamy z każdym z naszych sąsiadów, nawet z dużo mniejszą pod względem powierzchni i ludności Litwą. Z ostatnich danych wynika, że na Białorusi żyje ponad 9,4 mln osób, a powierzchnia tego kraju wynosi ponad 207,6 tys. km kw. Dla porównania populacja Polski sięga 37,9 mln osób, a powierzchnia 312,7 tys. km kw. TRF

Polska najwięcej importuje z Białorusi produktów mineralnych. Pod tym pojęciem kryją się m.in. sól, gips, wapno, cement, rudy metali, paliwa, oleje i asfalty. Stanowią one około jednej trzeciej wartości ogółem sprowadzanych z Białorusi wyrobów. Około jednej piątej importu to drewno i artykuły z drewna, a kilkanaście procent produkty chemiczne. Z kolei naszym kluczowym towarem eksportowym są maszyny i urządzenia oraz sprzęt elektryczny i elektrotechniczny. Dość dużo wysyłamy też produktów pochodzenia roślinnego, chemicznych oraz tworzyw sztucznych i kauczuku. Oferta krajowych firm jest bardziej zróżnicowana niż białoruskich, co widać nie tylko po wartości realizowanego ogółem importu i eksportu, ale też liczbie grup towarowych mających istotną wartość we wzajemnej wymianie handlowej. TRF

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty