Sezon publikacji wyników właśnie wystartował. Sprawdziliśmy, które firmy niefinansowe nie powinny mieć problemów z poprawą rezultatów sprzed roku, a mogą nawet się pokusić o sprawienie pozytywnej niespodzianki.
– Sezon wyników za IV kwartał może należeć do udanych, choć nie w każdym segmencie. Sądzę, że generalną zasadą będzie jednak poprawa rezultatów finansowych względem analogicznego okresu 2020 r. Patrząc na szeroki rynek, trudno szukać walorów, którym otoczenie biznesowe wybitnie by nie sprzyjało. Aktywność konsumentów co do zasady utrzymywała się na wysokim poziomie, a restrykcje epidemiczne nie były bardziej dotkliwe niż rok wcześniej – uważa Maciej Madej, analityk TMS Brokers.
Duzi w dobrej formie
W czwartek jako pierwsza firma z WIG20 wynikami pochwalił się PKN Orlen. Przychody i zyski były wyraźnie lepsze niż przed rokiem, ale zgodne z oczekiwaniami. Szansę na sprawienie pozytywnej niespodzianki ma natomiast Lotos. – Grupa powinna odnotować w IV kwartale dodatni, trzycyfrowy poziom zysku netto względem straty w analogicznym kwartale 2020 r. Motorem napędowym poprawy powinien być przede wszystkim segment wydobycia, co jest pochodną wyższych cen rok do roku gazu i ropy naftowej. Wsparciem w segmencie downstream powinno być lepsze otoczenie marżowe w rafinacji – wskazuje Michał Krajczewski, ekspert BM BNP Paribas.
Bardzo udany okres mają za sobą spółki wydobywcze. Największa poprawa rezultatów spodziewana jest w JSW. Mimo mniejszego wydobycia węgla koksującego i koksu w IV kwartale przemawiają za tym rosnące ceny surowca. Z szacunków ekspertów wynika, że w tym kresie spółka mogła wypracować nawet 2 mld zł wyniku EBITDA, podczas gdy rok wcześniej miała ponad 200 mln zł straty. Na nieco wyższe zyski niż w 2020 r. może też liczyć KGHM, choć równocześnie słabsze niż we wcześniejszych kwartałach 2021 r. Koncernowi pomagały rekordowo wysokie ceny miedzi, z drugiej strony coraz bardziej była zauważalna inflacja kosztów.