GetBack: co z tymi inwestorami?

Były prezes windykatora twierdzi, że zainteresowanych dokapitalizowaniem firmy było kilka dużych funduszy. Nasze informacje wskazują, że niektóre rozmowy mogły być prowadzone, ale żadne deklaracje nie padły.

Publikacja: 05.06.2018 05:00

Konrad Kąkolewski, były prezes GetBacku.

Konrad Kąkolewski, były prezes GetBacku.

Foto: materiały prasowe

„Parkiet" dotarł do pisma podpisanego przez Konrada Kąkolewskiego, byłego prezesa GetBacku. W piątek, 1 czerwca, trafiło do Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, ale kierowane też było do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, ministra spraw wewnętrznych Joachima Brudzińskiego oraz Ernesta Bejdy, szefa CBA.

Wstępny charakter?

Kąkolewski od paru miesięcy twierdzi, że ma wielu chętnych na inwestycję w GetBack. Tym razem ujawnił w piśmie ich nazwy. Według Kąkolewskiego w momencie jego odwołania (połowa kwietnia) kilka podmiotów zainteresowanych było weryfikacją aktywów GetBacku w celu ewentualnej inwestycji w akcje spółki. Kąkolewski twierdzi, że dokumenty mające potwierdzać prowadzone rozmowy (umowy o poufności, korespondencja z pośrednikiem szukającym inwestorów – czyli firmą Oakbridge Capital Advisors) ma sam GetBack.

Na liście rzekomych potencjalnych inwestorów są duże międzynarodowe fundusze private equity: Apax Partners, Elliott Advisors, Advent International, Alchemy Partners, Fortress Investment, PIMCO, York Capital i Trace Capital.

Część z nich odpowiedziała na nasze pytania dotyczące rozmów w sprawie dokapitalizowania GetBacku, inne sprawy nie komentują. Oakbridge, mający być pośrednikiem, nie odpowiedział nam, czy rzeczywiście pełnił taką funkcję. Sporo miejsca Kąkolewski w liście do KNF poświęcił brytyjskiemu funduszowi Apax, który miał być gotów, by od 12 kwietnia rozpocząć due diligence, i miał być zainteresowany kupnem znacznej lub większościowej liczby akcji. – Apax nie przygląda się tej inwestycji – ucina Andrew Kenny, rzecznik funduszu. Nie odpowiada jednak na pytanie, czy w przeszłości rozmowy były prowadzone.

Były szef GetBacku wymienia także PIMCO, które według jego słów miało „aktywnie badać możliwości w sektorze windykacyjnym w Polsce", a planowane spotkanie z zarządem GetBacku ustalono na termin po 16 kwietnia (wtedy odwołano Kąkolewskiego). Twierdzi, że „pośrednikiem" w rozmowach z PIMCO miał być Maciej Dyjas i firma inwestycyjna Cornerstone, w której jest partnerem zarządzającym. – Doszło do kontaktów, zainicjowanych przez kancelarię KZP a osobą zajmującą się u nas finansowaniem dłużnym. Kontakty te nie wyszły poza wstępną, zupełnie niezobowiązującą fazę. PIMCO nie było częścią żadnych rozmów – informuje nas biuro prasowe Cornerstone Partners.

Advent według byłego prezesa miał być zainteresowany znaczną inwestycją kapitałową w GetBack. Fundusz sprawy nie komentuje. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że jego przedstawiciele faktycznie spotkali się z Kąkolewskim i jego doradcą, ale rozmowy miały jedynie zapoznawczy charakter, a później nie doszło do dalszych spotkań z zarządem GetBacku, a rozmowy z Kąkolewskim zostały przerwane.

Z kolei fundusz Alchemy Partners według Kąkolewskiego prowadził już wcześniej rozmowy, w kwietniu obserwował spółkę, zna dobrze branżę windykacyjną, był bardzo zainteresowany inwestycją kapitałową, miał także zastanawiać się nad finansowaniem dłużnym zabezpieczonym na portfelach wierzytelności. Rzekomo podpisano umowę poufności i wyznaczono pierwszą telekonferencję na 16 kwietnia.

Wstępnie zainteresowany przeprowadzeniem badania prawnego i finansowego miał być podobno Trace Capital. – Nie komentujemy tej sprawy – mówi Christian Bruckner, partner w Trace Capital.

Nadwątlona wiarygodność

Zaufanie do Kąkolewskiego najbardziej zostało nadszarpnięte po feralnym komunikacie z 16 kwietnia, w którym GetBack zapewniał, że pozyskał już prawie 250 mln zł finansowania z Polskiego Funduszu Rozwoju i PKO BP. Te państwowe instytucje błyskawicznie zdementowały jego doniesienia, a KNF zażądał zawieszenia obrotu akcjami i obligacjami GetBacku z powodu obaw o manipulację informacjami cenotwórczymi (sprawę bada prokuratura).

W połowie marca GetBack twierdził, że ma oświadczenia dotyczących wstępnego zainteresowania jego akcjami przez izraelski Bank Leumi, którego rzecznik na nasze pytanie, czy to prawda, wyraził zdziwienie i stwierdził, że o GetBacku w banku nikt nie słyszał.

Wierzytelności
Best wygrywa w sądzie z Kredyt Inkaso
Wierzytelności
Best wygrywa z Kredyt Inkaso
Wierzytelności
Windykacyjny Kruk jest maratończykiem w biznesie. Dlaczego akcje traciły?
Wierzytelności
Obligacje Kruka znów rozeszły się jak ciepłe bułeczki
Wierzytelności
Kruk przebija 1 mld zł zysku, akcje w górę
Wierzytelności
Kruk miał wstępnie 256 mln zł zysku netto w IV kw. 2023 r.