Złoty traci na wartości od kilku tygodni, co widać zwłaszcza w relacji USD/PLN, a ruch ten jest przeplatany krótkimi korektami. Teoretycznie opublikowana we wtorek projekcja inflacyjna NBP pośrednio przygotowała rynek na możliwe spowolnienie wzrostu gospodarczego przy jednoczesnym wzroście inflacji, jednak pretekstem dla rynku mogą się stać chociażby słabe dane o wzroście gospodarczym Niemiec. Dla globalnego nastawienia cały czas istotne są też nierozwiązane globalne tematy. We wtorek minął termin, w którym Włosi powinni przedstawić poprawki do przyszłorocznego budżetu, a tymczasem już kilka dni temu Komisja Europejska oszacowała, że deficyt w budżecie będzie znacznie wyższy od projekcji Rzymu, gdyż ten przyjął nazbyt optymistyczne prognozy wzrostu gospodarczego. Nastrojów nie poprawiła wypowiedź głównego ekonomisty EBC, który przestrzegł przed „efektem zarażenia" włoskim kryzysem i otwarcie przyznał, że prowadzona jest polityczna dyskusja nt. użycia mechanizmu stabilizacyjnego ESM, chociaż jego przedstawiciel temu zaprzeczył. Coraz więcej emocji wywołuje brexit, gdyż premier May próbuje poradzić sobie z upływającym czasem, ale i silną wewnętrzną opozycją, oraz ryzyko tkwiące w niepowodzeniu rozmów handlowych USA–Chiny. ¶