Umocnienie złotego to efekt zarówno spadku lokalnych czynników ryzyka – a więc relatywnie korzystne z punktu widzenia polskich banków rozstrzygnięcie TSUE ws. kredytów frankowych – czy też wynik wyborów parlamentarnych w Polsce. Wynik wyborów zapewnił ciągłość władzy, co z punktu widzenia rynków oznacza przede wszystkim przewidywalność – a więc dużą wartość. Korzystne w końcu są również ostatnio czynniki zewnętrzne. Tutaj wymienić trzeba przede wszystkim nadzieje na deeskalację w wojnach handlowych po tym, jak USA i Chiny osiągnęły w poprzedni weekend wstępne porozumienie ws. umowy regulującej relacje handlowe pomiędzy tymi dwoma największymi światowymi gospodarkami. Drugim kluczowym czynnikiem z punktu widzenia światowej gospodarki jest obecnie kwestia brexitu. Tutaj wzrosły w tym tygodniu szanse na porozumienie ws. wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej na warunkach, które gwarantowałyby, że nie wystąpiłby najbardziej niekorzystny z punktu widzenia koniunktury gospodarczej scenariusz twardego brexitu. Gdyby udało się rzeczywiście doprowadzić do uregulowanego brexitu i dalsze negocjacje handlowe pomiędzy USA i Chinami przebiegałyby bez większych zakłóceń, złoty mógłby kontynuować dobrą passę w nadchodzących tygodniach. W krótkim terminie warto jednak zwrócić uwagę na poziom, 4,27 – który będzie ważnym wsparciem technicznym dla kursu EURPLN.