Widać delikatną presję spadkową, jednak notowania kruszcu są znacznie silniejsze niż jeszcze parę tygodni temu. Obecnie złoto nie ma pretekstu zarówno do wyraźnych zwyżek, jak i spadków. Nastroje na rynku są zróżnicowane i w miarę zrównoważone.

Z jednej strony potencjał wzrostowy jest hamowany przez jastrzębie nastawienie Fedu w kwestii polityki monetarnej w USA. Wrześniowa podwyżka stóp procentowych najprawdopodobniej nie kończy cyklu podwyżek: jeszcze w tym roku ma mieć miejsce czwarta, a w przyszłym roku stopy mogą być podniesione trzy razy. Ten fakt pozostaje wsparciem dla aprecjacji wartości USD, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostrożne nastawienie banków centralnych w pozostałych kluczowych gospodarkach świata.

Z drugiej zaś strony perspektywa kolejnych podwyżek stóp w USA szkodzi cenom złota, ale jest już uwzględniona w cenach kruszcu. Dodatkowo warto mieć na uwadze fakt, że stronę popytową na rynku złota wspiera rosnąca awersja inwestorów do ryzyka, wywołana wieloma czynnikami: zamieszaniem wokół Iranu, wojną handlową USA i Chin czy też niedawnym zaginięciem saudyjskiego dziennikarza i związanymi z tym napięciami dyplomatycznymi. Tego typu czynniki zachęcają inwestorów do kupowania złota, którego obecne ceny wydają się dla nich atrakcyjne. Widać to zwłaszcza po rosnących wynikach sprzedaży najpopularniejszych monet bulionowych. ¶