Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czy polskie górnictwo będzie się stopniowo kurczyć, aż kiedyś skończą się zapasy węgla, czy też czeka je jakieś „drugie życie"?
Jak spojrzymy na zapisy w polityce energetycznej Polski (PEP 2040) czy na naszą strategię na najbliższą dekadę, zobaczymy, że zapotrzebowanie na węgiel dla energetyki zawodowej nie będzie malało. W tej perspektywie górnictwo ma ścieżkę funkcjonowania i moją ambicją jest dostosowanie tej branży do potrzeb energetyki zawodowej. Zresztą nie tylko, bo sektor ciepłowniczy i komunalny również będzie potrzebował tego surowca.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Lada dzień projekt odpowiedniej ustawy powinien być publicznie dostępny, a we wrześniu może już trafić do Sejmu. Podatek od miedzi ma być obniżany stopniowo. Począwszy od 2029 r. może być nawet o połowę niższy niż obecnie.
Węglowy kolos zwiększa wydobycie węgla koksującego, ale otoczenie rynkowe nie sprzyja i wskaźniki finansowe spółki raczej się nie poprawią. Cena surowca jest nadal niska.
Według płockiego koncernu ich skuteczne zmniejszenie wymaga realizacji kapitałochłonnych inwestycji. Poza wyzwaniami finansowymi, problemem są również ograniczenia technologiczne.
Jastrzębska Spółka Węglowa złożyła ponowny wniosek do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o rozpatrzenie sprawy nadpłaty i zwrotu tzw. składki solidarnościowej w wysokości 1,6 mld złotych. W czerwcu MKiŚ odmówiło wszczęcia postępowania w tej kwestii.
Płocka spółka szacuje, że import błękitnego paliwa realizowany od 2018 r. do 2020 r. lub 2021 r. będzie ją dodatkowo kosztował około 290 mln dol. Chodzi o dostawy z Rosji do Polski przeprowadzane w ramach tzw. kontraktu jamalskiego.
Chodzi o prace rozpoznania geologiczno-hydrologicznego dla projektów: GG-2 „Odra”, Retków i Gaworzyce. Ten etap powinien być zrealizowany do końca 2027 r. Cała inwestycja może potrwać kilkanaście lat i będzie kosztować minimum 9 mld zł.