PGNiG opracowuje nowe ścieżki dalszego rozwoju

Koncern chce nie tylko umacniać pozycję rynkową w branży gazu i ropy, ale też rozwijać się w nowych obszarach działalności. Chodzi zwłaszcza o ciepłownictwo i odnawialne źródła energii.

Publikacja: 05.06.2020 05:15

Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG, zapowiada rozwój działalność grupy w kraju i za granicą oraz dalsze

Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG, zapowiada rozwój działalność grupy w kraju i za granicą oraz dalsze prace nad aktualizacją strategii grupy.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W PGNiG prowadzone są zaawansowane prace zmierzające do aktualizacji strategii grupy na lata 2017–2022. Zarząd chce ją przedstawić do końca roku. Niezależnie od tego już zapowiada istotne zmiany. – Myślę, że rok 2020 będzie przełomowy dla naszej grupy. Zmiany będą nie tylko następstwem pandemii koronawirusa, ale głównie tego, że chcemy się silnie rozwijać – mówi Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG.

Jednym z obszarów wzmożonej aktywności ma być produkcja biometanu (surowiec o składzie takim samym jak gaz ziemny, ale powstały z odnawialnych źródeł energii). Obecnie koncern go nie wytwarza ani nie pozyskuje, ale prognozuje, że dzięki poczynionym inwestycjom za dziesięć lat będzie w stanie dostarczyć do swojej sieci tyle biometanu, ile obecnie wynosi krajowe wydobycie błękitnego paliwa, czyli ok. 4 mld m sześc. rocznie. Obecnie trwają badania i analizy zmierzające do opracowania modelu pozyskiwania tego surowca i określenia potencjału tego rynku w Polsce.

– Do 2050 r. musimy być w stanie podmienić gaz klasyczny na tak zwany zielony, czyli de facto na biometan. PGNiG chce tę wielką szansę jak najlepiej wykorzystać – twierdzi Jarosław Wróbel, wiceprezes spółki.

Ropa i gaz

Rozwój w kierunku odnawialnych źródeł energii nie oznacza ograniczania inwestycji dotyczących poszukiwań, wydobycia, dystrybucji i handlu klasycznym gazem ziemnym. PGNiG mocno zwiększa import surowca w formie skroplonej (LNG). W I kwartale jego dostawy wzrosły o 34 proc. Surowiec trafia nie tylko do krajowej sieci gazociągowej, ale też jest z powodzeniem sprzedawany na wielu rynkach w formie skroplonej. Import dokonywany jest za pośrednictwem gazoportów w Świnoujściu i litewskiej Kłajpedzie. LNG coraz chętniej wykorzystywany jest m.in. przez firmy transportowe do zasilania używanych przez nie pojazdów.

PGNiG zapowiada dalszy wzrost wydobycia. – Szczególnie silni jesteśmy w Norwegii. W najbliższych latach będziemy tam sukcesywnie zwiększać wydobycie gazu, a także ropy – twierdzi Kwieciński. Liczy, że dzięki zagospodarowywaniu nowych złóż i zakupom nowych koncern w najbliższych latach zwiększy ilość pozyskiwanego w Norwegii błękitnego paliwa aż czterokrotnie. W ubiegłym roku wydobycie spółki wyniosło tam 0,5 mld m sześc. Koncern już mocno zwiększył za to produkcję w Pakistanie. W I kwartale pozyskał o 60 proc. więcej gazu z lokalnych złóż niż rok wcześniej.

Kolejny obszar zwiększonych inwestycji dotyczy rozwoju działalności związanej z dystrybucją gazu. W I kwartale grupa oddała do użytku 1087,5 km nowych gazociągów, podczas gdy rok wcześniej było to 778,6 km. Dzięki temu 12 gmin uzyskało dostęp do błękitnego paliwa, a stopień gazyfikacji Polski wzrósł do 64,9 proc. To z kolei pozwoliło koncernowi mocno poszerzyć bazę obsługiwanych klientów.

PGNiG rozgląda się również za atrakcyjnymi celami akwizycyjnymi. Chce przejmować m.in. ciepłownie i elektrociepłownie. Myśli zwłaszcza o obiektach, które wymagają modernizacji i przejścia z zasilania węglem kamiennym lub innymi wysokoemisyjnymi paliwami na gaz.

Niskie ceny surowców

W I kwartale koncern przeznaczył na inwestycje 1,35 mld zł. To o jedną czwartą więcej niż rok temu. Wzrosły przede wszystkim wydatki na rozwój biznesów poszukiwawczo-wydobywczego i dystrybucji gazu, na które przeznaczono odpowiednio 0,66 mld zł i 0,6 mld zł. Jednocześnie mocno zmalały nakłady na segment wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej. W całym tym roku grupa deklaruje przeznaczenie na inwestycje podobnej kwoty co w 2019 r. Wówczas wydatki wyniosły prawie 6,6 mld zł.

W I kwartale grupa PGNiG zanotowała 13,76 mld zł przychodów, 2,08 mln zł zysku EBITDA i 0,78 mld zł czystego zarobku. W ujęciu roku do roku wyniki te spadły odpowiednio o 4 proc., 6 proc. i 29 proc. Za pogorszenie kondycji finansowej koncernu odpowiadał przede wszystkim biznes poszukiwań i wydobycia ropy i gazu. Mocny spadek przychodów i zysków w tym obszarze jest przede wszystkim konsekwencją niskich cen obu surowców oraz dokonanych odpisów.

W pozostałych trzech głównych biznesach grupa poprawiła wyniki, najmocniej w segmencie obrotu i magazynowania gazu. PGNiG zauważa, że gdyby nie odpisy, jego wynik EBIDTA byłby w I kwartale tego roku wyższy niż rok wcześniej o 29 proc.

– Osiągnęliśmy dobry wynik mimo gwałtownego spadku cen węglowodorów, stosunkowo ciepłej zimy i początków epidemii koronawirusa w Polsce. Dzięki solidnym podstawom możemy dalej rozwijać działalność w kraju i za granicą oraz spokojnie pracować nad aktualizacją strategii grupy kapitałowej PGNiG – mówi Jerzy Kwieciński.

Surowce i paliwa
Funkcjonariusze CBA wkroczyli do Bogdanki
Surowce i paliwa
Orlen dostał wsparcie z UE na wodorowy projekt
Surowce i paliwa
DM BOŚ zaleca kupować akcje KGHM-u
Surowce i paliwa
Przeciąga się konkurs na członków zarządu Orlenu
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Surowce i paliwa
Wyniki Grupy Kęty powyżej wstępnych szacunków
Surowce i paliwa
Jest nowy prezes JSW. Nie ma dużego doświadczenia w górnictwie