To nie koniec wojny o władzę w JSW

Związki zawodowe prowadzą rozmowy z premierem w sprawie objęcia przez niego nadzoru nad węglową spółką – ustalił „Parkiet".

Aktualizacja: 12.01.2019 09:39 Publikacja: 12.01.2019 05:11

Stanowisko prezesa JSW Daniela Ozona będzie dalej zagrożone, dopóki węglowa spółka znajduje się pod

Stanowisko prezesa JSW Daniela Ozona będzie dalej zagrożone, dopóki węglowa spółka znajduje się pod nadzorem ministra energii.

Foto: materiały prasowe

Czwartkowe posiedzenie rady nadzorczej Jastrzębskiej Spółki Węglowej, na którym odwołano dwóch członków zarządu i które zostało przerwane przez związki zawodowe, nie kończy konfliktu między prezesem spółki a ministrem energii. Według naszych nieoficjalnych informacji w piątek toczyły się kuluarowe rozmowy między przedstawicielami górniczych związkowców a premierem Morawieckim w sprawie przejęcia przez niego bezpośredniego nadzoru nad JSW. Od efektów tych rozmów związkowcy uzależniają decyzje o dalszych krokach w obronie zarządu węglowej spółki.

Utrata zaufania

Czwartkowa rada miała zająć się przede wszystkim odwołaniem prezesa JSW Daniela Ozona. Posiedzenie rozpoczęła jednak od dymisji członków zarządu – zastępcy prezesa ds. strategii i rozwoju Artura Dyczko, a następnie zastępcy prezesa ds. handlu Jolanty Gruszki. Następny na celowniku był wiceprezes ds. technicznych Tomasz Śledź, ale rada nie zdążyła zagłosować w tej sprawie, bo na salę wdarły się górnicze związki zawodowe. Przewodnicząca rady Halina Buk była zmuszona zakończyć obrady, a w opuszczeniu budynku musiała pomóc jej policja.

Rada nie podała przyczyn odwołania członków zarządu. O powody zapytaliśmy więc resort energii, który z ramienia głównego akcjonariusza JSW – Skarbu Państwa – sprawuje nadzór nad spółką. Służby prasowe ministerstwa odesłały nas jednak do komunikatu szefowej rady nadzorczej JSW, udostępnionego przez PAP. Halina Buk tłumaczy w nim, że głównym powodem decyzji o odwołaniu wiceprezesów była „utrata zaufania do zarządu w związku z naruszaniem zasad ładu korporacyjnego, utrudnianiem wykonywania kodeksowych uprawnień radzie nadzorczej i brakiem właściwej komunikacji pomiędzy organem nadzorczym a zarządem".

Stanowczy sprzeciw wyraziły działające w JSW związki zawodowe, które zapowiedziały powołanie sztabu protestacyjno-strajkowego. Poinformowały też o utracie zaufania do ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego. W ich ocenie działania resortu energii oraz rady nadzorczej są szkodliwe dla spółki, a ich celem jest umożliwienie wyprowadzenia z niej pieniędzy.

W poszukiwaniu wsparcia

Dlatego związkowcy zabiegają o to, by nadzór nad spółką przejął sam Morawiecki. Zapytaliśmy jego kancelarię, czy premier zamierza interweniować w sprawie konfliktu w JSW i czy bierze pod uwagę objęcie jej nadzorem. Do zamknięcia tego wydania gazety nie otrzymaliśmy jednak w tej sprawie odpowiedzi.

Jeśli premier nie odpowie na apel związkowców, pozycja prezesa Ozona w spółce wciąż będzie zagrożona. Nie jest wykluczone, że rada nadzorcza będzie podejmować kolejne próby jego odwołania. Obecnie w zarządzie JSW poza Ozonem zasiada także Tomasz Śledź, reprezentant załogi Artur Wojtków, a także skonfliktowany z resztą zarządu Robert Ostrowski. Ten ostatni w spółce pozostanie tylko do 28 lutego, bo od 1 marca zasiądzie w fotelu prezesa PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.

Surowce i paliwa
Mo-Bruk inwestuje
Surowce i paliwa
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Surowce i paliwa
Nowy zarząd Orlenu wyznaczył już priorytety
Surowce i paliwa
W Bogdance powrót po latach. Jest nowy prezes
Surowce i paliwa
Unimot ma nową ambitną strategię
Surowce i paliwa
Plany JSW dotyczące wydobycia czeka korekta