28 dywidendowych spółek skazanych na zwyżki

Nie wszystkim biurom maklerskim udało się zakończyć III kwartał na plusie, ale średnia stopa zwrotu z całego portfela „Parkietu" była wyższa od zmiany WIG. Przed nami ostatnie miesiące 2019 r. Na kogo stawiają eksperci?

Publikacja: 04.10.2019 13:00

Foto: GG Parkiet

 

Szeroki indeks warszawskiej giełdy zakończył trzeci kwartał na poziomie 57,3 tys. pkt, a rozpoczynał go z pułapu ponad 60 tys. pkt. Oznacza to spadek o niemal 5 proc. To z kolei w lepszym świetle stawia średnią stopę zwrotu z portfela dywidendowego za ten okres: wprawdzie była ujemna, ale i tak o niemal 2,5 pkt proc. lepsza niż zmiana WIG. Jeszcze wyższa jest różnica w ujęciu narastającym.

Najlepiej w minionym kwartale radziły sobie wskazania BM BNP Paribas Polska (rozmowa z przedstawicielem tego biura obok), które dopiero kilka miesięcy temu dołączyło do grona brokerów typujących spółki do naszego portfela. Średnia stopa zwrotu z jego wskazań przekroczyła 5 proc. Lepiej od szerokiego rynku wypadły też DM PKO BP, Millennium DM oraz Haitong Bank. W ujęciu narastającym na pierwszą pozycję wysunął się właśnie Haitong Bank ze stopą zwrotu przekraczającą 14 proc. Tuż za nim, z ponad 12 proc., jest DM BDM.

Gwiazdy i czarne owce

W portfelu na III kwartał w sumie mieliśmy 31 różnych firm. Ponad 40 proc. z nich przyniosło dodatnią stopę zwrotu, ale aż niemal 60 proc. pozostałych zakończyło kwartał pod kreską. Trudno uznać te wyniki za satysfakcjonujące, szczególnie że w większości przypadków stopy zwrotu zostały jeszcze powiększone o wartość wypłacanych w tym roku dywidend (uwzględniamy je w tym kwartale, w którym wypada dzień ustalenia prawa, a w większości przedsiębiorstw data ta przypadła właśnie na III kwartał).

Podobnie jak w poprzedniej edycji naszego portfela, tak i teraz każde biuro maklerskie może się pochwalić przynajmniej jednym dobrym strzałem. Najwięcej w III kwartale miało ich wspomniane już Biuro Maklerskie BNP Paribas – m.in. Neukę, Echo Investment i PKN Orlen. Po uwzględnieniu dywidend przeciętna stopa zwrotu z powyższych trzech firm przekracza 17 proc. Średnią ze wszystkich wskazań tego brokera obniżyły jednak pozostałe dwa przedsiębiorstwa: Kęty, a w szczególności Famur. W minionym kwartale mocno potaniały również – wskazywane przez inne biura maklerskie – takie spółki, jak Agora, Grupa Azoty, Selena czy Kruk. Być może ta przecena jest okazją do nabycia akcji po atrakcyjnej cenie. Najwyraźniej takiego zdania jest część analityków, na co wskazuje konsekwentny wybór mocno przecenionych przedsiębiorstw do portfela na kolejny kwartał.

Końcówka roku będzie ciekawa

W najnowszym zestawieniu – czyli wśród propozycji na ostatni kwartał kalendarzowy – eksperci wskazali łącznie 28 różnych firm (prezentujemy je wszystkie w ramkach). Część z nich regularnie pojawia się wśród wskazań (m.in. Pekao czy PZU), natomiast niektóre w portfelu dopiero debiutują (iFirma).

W zeszłym kwartale aż dziesięć spółek zostało wytypowanych przez więcej niż jedno biuro maklerskie. Były to Budimex, Comarch, Echo Investment, Famur, Grupa Azoty, Kęty, LPP, Neuca, Pekao oraz PZU. Większość z nich została utrzymana w portfelu na IV kwartał. Natomiast grono firm wskazanych teraz przez co najmniej dwóch analityków skurczyło się do siedmiu. Są to: Agora, Echo Investment, Enter Air, Lotos, PKN Orlen, Play oraz Wirtualna Polska. Liczną grupę wśród wskazań na IV kwartał stanowią reprezentanci branży paliwowej (m.in. z uwagi na wzrost marż rafineryjnych), handlowej (mocna konsumpcja, napędzana transferami socjalnymi) czy deweloperskiej (sute dywidendy i sprzyjające otoczenie w obszarze inwestycji biurowych i handlowych).

Gospodarka na rozdrożu

Na rynku głównym GPW jest notowanych prawie 400 spółek, a niemal drugie tyle na NewConnect. W tak dużej grupie zawsze znajdą się ciekawe okazje inwestycyjne i spółki wypłacające wysokie dywidendy. Jednak wiele wskazuje, że 2020 r. pod względem dywidend nie będzie rewelacyjny. Możne być nawet gorszy od 2019 r. Jak podkreśla Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM, gospodarka zmierza ku spowolnieniu, więc nie pora na dzielenie się zyskami, tylko na konserwowanie gotówki. Tym bardziej że przedsiębiorcy zostaną obarczeni dodatkowymi kosztami (np. wzrost płacy minimalnej).

– Jeśli dać wiarę prognozom NBP, to będziemy obserwatorami spowolnienia gospodarczego (spadku tempa PKB oraz spożycia ogółem), wzrostu inflacji i postępującego spadku dynamiki wynagrodzeń. Tyle że prognoza NBP przewiduje łagodny przebieg tych najważniejszych zjawisk i procesów gospodarczych. Tymczasem nie jest to wcale przesądzone – przestrzega Leszek Juchniewicz, główny ekonomista Pracodawców RP. Dodaje, że sprawy mogą przybrać mniej sprzyjający przebieg. Bliżej nam wtedy będzie do recesji niż tylko stagnacji.

W tym kontekście warto też pamiętać o spółkach dywidendowych, ponieważ w okresie dekoniunktury na rynkach finansowych wypłacane dywidendy mogą podbić stopę zwrotu z inwestycji.

Pytania do... Lukasa Cinikasa

analityka BM BNP Paribas Bank Polska

 

Czego spodziewacie się w IV kwartale na GPW i na globalnych rynkach? Końcówka roku będzie spokojna czy raczej nerwowa?

W dalszym ciągu w krótkim terminie jesteśmy umiarkowanie negatywnie nastawieni do akcji zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym. Emerging markets są w ostatnich miesiącach relatywnie słabsze względem rynków rozwiniętych z uwagi m.in. na niepewność dotyczącą trwających wojen handlowych na linii USA–Chiny oraz umacniającego się dolara amerykańskiego, co rzutuje jednocześnie na akcje notowane na GPW. Ponadto na krajowym rynku mamy szereg problemów dotyczących poszczególnych branż, jak np. sektor bankowy („kredyty frankowe") czy przemysłowy (wzrost cen energii, spadek popytu na produkty w segmencie automotive).

W dalszym ciągu saldo napływów i odpływów środków z krajowych funduszy akcji i funduszy mieszanych jest ujemne, jednak w IV kwartale oczekujemy poprawy napływów krajowego kapitału na rynek akcji wraz z rozpoczęciem działania przez fundusze PPK. Wydaje się, że zmienność na rynkach będzie głównie pochodną sytuacji geopolitycznej i ewentualnych „nowych" doniesień w kwestii napięć handlowych na linii Pekin–Waszyngton czy też potencjalnego zaognienia sytuacji na Bliskim Wschodzie i w rejonie Zatoki Perskiej. Nastroje inwestorów mogą również być determinowane tzw. efektem grudnia, który historycznie implikował efekt sezonowy w postaci zwyżek na rynkach akcji w ostatnich tygodniach roku.

Jak teraz kształtują się wyceny na GPW w porównaniu z innymi rynkami?

Są relatywnie niższe – i to zarówno w odniesieniu zarówno do rynków rozwiniętych, jak i rozwijających się. Obecny wskaźnik P/E (ceny do zysku – red.) dla WIG wynosi 12,6, przy 19,3 dla amerykańskiego S&P 500 czy 19,8 dla niemieckiego wskaźnika DAX. Nasz rynek wygląda również atrakcyjnie na tle innych państw emerging markets: P/E dla Shanghai Composite Index wynosi teraz 14,1, a dla całego indeksu MSCI EM 13,3.

Jak zapowiada się dla rynków kapitałowych 2020 r.? Czy zapowiadane spowolnienie gospodarcze powinno skłonić inwestorów do inwestycji w inne klasy aktywów?

Pozostajemy neutralnie nastawieni do rynku długu, natomiast zachowujemy ostrożność względem rynków akcji. Jeśli chodzi o inwestycje w akcje na światowych rynkach, to preferujemy bardziej defensywne sektory (np. nieruchomości czy ochrona zdrowia). Pozytywnie oceniamy natomiast perspektywy inwestycyjne metali szlachetnych (w szczególności złota) jako zabezpieczenia przed rosnącym ryzykiem geopolitycznym oraz alternatywy dla coraz niższych rentowności obligacji skarbowych. Uważamy, że kluczem w doborze portfela inwestycyjnego na 2020 r. powinna być silna dywersyfikacja pod względem aktywów (ekspozycja na akcje, obligacje, surowce, również poprzez fundusze i certyfikaty inwestycyjne), jak i walut. kmk

 

 

 

 

 

 

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty