Teraz polityka, za chwilę wyniki

Ostatni tydzień upłynął na rynkach finansowych pod znakiem polityki. I to tej wielkiej. Inwestorzy żyli spekulacjami oraz mniej lub bardziej oficjalnymi doniesieniami nt. rozmów handlowym pomiędzy USA a Chinami.

Publikacja: 14.10.2019 05:00

Marcin Kiepas analityk Tickmill

Marcin Kiepas analityk Tickmill

Foto: materiały prasowe

To właśnie naprzemiennie pojawiający się strach i nadzieje napędzały wahania indeksów. Ostatecznie wygrały nadzieje. Nadzieje na deeskalację wojen handlowych, do czego prowadzić miałoby podpisanie przez Stany Zjednoczone i Chiny „częściowej" umowy handlowej, w opinii wielu korzystnej dla obu stron.

Nie tylko negocjacje handlowe znalazły się w centrum uwagi rynków. Europejscy inwestorzy cały czas przyglądali się rozwojowi sytuacji wokół brexitu. I w tym przypadku też wygrały nadzieje. Nadzieje na zażegnanie kryzysu i oddalenie widma brexitu bez umowy. Szczególnie mocno zareagował na to funt, który w czwartek i piątek gwałtownie umocnił się w relacji do koszyka walut, w tym do złotego podrożał o około 14 gr.

Polityka pojawiła się też na arenie krajowej. Jednak tylko jako ciekawostka. Jest bowiem mało prawdopodobne, żeby niedzielne wybory parlamentarne w Polsce w jakikolwiek trwały sposób wpłynęły na wycenę polskich aktywów.

W trzecim tygodniu października optyka rynków diametralnie się zmieni. Wojny handlowe, a również temat brexitu, znajdą się na drugim planie. Pierwszoplanową rolę zaczną odgrywać wyniki spółek. We wtorek, 15 października, sezon wyników na Wall Street zainaugurują banki. Tego dnia raporty kwartalne opublikują Citigroup, Goldman Sachs, JP Morgan Chase i Wells Fargo. W następnych dniach uczynią to m.in. Bank of America, IBM, Netflix, Honeywell i Coca-Cola. I tak aż do końca października.

To będzie trudny sezon. Oczekuje się, że zyski spółek z indeksu S&P 500 spadły w III kwartale 2019 r. o 4,1 proc. rok do roku. To będzie oznaczało, że jest to już trzeci kolejny kwartał ich spadku. Jednak nie to może pogrążyć giełdowe indeksy. Rynek zdołał się bowiem z tą myślą oswoić. Będzie to dla niego gorzka pigułka, ale do przełknięcia. To, co może wywołać strach, to prognozy na kolejne kwartały. Prognozy, które muszą uwzględnić zarówno konsekwencje wojen handlowych, jak i spowolnienia obserwowanego już także w amerykańskiej gospodarce. Nad tym inwestorom będzie bardzo trudno przejść do porządku. Dlatego zapowiada się gorąca druga połowa października na giełdach. ¶

Okiem eksperta
Rynek już czeka na wyniki technologicznych gigantów
Okiem eksperta
Niedoceniane surowce
Okiem eksperta
Ropa ponownie blisko psychologicznej bariery
Okiem eksperta
Hossa trwa, ale coraz trudniej w niej odnaleźć logikę
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Okiem eksperta
Stare demony powracają na warszawską giełdę
Okiem eksperta
Powrót obaw inwestorów o inflację